Tag: Jake Bugg
RECENZJA: Jake Bugg “Saturday Night, Sunday Morning” (2021) (#1235)
Mimo młodego wieku (od lutego tego roku ma dwadzieścia siedem lat) brytyjski wokalista Jake Bugg jest już doświadczonym graczem na muzycznej scenie. Za kilka miesięcy świętować będzie dekadę od wydania debiutanckiego singla (“Trouble Town”), a w sprzedaży pojawiła się jego piąta już studyjna płyta. Na jej premierę czekaliśmy cztery lata, bo nie wszystko ułożyło się artyście tak, jak sobie zamarzył.
Czytaj dalej RECENZJA: Jake Bugg “Saturday Night, Sunday Morning” (2021) (#1235)
Płyty, na które czekam w 2020 roku (cz. II)
Prawdopodobny powrót wokalistki, której ostatnia płyta ukazała się dekadę temu. Krążek artystki, która ma ochotę na powrót do tanecznych korzeni. Album zespołu, który wolał przez lata odgrzewać stare przeboje. Te i więcej wydawnictw umilić nam ma 2020 rok.
BONUSLAND: M.I.A., Birdy, Jake Bugg, Katy Perry, Paloma Faith
TOP150: najlepsze piosenki 2017 roku (150-101)
#801 Jake Bugg “Hearts That Strain” (2017)
Brytyjski wokalista i gitarzysta Jake Bugg potrafi wpędzić w kompleksy. Ma tyle samo lat co ja, a zdążył już wiele osiągnąć. Nawet, jeśli jego nowa zawodowa aktywność cieszy się znacznie mniejszą popularnością niż ta z początków kariery. On jednak nic sobie nie robi z faktu, że jego muzyka dociera do coraz mniejszego grona odbiorców. Nagrywa ją dla siebie. A ja tylko mogę cieszyć się z faktu, że nie jest na tyle samolubny, by chować ją do szuflady.
TOP75: najlepsze albumy 2016 roku (75-51)
TOP150: najlepsze piosenki 2016 roku (50-1)
TOP150: najlepsze piosenki 2016 roku (100-51)
#670 Jake Bugg “On My One” (2016)
W 2012 roku młody wokalista Jake Bugg za sprawą swoich retro-melodii zdobył sporą popularność. Rok później jego akcje nieco spadły, a nagrany za Oceanem album “Shangri La” przyjęty został chłodniej. Mogłoby się wydawać, że małe niepowodzenia nieco podkopały entuzjazm Brytyjczyka. Na swój kolejny krążek Jake Bugg kazał nam czekać aż trzy lata. Okładkę wydawnictwa “On My One” zdobi kolorowa grafika, która podpowiadać nam może, że Brytyjczyk ma dobry humor. Jednocześnie pierwszy singiel jest jednym z najbardziej gorzkich utworów tego roku. W jaką stronę zmierza reszta kompozycji?