RECENZJA: Corinne Bailey Rae “Black Rainbows” (2023) (#1429)

Brytyjska wokalistka Corinne Bailey Rae lubi zniknąć z radaru na kilka lat, by wrócić z albumem, który brzmi jak zupełnie nowy rozdział jej kariery. O ile jednak poprzednio te zmiany były mniej lub bardziej wyczuwalne, tak tegoroczny krążek, “Black Rainbow”, sprawił, że musiałam dobrze przyjrzeć się nazwisku jego autorki. Czy w ciągu tych lat pojawiła się nowa Corinne, czy może ta “dawna” stwierdziła, że pora na rewolucję?

Czytaj dalej RECENZJA: Corinne Bailey Rae “Black Rainbows” (2023) (#1429)

RECENZJA: Aaliyah “Aaliyah” (2001) (#1422)

Ciężko powiedzieć, by po wydaniu w 1996 roku albumu “One in a Million” Aaliyah miała cały świat u swych stóp. Mimo ciepłego przyjęcia ze strony muzycznej prasy kolejne single nie cieszyły się popularnością dorównującą utworom “Back & Forth” czy “At Your Best (You Are Love)”. O wokalistkę upomniał się za to świat filmu. I gdy ta już dobrze poczuła się za kamerą, fani czekali na jej muzyczny powrót. Ten okazał się być zrazem i pożegnaniem.

Czytaj dalej RECENZJA: Aaliyah “Aaliyah” (2001) (#1422)

RECENZJA: Ciara “CiCi” (EP) (2023) (#1421)

Dwie dekady temu świat padł na kolana przed Ciarą robiącą za tę cool rywalkę Beyoncé. Wydany przez nią krążek “Goodies” obfitował w przeboje pokroju “1, 2 Step” i “Oh”, oraz szybko przyczynił się do nadania jego autorce przydomku Princess of crunk’n’b. Współczesna Ciara z tych hip hopowych, ulicznych patentów nie korzysta już zbyt chętnie, kierując się raczej w stronę rhythm’and’bluesa czy nawet popu, częściej na świat wydając kolejne potomstwo aniżeli płyty. Premiera jej epki nieźle mnie zaskoczyła.

Czytaj dalej RECENZJA: Ciara “CiCi” (EP) (2023) (#1421)

RECENZJA: Brandy “Never Say Never” (1998) (#1414)

1998 rok zapamiętany został dzięki premierom takich legendarnych już wydawnictw jak “Mezzanine” Massive Attack, “The Miseducation of Lauryn Hill” Lauryn Hill, “Ray of Light” Madonny czy “Without You I’m Nothing” Placebo. Lista jest naprawdę długa, bo rzeczony rok dał nam wiele dobrego. Na liście zasłużonych nie mogło zabraknąć i Brandy, która w 1998 roku powróciła z drugim studyjnym albumem.

Czytaj dalej RECENZJA: Brandy “Never Say Never” (1998) (#1414)

RECENZJA: Monica “The Boy Is Mine” (1998) (#1410)

Połowa lat 90. zbiegła się z czasem debiutów kilku nastoletnich wokalistek, które w młodym wieku wyłapane zostały przez łowców talentów i szkolone na nowe gwiazdy r&b. Prym w tej kategorii wiodły Aaliyah, Brandy oraz Monica, w której dyskografii dość mocno siedziałam w ostatnim czasie. Chwilę temu ćwierć wieku świętował jej drugi studyjny krążek, “The Boy Is Mine”.

Czytaj dalej RECENZJA: Monica “The Boy Is Mine” (1998) (#1410)

RECENZJA: Rosalie “Motherlode” (2023) (#1409)

Jeżeli życie miałoby być grą video, chciałabym trafić do świata Simsów i do woli eksploatować kod motherlode, który z pewnością znany jest wszystkim fanom gry. Kto jednak potrzebuje przypomnienia, temu spieszę donieść, że rzeczony kod zapewniał dostatek, nielimitowany zasób gotówki i ogólny dobrostan. Polska wokalistka Rosalie wykorzystując jego nazwę w tytule nowej płyty z pewnością liczyła na to, że bardzo pozytywnie wpłynie on na jej tegoroczną erę.

Czytaj dalej RECENZJA: Rosalie “Motherlode” (2023) (#1409)