W 2003 roku brytyjska grupa Placebo wydaje swój czwarty studyjny album zatytułowany “Sleeping with Ghosts”, do którego rozszerzonej edycji przygotowuje dla fanów nie lada gratkę – krążek zawierający porcję coverów. Kto jednak śledził karierę formacji od samego początku i był na bieżąco z jej wszystkimi singlami i ich B side’ami, ten od razu zauważy, że płyta “Covers” w nowości za bardzo nie obfituje. Ja jednak lubię traktować ten projekt jako osobny, acz krótki rozdział kariery Brytyjczyków.
Luźne taśmy: kwiecień ’23
Przypomnienie artystki, która miała zastąpić nam Amy Winehouse. Przedziwny twór od zespołu M83. Cover w wykonaniu Placebo, który sprawia, że uśmiech natychmiastowo znika z twarzy. Zespół Evanescence tłumaczący Mozarta na własny muzyczny język. Te i inne piosenki towarzyszyły mi w kwietniu.
TOP75: najlepsze albumy 2022 roku (25-1)
TOP150: najlepsze piosenki 2022 roku (50-1)
TOP150: najlepsze piosenki 2022 roku (150-101)
RECENZJA: Placebo “Never Let Me Go” (2022) (#1292)
Kariera działającej od połowy lat 90. brytyjskiej kapeli Placebo utknęła jakiś czas temu w dziwnym punkcie. Z zespołu odszedł jeden z jego członków (perkusista Steve Forrest), a sama grupa złożona już tylko z androgenicznego wokalisty Briana Molko i gitarzysty Stefana Olsdala bardziej niż na tworzeniu nowych piosenek skupiła się na hucznym świętowaniu dwudziestolecia działalności pod marką Placebo. Gdy straciłam nadzieję na nowy krążek, ukazało się “Never Let Me Go”.
Czytaj dalej RECENZJA: Placebo “Never Let Me Go” (2022) (#1292)
Luźne taśmy: styczeń ’22
W pierwszych w 2022 roku taśmach sporo nadziei na nowy rok – swoje nowe krążki zapowiedzieli m.in. Father John Misty, Placebo i Selah Sue. Oprócz nich nowość od pewnej brytyjskiej DIY artystki, cover od Cat Power oraz wspomnienie jednego z moich ulubionych singli Rihanny.