#373 Skylar Grey “Don’t Look Down” (2013)


Holly Brook Hafermann ukrywająca się pod pseudonimem Skylar Grey jest amerykańską producentką, songwriterką oraz piosenkarką. Swój debiutancki album “Like Blood Like Honey” wydała już w 2006 roku, jeszcze pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Później zajęła się pisaniem tekstów piosenek dla innych artystów (współtworzyła m.in. “Love the Way You Lie” Eminema & Rihanny) oraz gościnnymi występami w cudzych utworach. Przełomem był hit “I Need a Doctor”, w którym Skylar partneruje Dr. Dre oraz Eminemowi. Słuchacze zaczęli na Grey zwracać uwagę, ona sama zmieniła wytwórnię i przystąpiła do pracy nad drugim albumem. Ukazać się miał już w 2011 roku, lecz premierę ciągle przekładano. W końcu “Don’t Look Down” ujrzał światło dzienne i możemy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy było warto tyle na niego czekać.

Nad nowym krążkiem Skylar pracował głównie Alex da Kid. To on odpowiedzialny jest za takie utwory jak “Airplanes” B.O.B. ft. Hayley Williams czy “Radioactive” Imagine Dragons. Oprócz Alexa natknąć się możemy również na J.R. Rotema, który może pochwalić się współpracą m.in. z Rihanną (“SOS”), Ashley Tisdale (“He Said She Said”) czy Nicki Minaj (“Marilyn Monroe”) . Teraz do swojego CV może wpisać i Skylar Grey.

Długo zastanawiałam się, do jakiego muzycznego stylu można przypisać artystkę. W gruncie rzeczy nie jest to łatwe zadanie. Chociaż utwory zawarte na “Don’t Look Down” nie ostają zbytnio od siebie w takim sensie, że raz serwują hip hop a za chwilę elementy jazzu czy soulu, do jednej szufladki wrzucić ich jednak nie można. Ja najbardziej skłaniałabym się do stwierdzenia, że piosenki Skylar to mocny pop zmieszany z rockiem czy nieirytującą elektroniką. Może i mało to radiowe, ale do posłuchania np. podczas jazdy na rowerze sprawdzi się świetnie.

Z radością zauważyłam, że na “Don’t Look Down” nie znajdziemy dwóch takich samych utworów. Nie dostrzega się tego podczas pierwszego przesłuchania, ale jeśli damy tej płycie szansę, może nas pozytywnie zaskoczyć. Krążek otwiera nagranie zatytułowane “Back From the Dead” – zagrane na pianinie, ale momentami podszyte szybszym, elektronicznym bitem. Obok Skylar pojawiają się Big Sean oraz Travis Barker, co, niestety, nie wpływa dobrze na ten utwór. Ich part jest wciśnięty do piosenki jakby na siłę i zaburza jej płynność. Bardziej podoba mi się “Final Warning” z ciekawym, nieco mrocznym refrenem i uroczym nuceniem przez wokalistkę nanana. Przyjemnym numerem jest łagodne, ale całkiem przebojowe “Religion”, które powinno spodobać się fanom Taylor Swift. Po grzecznym i spokojnym “Religion” Skylar serwuje nam zadziorne, chwytliwe (w sam raz na wakacje) “C’mon Let Me Ride”. Świetnym pomysłem było zaproszenie Eminema. Dzięki niemu ta piosenka nabiera wyrazu. Eminem nie jest jedynym raperem, który pojawia się w dalszej części płyty. W utworze “Shit, Man!” Skylar wspierana jest przez Angel Haze – amerykańską raperkę, której kariera nabiera rozpędu. Ostatnio udzieliła się w nowej wersji “I Love You” Woodkida. Miałam nadzieję, że w piosence Skylar również wypadnie dobrze. I się nie zawiodłam. A sama piosenka? Zaskakująca. Spodziewałam się mocnej, dziewczyńskiej kompozycji w stylu “Can’t Hold Us Down” Christiny Aguilery & Lil’ Kim, w której Skyler i Angel rozprawiałyby się z facetami, a tymczasem “Shit, Man!” to spokojny, gitarowy numer.

Jednak ani “Final Warning” ani “Religion” nie należą do moich ulubionych piosenek z “Don’t Look Down”. Moje serce zdobyło pełne instrumentów (i barw) nagranie “Wear Me Out”. Jest to elegancka piosenka, którą w swoim repertuarze mogłaby mieć i Caro Emerald. Zupełne inne oblicze Grey poznajemy w gitarowym, zadziornym “Weirdo”. Dużym plusem utworu jest jego długość. Dobrze, że trwa jedynie nieco ponad 2 i pół minuty, bo (mimo mojej sympatii do tego kawałka) słychać, że Skylar nie miała wielu pomysłów na ten numer. Sami przyznacie, że powtarzanie przez jakieś cztery minuty tych samych dźwięków prędzej by znudziło niż zachwyciło. Trzecim utworem, który zachwycił mnie najbardziej, jest “White Suburban” – piękna ballada charakteryzująca się delikatnymi dźwiękami pianina i cudownym wykonaniem Skylar.

Czy są tu piosenki, które nie przypadły mi do gustu? Niestety. Jedną z nich jest zagrane m.in. na skrzypcach “Glow in the Dark”. Nie podoba mi się rozlazły refren bez jakiejkolwiek mocy i charyzmy. Nie jestem też fanką spokojnego, ale nudnego “Tower (Don’t Look Down)” oraz wykrzyczanego (refren!) “Beautiful Nightmare”. To miło, że Grey postanowiła pokazać nam skalę swojego głosu, ale jednak wolę, gdy śpiewa, nazwijmy to, normalnie.

Cieszę się, że przed wydaniem “Don’t Look Down” nie oczekiwałam niczego od Skylar Grey. Nie mam teraz powodu do narzekania. Uważam, że – chociaż piosenki nie wpadają szybko w ucho i list przebojów raczej nie podbiją – jest to całkiem dobra płyta. Tyle i aż tyle.

20 Replies to “#373 Skylar Grey “Don’t Look Down” (2013)”

  1. Czasem wolę spokojne piosenki jak właśnie “White Suburban”. Tekst bardzo ładny.
    Ostatnio polubiłam na Facebooku “The-RockferryRecenzje”.
    _______________________
    Nowy Post na http://www.DuskaB.blogspot.com
    Został właśnie opublikowany nowy cover na YT. Liczę na szczerą opinię. 🙂
    Pozdrawiam

  2. Nawet nie wiesz jak bardzo sie ciesze ze postanowilas zrecenzowac nowa Skylar. Chyba cie nawet kiedys do tego zachecalem. A ja musze sie przyznac ze od kilku dni nieustannie slucham tej plyty i jestem zachwycony. Od dawna na nia czekalem i bardzo mi sie podoba. Znalazlem tutaj wszystko czego sluchalem. Polecam ja kazdemu. Skylar wyrasta na naprawde wielka artystke.

  3. Kojarzę ją, głównie dzięki Tobie 😉
    Jednak poza gościnnym występem, nie kojarzę jej muzyki i póki co nie mam ochoty tego zmieniać 🙂

  4. Muzyka jest nieodłącznym elementem wielu filmów, a z nimi powiązane są wierszowane wątki z mojego bloga. Jego tematyka – filmowy wierszem pisany, choć inspiracje muzyką i życiem codziennym też się znajdą. Serdecznie, więc zapraszam. Versemovie.blog.pl

  5. NN na RS.XX.PL 🙂

    Czy chcesz, abym Ciebie dalej informowała? Bardzo proszę o odpowiedź, bo nie wszyscy mi cokolwiek odpisują, a chcę trochę “odświeżyć”. Jeżeli możesz, to daj znać do jutra, do godziny 20:00 – ale jeżeli jesteś na wakacjach, to możesz po wakacjach mi napisać(najlepiej to do 1 sierpnia). Pozdrawiam 🙂

  6. nie kojarzę jej, piosenek także nie… ale posłucham, bo white suburban robi wrażenie;)

    nowa notka
    { theQueen.blog.onet.pl}

Odpowiedz na „~tomekAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *