20 płyt, na które czekam w 2019 roku (cz. 2)

BALTHAZAR FEVER

Cztery lata lada chwila miną od premiery poprzedniego krążka belgijskich mistrzów nieoczywistego indie rocka – kapeli Balthazar. Sporo się przez ten czas wydarzyło. Z zespołu odeszła Patricia Vanneste, a Jinte Deprez i Maarten Devoldere posmakowali solowej kariery, powołując do życia projekty J. Bernardt i Warhaus. 25 stycznia powrócą jednak jako grupa. Tego dnia ukaże się czwarty krążek Balthazar zatytułowany “Fever”. Taki sam tytuł nosi pierwszy singiel. Drugim zostało nagranie “Entertainment”. Nowa płyta zawierać będzie jedenaście kompozycji. Oprócz wspomnianych dwóch utworów czekać na nas będą piosenki ukryte pod takimi tytułami jak “Grapefruit”, “Wrong Vibration”, “Phone Number” i “You’re So Real”. 1 marca w Warszawie przekonamy się, jak numery te wypadają na żywo.

DIDO STILL ON MY MIND

Brytyjska wokalistka Dido rozpoczęła muzyczną karierę w 1999 roku. Chociaż od jej debiutu minie zaraz dwadzieścia lat, artystka na koncie ma raptem cztery płyty. Kolejna na szczęście w drodze. Następca wydanego w 2013 roku albumu “Girl Who Got Away” zatytułowany został “Still on My Mind”. Płyta w sprzedaży pojawi się 8 marca 2019 roku. Promocji wydawnictwa towarzyszyć będzie pierwsza od piętnastu lat trasa koncertowa. Pierwszą zapowiedzią krążka jest singiel “Hurricanes”, który brzmi świeżo i ciekawie. A także odpowiednio zaskakuje. Drugą nowością jest kołyszące “Friends”. Całej tracklisty jeszcze nie znamy (ujawniono jednak tytuły “Give You Up”, “Chances” i “Have to Stay”). Wiemy za to, iż nad płytą Dido siedziała z bratem, Rollo Armstrongiem. Jak zdradziła, nie wyobrażała sobie pracy z kimkolwiek innym. Dodała także, że nagrywanie było absolutnie magicznym doświadczeniem, a większość wokali powstała w domu, na kanapie.

PANDA BEAR BUOYS

Noah Benjamin Lennox w 2003 roku wraz z kilkoma kolegami powołał do życia zespół Animal Collective. Działa w nim pod pseudonimem Panda Bear. Mimo iż kapela regularnie wydaje kolejne płyty, znajduje on czas na solową karierę. 8 lutego w sklepach pojawi się jego szósty album “Buoys” będący następcą wydanego w 2015 roku krążka “Panda Bear Meets the Grim Reaper”. Materiał na nową płytę Noah rejestrował w Lizbonie, gdzie obecnie mieszka. Pomagał mu w tym Rusty Santos, którego poznał podczas prac nad debiutem Animal Collective. O zapowiadanym przez singiel “Dolphin” wydawnictwie Panda Bear mówi zaskakujące rzeczy: chciałem stworzyć muzykę, która będzie brzmiała znajomo dla młodych słuchaczy. Ponoć uzyskał to przez zastosowanie nowoczesnych technik produkcyjnych.

RY X UNFURL

Kiedy w 2016 roku australijski wokalista Ry Cuming wydawał swój debiutancki album “Dawn”, średnio mnie jego pojawienie się obeszło. Posłuchałam raz, drugi, może i trzeci. Nie mam jednak żadnych wspomnień związanych z tym wydawnictwem. Po latach ta mieszanka delikatnej elektroniki i akustycznych dźwięków brzmi lepiej. Nowy album, jak podpowiadał pierwszy singiel “Untold”, może być nieco żywszy. Jednak dwa kolejne, “YaYaYa” i “Bound”, to już Ry X, którego poznaliśmy na “Dawn”. Wszystkie te nagrania zapowiadają album “Unfurl”. Ukaże się on 15 lutego i zawierać będzie trzynaście kompozycji. Mnie ciekawią szczególnie utwory o takich tytułach jak “Mallorca”, “Coven” i “Sun (Ambient)”.

RIHANNA ?

No i znów się tu spotykamy, Rihanna. Miałam ogromną nadzieję, że barbadoska wokalistka wyda następcę rewelacyjnego “ANTI” w 2018 roku. Artystka skupiła się jednak na swoich biznesach – marce kosmetycznej i projektowaniu bielizny. Nagrywanie zaszło na dalszy plan, ale w końcu pod koniec roku Fenty potwierdziła, że jej dziewiąta płyta nadchodzi w 2019. Powtórzę się: wśród współpracowników wokalistki wymienia się od dawna takie nazwiska jak Nana Rogues, Skrillex (!), Blackbear, Raye i Buju Banton. Wiemy także, że w studiu Rihanna ponownie spotyka się z Kukiem Hurrellem, który jest producentem oraz songwriterem. Zapytany o R9 zdradził ogólnikowo, iż album jest świetny, niesamowity, niezwykły. W udzielonym magazynowi “Vogue” wywiadzie artystka ujawniła, że chce tym razem iść w brzmienia reggae. Music of the Sun vol. 2?

NORAH JONES ?

Powoli wypełnia się koncertowy kalendarz Norah Jones na 2019 rok. Artystka nigdy nie robiła sobie długich przerw, chętniej angażuje się w różne projekty i dzieli premierową muzyką. O ile jednak przed premierą wydanej w 2016 roku płyty “Day Breaks” otrzymywaliśmy wraz z singlami konkretne informacje, tak tym razem artystka jest bardziej tajemnicza. A mogłaby już szepnąć to i owo o siódmym studyjnym albumie, bo z jednej premiery (“My Heart Is Full”) zrobiły się aż cztery. Do wspomnianego surowego kawałka doszły “It Was You”, “Wintertime” i “A Song With No Name”. Nie przynoszą muzycznych rewolucji, ale podpowiadają, że kolejne wydawnictwo Jones może być mniej delikatne i eleganckie od “Day Breaks”. Pianino zastąpić mogą gitary. Jeśli zwiastować by to miało muzykę pokroju tej, którą otrzymaliśmy na “The Fall” i “…Little Broken Hearts”, jestem bardzo podekscytowana.

PLACEBO ?

Brytyjski zespół Placebo był tą kapelą, która lata temu wprowadziła mnie w świat rockowych dźwięków. Dziś moja miłość do niego wyraźnie osłabła, ale takie albumy jak “Without You I’m Nothing” czy “Black Market Music” wciąż budzą spore emocje. Ostatnia aktywność formacji skupiała się jednak na świętowaniu 20-lecia istnienia (lata 2015/2016). Jak wynika jednak z jednego z ostatnich doniesień, Placebo powoli myślą nad nową, pierwszą od 2013 roku płytą. Piosenki mają mieć ponoć bardziej eksperymentalną formę, a w studiu pojawić się mogą popsute zabawkowe instrumenty czy saksofon. Ukazanie się ósmego studyjnego albumu kapeli w 2019 jest mało prawdopodobne, ale wciąż liczę, że formacja zrobi nam niespodziankę.

JANET JACKSON ?

Nadchodzące miesiące mogą być bardzo ekscytującym czasem dla fanów Janet Jackson. Amerykańska wokalistka już wkrótce wprowadzona zostanie do słynnego muzeum Rock & Roll Hall of Fame. Niedługo potem trzydzieste urodziny świętować będzie album “Janet Jackson’s Rhythm Nation 1814”. No i, na co czekają melomani, ukazać ma się następca “Unbreakable”. Janet już w 2017 potwierdziła, że pracuje nad nową muzyką. Ufam swojej intuicji. Wszystko może mnie zainspirować – mówiła. Konkretów więc na razie brak, ale przedsmakiem pełnego wydawnictwa jest singiel “Made for Now”, który artystka opublikowała w sierpniu 2018 roku. Nagrany wspólnie z Daddym Yankeem (tak, to ten gość z “Despacito”) kawałek bazuje na współczesnych trendach łącząc pop z radiowym latino.

MADONNA ?

Kiedy umieszczałam Madonnę w podobnym artykule dotyczącym 2018 roku wiedzieliśmy tylko tyle, że artystce marzy się proste, intymne brzmienie. Dziś tych szczegółów czternastego wydawnictwa Królowej Popu jest już więcej. Ona sama przyznała, że w 2019 w końcu otrzymamy od niej nową muzykę. Premierowe utwory Madonny zainspirowane zostały jej przeprowadzką do Portugalii. Mają być połączeniem popu z afrykańskimi motywami i portugalskim folklorem. Do grona współpracowników wokalistki ponownie dołączył Mirwais. Jako pomocnicy wymieniani są także Starrah i Matt Billboard. Swoje trzy grosze do piosenek wtrącili podobno Dino D’Santiago, Anitta, Nakhane, João Ventura, Vânia Duarte i Batucadeiras. Plotkuje się, że nazwa albumu to “Magic”, a dwie zawarte na nim kompozycje noszą tytuły “Faz Gostoso” i “Batuka”.

BILLIE EILISH ?

Młodziutka Amerykanka jest niezwykłą gwiazdą. Bez lansu i wsparcia komercyjnych mediów udało jej się zdobyć pozycję, o jakiej inni debiutanci mogą tylko pomarzyć. A to wszystko będąc wyposażona w nowoczesne utwory o depresyjnym wydźwięku. Billie Eilish to taka Lorde ostatnich miesięcy. Wystarczy posłuchać jednego z jej nowszych singli. “When the Party’s Over” brzmi jak “Melodrama: Encore”. O pierwszym długograju artystki wiemy na razie mało. Ukazać się miał w 2018, ale prace nad nim nadal trwają. Co ciekawe niewykluczone jest, iż na płycie usłyszymy Lorde. Eilish obiecuje też inne kolaboracje. Być może załapie się nagranie z Johnem Mayerem, który odwiedził wokalistkę w studiu. Oprócz wspomnianego “When the Party’s Over” przedsmakami krążka są utwory “You Should See Me in a Crown” i “Come Out and Play”.

_____________________

Inni artyści, na których nowe płyty czekam: Woodkid, Kelly Rowland, Sky Ferreira, Erykah Badu, Kiesza, Sigur Rós, Daft Punk, Dua Lipa, Leona Lewis, Cruel Youth, Caro Emerald, Ciara, FKA twigs, Jennifer Hudson, Nicole Scherzinger, Angel Haze, Lianne La Havas, White Lies, The Strokes, Vampire Weekend, Carly Rae Jepsen, Melanie Martinez, Andreya Triana, Britney Spears, Frank Ocean, Foals, Angel Olsen, First Aid Kit, Alice Merton, Algiers, Alicia Keys, Lion Babe, Gwen Stefani, La Roux, Lady Gaga, Disclosure, Noah Cyrus, Anna Straker, X Ambassadors, Smerz, Emma Jensen, Nick Murphy, BOOTS, Selena Gomez, Jennifer Lopez, Melanie Fiona, Azealia Banks, Jake Bugg, Cardi B, James Blake, Katie Melua, The Underground Youth, The Weeknd, Mark Ronson, Coldplay, Kings of Leon, Birdy.

5 Replies to “20 płyt, na które czekam w 2019 roku (cz. 2)”

  1. Super zestawienie!

    Ja czekam najbardziej na:
    1) Cults – “Motels”
    2) Cigarettes after sex
    3) Cruel Youth
    4) Ängie
    5) Chløe Black
    6) Billie Eilish
    7) Rihanna
    8) Kim Petras
    9) Puma Blue
    10) Rival Sons – “Feral Roots”
    11) Kailee Morgue
    12) Naomi Scott
    13) Rina Sawayama

    NO I NAJBARDZIEJ NA MOJĄ IDOLKĘ CZYLI BRIDGIT MENDLER NA KTÓRĄ CZEKAM 6 LAT I TRACĘ NADZIEJĘ… NO ALE MOŻE 2019 BĘDZIE TEŻ JEJ ROKIEM. Chciałabyś usłyszeć coś od Bridgit?

    1. Chciałabym, ale nie czekam jakoś bardzo na jej płytę. Z tych wymienionych jestem ciekawa Riny i Cruel Youth. Nie wiem, czy Cigarettes coś planują. A Puma Blue chyba dopiero ci wydali.

  2. Na płytę RiRi czekam, jak na żadną inną chyba. Jestem mega ciekaw, czy uda się jej utrzymać poziom z poprzedniego wydawnictwa. Ta premiera przyćmi – przynajmniej dla mnie – pozostałe.

    Pozdrawiam!

Odpowiedz na „Zuzanna JanickaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *