ZOOM NA… Toni Braxton

Dla fanów kobiecych wokali ten rok jest niezwykle łaskawy. Lada chwila swoje nowe krążki wydadzą Kylie Minogue, Katy Perry i Roisin Murphy, lecz tą moją najbardziej wyczekiwaną premierą jest kolejna studyjna płyta Toni Braxton, “Spell My Name”. Jej premiera odbędzie się pod koniec tego miesiąca, a ja już teraz przypominam sobie starsze wydawnictwa w dyskografii Amerykanki. A dla tych, którzy dopiero chcą zacząć przygodę z jej muzyką, przygotowałam małą, singlową ściągawkę.

LOVE SHOULDA BROUGHT YOU HOME (1992)

Dość nietypowa historia. Toni Braxton zastępuje ciężarną Anitę Baker i rejestruje napisany przez m.in. swojego późniejszego przyjaciela Babyface’a utworu “Love Shoulda Brought You Home”. Piosenka zostaje jej pierwszym oficjalnym singlem, lecz zanim zapowie jej album, trafia na soundtrack filmu “Boomerang”. Łamiąca serce opowieść o niewierności wielkiej furory nie zrobiła, ale to wystarczyło, by miłośnicy czarnych brzmień z pogranicza r&b i soulu zwrócili uwagę na nową postać na tej scenie. Kompozycja “Love Shoulda Brought You Home” dotarła do 33. miejsca na Billboard Hot 100, zajmując jednocześnie 4. pozycję na US Hot R&B/Hip-Hop Songs. Co ciekawe utwór ponownie został wydany na singlu w 1994 roku, ale jedynie na potrzeby brytyjskiego rynku.

ANOTHER SAD LOVE SONG (1993)

Na kilka tygodni przed premierą debiutanckiego albumu “Toni Braxton” artystka i jej ekipa podjęli decyzję o zaatakowaniu z kolejnym utworem, tym razem napisanym z myślą o płycie, nie jakiś pobocznych projektach. Tym samym pod koniec czerwca 1993 roku wszyscy usłyszeli “Another Sad Love Song”. Flirtujące z popularnym na przełomie lat 80. i 90. new jack swingiem nagranie, w którym Toni narzeka, iż każda lecąca w radiu piosenka przypomina jej o byłym ukochanym, wskoczyła na 7. miejsce amerykańskiej listy przebojów. Zaznaczyła także swą obecność w wielu innych krajach świata. Kilka miesięcy później za swój singiel Braxton została nagrodzona Grammy w kategorii Best Female R&B Vocal Performance, pokonując m.in. “I’m Every Woman” Whitney Houston i “That’s the Way Love Goes” Janet Jackson.

BREATHE AGAIN (1993)

Czy w środku lata ludzie chcą słuchać wolnych, nostalgicznych piosenek o miłości, która przeminęła? Jak pokazał wydany w sierpniu 1993 roku singiel “Breathe Again” – jak najbardziej. Utwór, który ukazał się chwilę po premierze płyty “Toni Braxton”, zrobił prawdziwą furorę. Kompozycja nie tylko zadomowiła się w pierwszej dziesiątce list przebojów w wielu krajach świata (co ciekawe największym hitem okazała się być w… Zimbabawe, gdzie była najczęściej graną w stacjach radiowych piosenką), ale i przyniosła Toni drugą z rzędu nagrodę Grammy w kategorii Best Female R&B Vocal Performance. Singiel doceniony także został statuetką Soul Train Music Awards w kategorii Best R&B/Soul Single Female.

YOU’RE MAKIN’ ME HIGH (1996)

“Un-Break My Heart” narobiło takiego szumu, że mało kto dziś pamięta, że legendarna ballada nie była pierwszym singlem promującym drugi krążek Braxton – “Secrets”. Nową erę w karierze Amerykanki zwiastowało nagranie “You’re Makin’ Me High”. Piosenka na singlu wydana została w maju 1996 roku i z miejsca stała się przebojem, przynosząc Braxton pierwszy numer jeden na Billboard Hot 100. Mniejszym wzięciem utwór cieszył się w Europie, ale już Australia czy Kanada należały do Toni. Co ciekawe początkowo wokalistka nie była zadowolona z utworu, w którym pokazać miała swoje seksowniejsze, bardziej prowokujące oblicze. Dała się jednak przekonać, a pójście inną drogą zaowocowało trzecią statuetką Grammy w kategorii Best Female R&B Vocal Performance.

UN-BREAK MY HEART (1996)

Największy przebój w karierze Toni Braxton. Jej signature song. Piosenka, która spędziła jedenaście tygodni na szczycie Billboard Hot 100. Napisany przez niezastąpioną Diane Warren utwór nie przypadł wokalistce do gustu. Nienawidziła go. Nie chciała go nagrać. Nawet gdy piosenka stała się hitem, powiedziała mi, że nie chce drugiej takiej – zdradziła po latach Warren. Tęskna, smutna ballada o kobiecie, która błaga swego chłopaka, by do niej wrócił i nie łamał jej serca zebrała świetne recenzje i sprawiła, że półki w domu Braxton zaczęły uginać się pod ciężarem branżowych nagród. Tą najcenniejszą bez wątpienia była kolejna statuetka Grammy – tym razem w kategorii Best Female Pop Vocal Performance. Co ciekawe inaczej tematykę nagrania ujmuje teledysk. Postać graną przez Toni nie dotyka miłosny zawód, lecz żal po śmierci ukochanego. Ostatnie sceny są zaś inspirowane filmem “Narodziny gwiazdy”.

HE WASN’T MAN ENOUGH (2000)

Mimo ogromnego sukcesu albumu “Secrets” z 1996 roku, kilka miesięcy później wokalistka ogłosiła bankructwo. W dużym stopniu przyczyniła się do tego sądowa batalia, jaką Toni toczyła z wytwórnią. Odłożyła więc w czasie prace nad krążkiem znanym później jako “The Heat”. Dużo ryzykowała – słuchacze mogli o niej zapomnieć. Jednak już pierwszy singiel, “He Wasn’t Man Enough”, udowodnił, że artystka wciąż jest na topie. Śmielej sięgające po rozrywkowe r&b nagranie dotarło do 2. miejsca na Billboard Hot 100, a sporym przebojem okazało się być… w Polsce. Piosenka przyniosła Braxton czwartą nagrodę Grammy w kategorii Best Female R&B Vocal Performance. Tym razem w tyle zostały m.in. Erykah Badu i jej “Bag Lady” oraz Aaliyah z utworem “Try Again”.

HIT THE FREEWAY (2002)

Ludzie lubią spokojne piosenki Toni Braxton o nieszczęśliwej miłości. Jestem jednak gotowa pokazać im inną stronę siebie – tak przed premierą “More Than a Woman” mówiła Amerykanka. Tym samym wokalistka porzuciła r&b-soul i zainteresowała się hip hopowym środowiskiem, werbując do pracy nad nowym albumem The Neptunes. Trochę się jedna Toni przeliczyła, jeśli sądziła, że słuchacze rzucą się by poznać jej bardziej rozrywkowe, weselsze oblicze. anonsujący płytę singiel “Hit the Freeway” (feat. Loon) traktujący o kobiecie, do której chce wrócić były ukochany, a ona szczerze przyznaje, że nie jest już nim zainteresowana, dotarł zaledwie do 86. miejsca w USA. Także w europejskich krajach nie cieszył się zainteresowaniem. Po komercyjnej klapie utworu zaprzestano dalszej promocji “More Than a Woman”.

PLEASE (2005)

Chociaż “More Than a Woman” nie okazało się być takim sukcesem, jak Toni i jej ekipa myśleli, że będzie, na  kolejnym krążku artystka nie wróciła do sprawdzonych patentów, które przyniosły jej sławę w latach 90. Wydana w 2005 roku płyta “Libra” kontynuuje przygodę z bardziej hip hopowymi rytmami. Tym razem odsunięto Pharrella Williamsa, a na jego miejsce zatrudniono Scotta Storcha, który produkował wcześniej m.in. dla Beyoncé, Christiny Aguilery i Nasa. Promujący album lead singiel “Please” (co ciekawe za dodatkowe wokale odpowiadają w nim Keri Hilson i Tamar Braxton) swoją obecność zaznaczył jedynie na rhythm’and’bluesowych listach w USA – na US Adult R&B Songs  był 7., a na US Hot R&B/Hip-Hop Songs 36. W innych krajach w ogóle nie został wydany.

YESTERDAY (2009)

Gdyby Toni zrobiła głosowanie na swój najmniej przyciągający uwagę singiel przewodni, większość głosów mogłaby zdobyć właśnie ta piosenka. Wydany we wrześniu 2009 roku utwór “Yesterday” (będący miksem popu i r&b o nieprzesadnie oryginalnej i żywiołowej produkcji) zwiastował krążek “Pulse”, który był debiutem Braxton w wytwórni Atlantic. O dziwo kompozycja nie powtórzyła losu singli z albumu “Libra” i wdrapała się na kilka list przebojów w różnych miejscach globu. “Yesterday” było m.in. pierwszą piosenkę Toni od czasów “Hit the Freeway”, jaka pojawiła się na UK Singles Charts (50. pozycja). Więcej zamieszania zrobił teledysk, za którego reżyserię odpowiadał Bille Woodruff, który wcześniej pracował z wokalistką przy klipach “Un-Break My Heart” i “He Wasn’t Man Enough”.

HURT YOU (2013)

Początek minionej dekady przyniósł niewesołą wiadomość – zmagająca się z problemami zdrowotnymi Toni Braxton podjęła decyzję o wycofaniu się z muzycznego biznesu. Szczęśliwie artystka nie mogła długo wytrzymać bez muzyki. W powrocie wesprzeć postanowił ją jej wieloletni przyjaciel i jeden z ojców sukcesu debiutanckiej płyty sprzed ponad dwóch dekad – Babyface. Do tego stopnia, że album “Love, Marriage & Divorce” nie był firmowany jedynie nazwiskiem Braxton, lecz był ich wspólnym dzieckiem. Projekt zapowiadał singiel “Hurt You”, który swoją premierę miał w sierpniu 2013 roku. Utwór zdobył szczyt listy US Adult R&B Songs.

One Reply to “ZOOM NA… Toni Braxton”

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *