BONUSLAND: M.I.A., Birdy, Jake Bugg, Katy Perry, Paloma Faith

M.I.A. MATANGI
BONUSY: Like This, Trouble Again

Wszyscy wspominają “Kala”. Swoich fanów ma także “Maya”. Niektórzy nadal z rozrzewnieniem słuchają “Arular”. A ja wciąż uważam, że wydanej w 2013 roku płyty “Matangi” M.I.A. nie musi się wstydzić. Wypełnione piętnastoma kawałkami wydawnictwo (promowały je takie single jak m.in. “Bad Girls” i “Double Bubble Trouble”) doczekało się dwóch rozszerzeń. Przygotowana dla Amazona wersja wzbogacona została o rhythm’and’bluesowo-hip hopowe “Like This” () o wyraźniejszym, perkusyjnym rytmie i przygaszonymi wokalami artystki. Użytkowników Spotify kusi natomiast “Trouble Again” (). Jeśli myśleliście, że to zupełnie nowa kompozycja, muszę was niestety rozczarować. “Trouble Again” nie jest bowiem niczym innym jak tylko noszącym znamiona klubowego remixem dancehallowego “Double Bubble Trouble”. Oryginał skuteczniej podnosi z fotela.

BIRDY FIRE WITHIN
BONUSY: The Same, Dream, Older, Home

Kilka lat temu piętnastoletnia Brytyjka nagrywająca niewesołe covery utworów takich gwiazd alternatywnego światka jak The National, Bon Iver czy Fleet Foxes stała się sporą sensacją. Dwa lata po imiennym debiucie postanowiła sprawdzić, jak przyjmiemy jej własne kompozycje. Tym samym w 2013 roku oddała w nasze ręce album “Fire Within”. Płyta ukazała się także w rozszerzonej wersji. Deluxe zawierało cztery dodatkowe piosenki. Pierwszą z nich, “The Same” () wokalistka stworzyła razem z Gregiem Wellsem (produkował m.in. dla Adele i Kelly Clarkson). Efekt jest całkiem eleganckim, sprawiającym wrażenie improwizowanego nagraniem. Zaskakuje akustyczne, krótkie “Dream” (), w którym podziwiać możemy piękny głos Birdy. Mniej poruszającym, ale podobnie delikatnym i skromnym utworem, jest “Older” (). Także “Home” () nie odsłania przed nami młodzieżowej strony artystki. Lekko folkowe, wzbogacone smyczkami nagranie zwraca uwagę swoją surowością.

JAKE BUGG SHANGRI LA
BONUSY: Strange Creatures, A Change in the Air

Imienny debiut z 2012 roku sprawił, że niepozorny Jake Bugg stał się najbardziej rozchwytywanym brytyjskim chłopakiem z gitarą. Ja jednak na dobre zakochałam się w jego twórczości za sprawą klimatycznego albumu “Shangri La”, który ciekawie miksował folk, country i indie rock. Chciałoby się więcej i więcej, ale zadowolić się muszę jedynie dwoma dodatkami. Klientom Amazona udostępniona została piosenka “Strange Creatures” (). Jeśli lubicie amerykańskie, folkowe numery z nutką pieprzu w stylu Boba Dylana (ale lepiej zaśpiewane, sorry Bob), utwór na pewno przypadnie wam do gustu. Japończycy na swojej wersji krążka znaleźli szybkie, gitarowe “A Change in the Air” () utrzymane w stylistyce ostrzejszego country.

KATY PERRY PRISM
BONUSY: Spiritual, It Takes Two, Choose Your Battles

Choćbyście nie wiem jak długo mnie przekonywali, zdania nie zmienię – “Prism” to najgorsze, co spotkało dyskografię Katy Perry. Może i sporu tu potencjalnych popowych hitów, ale naprawdę dobrych piosenek jest jak na lekarstwo. Postanowiłam jednak sprawdzić, czy sytuacje tej ery ratuje rozszerzona edycja albumu. Trafiły na nią trzy dodatkowe kompozycje. Pierwszą z nich jest nieźle się zapowiadające “Spiritual” (). Całość jest jednak dość płytka i, jak na taki tytuł, mało natchniona. Aranżacyjnie nie powala power ballada “It Takes Two” (). Podobają mi się jednak mocniejsze wokale Perry. Ostatni bonus, “Choose Your Battles” () miał w sobie sporo potencjału. Ktoś jakiś tam pomysł miał, ale w ostatniej chwili stwierdził, że nie ma po co się wychylać. A szkoda, bo pociągnięcie plemienno-dyskotekowych motywów mogło dać nietypowy efekt.

PALOMA FAITH A PERFECT CONTRADICTION
BONUSY: Beauty Remains, Ready for the Good Life, Leave While I’m Not Looking, Changing

W 2014 roku nie było chyba wokalistki, której słuchałabym z większym zainteresowaniem. Teatralna, kolorowa Paloma Faith wydała wówczas najlepszą płytę w swojej dziesięcioletniej karierze – “A Perfect Contradiction”. Album okazał się być nie tylko komercyjnym, ale i artystycznym sukcesem. Nic więc dziwnego, że postanowiono wycisnąć z niego jeszcze więcej. Tym sposobem otrzymaliśmy edycję deluxe, która kusiła czterema bonusami. Uwielbiam “Beauty Remains”() – chwilami wokalizy Faith w tym kawałku kojarzą mi się z Grace Jones. Sama piosenka jest za to ukłonem w stronę lat 70. Nowocześniejszym utworem jest zadziorne, funkujące “Ready for the Good Life” (), przy którym nie sposób się nie uśmiechnąć. Patetyczniejszą nutkę porusza “Leave While I’m Not Looking” (). Trochę obawiałam się “Changing” (), ale okazało się, że ten parkietowy numer artystka dostosowała do soulujących klimatów swojej trzeciej płyty. Plusik za chęć do przearanżowania kompozycji, która namieszała na listach przebojów.

3 Replies to “BONUSLAND: M.I.A., Birdy, Jake Bugg, Katy Perry, Paloma Faith”

  1. Faktycznie “Prism” dobrym albumem nie jest. Kilka wpadających w ucho melodii, ale generalnie to najsłabszy krążek wokalistki.
    “Like This” to kompletnie nie moje klimaty i wyłączyłem gdzieś w połowie.
    Birdy ma w sumie ciekawy wokalik, ale znam chyba tylko jej 3 kawałki. “The Sam” brzmi jednak dobrze.
    “Strange Creatures” – w sumie całkiem podoba mi się ten numer. Takiej muzyki już się nie słyszy często, a że lubię amerykański FOLK i tego typu muzykę, to jak najbardziej mi wpasowało 🙂
    PALOMA FAITH też ma ciekawy wokal. Generalnie bardziej kojarzę ją z kolaboracji z innymi artystami, ale “Beauty Remains” niezłe.

    Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *