#1087 Westerman “Your Hero Is Not Dead” (2020)

Chciałem stworzyć coś, co będzie podnosić na duchu – mówił po premierze albumu Will Westerman, brytyjski wokalista. “Your Hero Is Not Dead” jest debiutancką płytą londyńskiego artysty. On sam na scenie pojawił się cztery lata przed jej premierą, wypuszczając co jakiś czas nowe kompozycje. Swój pierwszy studyjny krążek zaprezentował w czasie, kiedy cały świat zwolnił. “Your Hero Is Not Dead” dryfuje sobie w podobnym tempie.

W ostatnich tygodniach moje uszy zajęte były piosenkami, za które odpowiadają kobiety. Wpadłam w wir odkrywania nowych, obiecujących głosów, a tymczasem za jeden z lepszych tegorocznych debiutów odpowiedzialny jest mężczyzna. Westerman stworzył niedługi zestaw spójnych kompozycji, których tematyka kręci się wokół miłości, społeczeństwa czy polityki. I chociaż wydawać by się mogło, że są to zagadnienia niezbyt lekkie, on ubrał je w takie dźwięki (wysublimowana mieszanka elektroniki, folku i art popu), że obcuje się z nimi z największą łatwością.

Otwierająca album kompozycja “Drawbridge” jest przestrzennym, wzbogaconym wyraźną, choć monotonną grą gitary akustycznej utworem o skromnej warstwie lirycznej. Wokalista kilka razy nuci bowiem tytuł swojej płyty. Pierwszą rozbudowaną piosenką jest wpadające w ucho, śpiewno-narracyjne “The Line”, w którym delikatny klimat lat 80. przywołują syntezatory. W podobnie ejtisowo-melancholijne tony uderza również “Think I’ll Stay”.

Do najlepszych punktów wydawnictwa należą takie nagrania jak “Waiting on Design”, “Easy Money”, “Blue Comanche” oraz tytułowa pozycja. Pierwszy z utworów angażuje perkusję i smyczki. Osobnym instrumentem w tej piosence zdaje się być lekki, zróżnicowany wokal Westermana. “Easy Money” przez swoje metaliczne bity i pociągnięcia za struny basowej gitary jest najmniej łagodnym kawałkiem na “Your Hero Is Not Dead”, choć sam śpiew Brytyjczyka nie odbiega od albumowej normy. Indie folkowo-elektroniczne “Blue Comanche” uwodzi mnie swoją nostalgiczną naturą, kiedy tytułowy utwór jest najbardziej folkowym i przejmującym dziełem Westermana. Jest w tym nagraniu coś poważnego. Warto także zerknąć na minimalistyczne, gitarowe “Float Over” oraz melodyjne “Confirmation (SSBD)”.

“Your Hero Is Not Dead” jest jak balsam na nasze uszy. Takie opinie o debiucie Westermana przewijają się w mediach i komentarzach słuchaczy, a mi nie pozostaje nic innego, jak tylko podpisać się pod tą opinią. Brytyjskiemu wokaliście udało się coś trudnego – jego płyta jest łatwa i przyjemna w odbiorze, ale jednocześnie daleka od banalności. Westerman zdaje się na niej być młodszym, cichszym bratem Panda Bear. Ukryty za misiowym pseudonimem artysta w ubiegłym roku zaprezentował podobnie wciągającą mieszankę elektroniki i folku, album “Buoys”. Pisałam o nim kiedyś, że to idealny soundtrack do spacerów letnią nocą po plaży. W tym roku wyruszamy na samotną przechadzkę także i przy dźwiękach “Your Hero Is Not Dead”.

Warto: Waiting on Design & Your Hero Is Not Dead

3 Replies to “#1087 Westerman “Your Hero Is Not Dead” (2020)”

  1. Sporo się narobiłaś pisarsko podczas moich krótkich wakacji 🙂 Niestety nie dam rady wszystkiego przeczytać. Ale Westermana chyba wcześniej nie znałem, a całkiem mnie zainteresował. Wokalnie kojarzy mi się gdzieś z The Alan Parsons Project z lat 80-tych. Całkiem przyjemne klimaty.

    Zapraszam do siebie na nowy wpis.

  2. Sądząc po fragmentach ze Spotify, “Your Hero Is Not Dead” całkiem nieźle się zapowiada.

    A może wypowiedziałabyś się na temat nowego albumu Thomasa Aziera “Love, Disorderly”?

Odpowiedz na „BartekAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *