RECENZJA: Mazzy Star “Seasons of Your Day” (2013) (#1516)

2013 rok w mojej pamięci zapisał się jako rok, który przyniósł nam masę niesamowitych albumów towarzyszących mi po dziś dzień. To także czas, gdy z nową, pierwszą od 1996 roku płytą powróciła jedna z legend lat 90. – grupa Mazzy Star. I chociaż jej mocny trzon – wokalistka Hope Sandoval oraz gitarzysta i producent David Roback – pozostali przez lata aktywni, osobno nie znaczyli tyle, co w duecie. Z nowym krążkiem jako Mazzy Star powrócili do zupełnie innego świata.

Chociaż następcę “Among My Swan” formacja zatytułowała “Seasons of Your Day”, nie widzę na płycie nagrań, które mogłyby towarzyszyć przez cały dzień. To ponownie muzyka scalająca się z nadchodzącą nocą. Co ciekawe samo rozpoczęcie albumu jest, jak na Mazzy Star, zaskakujące i optymistyczne. “In the Kingdom” to takie słoneczne popołudnie, kiedy nie mamy żadnych planów i możemy błąkać się bez celu. Niemalże tak jak spokojny wokal Hope, organy czy elektryczne gitary w tym utworze. Słońce za horyzontem chowa się przy dźwiękach piosenki “California”, która byłaby zwykłą akustyczną kompozycją, gdyby nie marzycielski, raz silniejszy, raz odurzający głos Sandoval. To piękny utwór, z którym konkurować mogą oszczędne “Common Burn” z grą harmonijki (kojarzące mi się z momentem, gdy całe miasto pogrążone jest w śnie i nastaje cisza), oraz folkowo-bluesowe, lekko psychodeliczne “Spoon”. Klasyczne Mazzy Star to Mazzy Star w nagraniach”Seasons of Your Day” i “I’ve Gotta Stop”. Powrotem do country są “Does Someone Have Your Baby Now?” i “Lay Myself Down”. Pięknie i niespiesznie przechadza się utwór “Sparrow”. Ponad siedmiominutowy kolos “Flying Low” jest bluesowym graniem o rzadko spotykanej u Mazzy Star szorstkości.

We wstępie pisałam, iż Mazzy Star wkroczyli ponownie na scenę, gdy muzyczny biznes wyglądał zupełnie inaczej niż przed siedemnastoma laty. Nowe trendy, nowe twarze, nowe zjawiska, nowe pokolenie słuchaczy. Tymczasem słuchając “Seasons Of Your Day” ma się wrażenie, że czas nie posunął się w miejscu ani o minutę. Hope Sandoval wciąż brzmi dziewczęco, lekko i magicznie. Muzyka Mazzy Star pozostała melancholijna, sentymentalna, bardzo nastrojowa. Lubię towarzyszące wracaniu do “Seasons Of Your Day” uczucie podróżowania w czasie do lat 90., choć sama zawartość wydawnictwa tak nie zachwyca jak dzieła zespołu z tamtej dekady.

Warto: Common Burn & Spoon & California

___________

She Hangs Brightly ♥ So Tonight That I Might See Among My Swan

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *