Wydany przed chwilą album “Tylko haj” jest niecodziennym muzycznym projektem – porcję wspólnych piosenek zarejestrować postanowili Kaśka Sochacka i Dawid Podsiadło. Płyta towarzyszy wyjątkowemu wydarzeniu, jakim jest festiwal Zorza skupiający wykonawców z rodzimej sceny muzycznej. Bilety rozeszły się na pniu, lecz ci, którym nie udało się ich dostać, i tak mają okazję spędzić blisko pół godziny z Kaśką i Dawidem.
Kim w ogóle są bohaterowie tego muzycznego projektu? Podsiadło przedstawiać nie trzeba, gdyż od dekady jest marką samą w sobie. Wokalistą, jakiego Polska jeszcze nie widziała. Artystą, który wyprzedaje stadiony. Towarzysząca mu Sochacka o podobnej popularności może na razie pomarzyć, ale jej osobiste piosenki w popowej stylistyce od miesięcy podbijają stacje radiowe. Kaśka w prostych słowach potrafi pięknie śpiewać o różnych emocjach.
Pierwsze kroki tej wspólnej podróży polscy wykonawcy stawiają w kompozycji “Mosty” – numerze o alt popowej, dość stonowanej aranżacji i refrenie, który szybko zostaje w pamięci. Piosenką bardziej przebojową są dynamiczne “Samoloty” i nie zdziwię się, jeśli będą jednym z polskich hitów zbliżającego się lata. Potencjał tkwi i w indie popowym “W kilometrach”, w którym głosy Kaśki i Dawida ładnie się nakładają. W tytułowym, niespiesznym, miękkim numerze “Tylko haj” chętniej stawiają na dialog. “Boysboysboys” wyróżnia się bardziej żywym i tanecznym brzmieniem. Taki zastrzyk energii po tylu utrzymanych w średnim tempie kompozycjach był potrzebny. Tym bardziej, że za moment wjeżdża subtelna, folkowo-popowa ballada “Nadprzestrzenie” – najmocniej łapiący mnie za serce moment płyty. Krążek wieńczy skromne, minimalistyczne “Kid”.
Album “Tylko haj” jest wydawnictwem takim, jakim płyty będące kolaboracjami dwójki wykonawców powinny być. Kaśka Sochacka i Dawid Podsiadło spotkali się bowiem w połowie drogi by zaprezentować nam garść utworów lekkich, ale melancholijnych. Do posłuchania w domu, ale posiadających ten festiwalowy rozmach. Przyznam, że nie jestem fanką ostatnich muzycznych wyborów Dawida, lecz na “Tylko haj” ponownie zachwycać się mogę jego wrażliwością i muzyczną dojrzałością. Podobnie mocno lśni Kaśka, która także wnosi wiele dobrego do tego projektu.
Warto: Boysboysboys & Nadprzestrzenie