RECENZJA: P!nk “Trustfall” (2023) (#1370)

Prawda, refleksje, niepewność, wiara, akceptacja, miłość – takie słowa przychodzą P!nk na myśl, gdy określić ma nową erę swojej kariery. Album “Trustfall” wydaje cztery lata po dość przeciętnym “Hurts 2B Human” i na kilka chwil przed startem swojej kolejnej trasy koncertowej. Niby po przeszło dwudziestu latach na scenie artystka nic nie musi udowadniać, lecz miło widzieć, że wciąż jej się chce.

Każdy swój kolejny album P!nk zapowiada jako wydawnictwo, które jest porcją jej najbardziej osobistych piosenek. Przygotowanie “Trustfall” naznaczone było zbiegiem niefortunnych wydarzeń, które dotknęły rodzinę artystki. Covid pozbawił zdrowia jej dzieci, a walkę z rakiem przegrał jej ojciec. Wokalistka przekonała się więc, jak kruche jest ludzkie życie i jak doceniać trzeba każdy dzień. Efektem jej refleksji jest płyta, która formą nie różni się jednak od jej starszych albumów – to wciąż miks ballad i żywiołowych kompozycji.

P!nk zawsze lubiła otaczać się innymi artystami, podglądać ich przy pracy i inspirować się ich dokonaniami. Płyta “Trustfall” przynosi nam garść kolaboracji ze znaczącymi nazwiskami z szeroko rozumianego folku. Już po raz drugi Amerykanka spotyka się z Chrisem Stapletonem. I po raz drugi serwują nam dojrzałą country balladę (“Just Say I’m Sorry”), która brzmi tak prosto i zarazem tak pięknie, że nie pogardziłabym ich wspólnym albumem. Jeden z moich indie folkowych ulubionych zespołów – The Lumineers – pojawia się u boku P!nk w zaaranżowanym m.in. na pianino, niespiesznym “Long Way to Go”. Dziewczyny z First Aid Kit dołączyły w akustycznym “Kids in Love” oddając w nasze ręce piosenkę stworzoną do posiadówek przy ognisku. Także i solo wokalistka postanowiła sprawdzić się w folkowych klimatach. Niesamowity nastrój stworzyła w kameralnym “When I Get There” kierując słowa utworu do swojego zmarłego ojca (You were always first in line, so why would it be different for heaven?).

Odświeżając sobie przed premierą “Trustfall” dyskografię artystki zdałam sobie sprawę, jak niesamowicie wypada w balladach. Także i na nowym wydawnictwie nie brakuje brzmiących ponadczasowo numerów. Szczególnie zachwycają podszyte pewnym niepokojem “Lost Cause” (Don’t twist your knife as you’re walking away) i mocna piano ballad “Our Song”. Mniej natomiast “Feel Something” – aż szkoda, że folkowy, tworzący bardzo intymny nastrój początek wzbogacony został o coldplayowe patenty. Z grona energicznych kawałków wybijają się dance popowe, euforyczne “Never Gonna Not Dance Again” oraz “Runaway”, w którym artystka na własny użytek adaptuje ejtisowy synth pop. Nieźle brzmi także “Last Call” o klimacie rodem z 90’s pop rockowych utworów. Bez większego zainteresowania wracam zaś do elektronicznego “Trustfall”, nijakiego “Turbulence” (to naprawdę mógł być stadionowy killer!) czy młodzieżowego “Hate Me”.

Z każdą kolejną płytą P!nk zdaje się przypiłowywać swoje pazurki i stawać się osobą pełną wrażliwości i swego rodzaju sentymentalizmu. Album “Trustfall” nie jest w żadnym stopniu wydawnictwem dla wokalistki czy współczesnej muzyki przełomowym. To po prostu kolejna płyta Różowowłosej, która od lat wierna jest swojemu pop rockowemu stylowi, który chętnie wzbogaca o taneczne czy folkowe elementy. Jej twórczość ma tylko dwa zadania – skłaniać do refleksji lub porywać tłumy do zabawy na koncertach. “Trustfall” spełnia te kryteria, choć nie jest krążkiem, który potrafiłby mnie od siebie uzależnić.

Warto: Just Say I’m Sorry & Lost Cause

_________________

Can’t Take Me Home ♠ Missundaztood Try This ♠ I’m Not Dead ♠ Funhouse The Truth About Love ♠ Beautiful Trauma ♠ Hurts 2B Human

One Reply to “RECENZJA: P!nk “Trustfall” (2023) (#1370)”

  1. Podoba mi się P!nk w brzmieniach country i chyba wolałabym, gdyby cały album był utrzymany w takich klimatach – “Never Gonna Not Dance Again”, “Trustfall” i “Runaway”, chociaż są ok, to zaburzają mi równowagę na tym albumie. Ballady zdecydowanie na plus.
    Pozdrawiam. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *