#630 Ed Sheeran “x” (2014)

Trzy lata po debiutanckim albumie “+” (z którego pochodzą takie przeboje jak “The A Team”, “Lego House” i “Drunk”) niepozorny Brytyjczyk Ed Sheeran podzielił się ze słuchaczami swoim kolejnym wydawnictwem. Wszyscy, którzy wówczas napisali ołówkiem przy jego nazwisku plusika, mają już okazję, by albo go zmazać, albo poprawić długopisem. Płyta “x” była jednym z najbardziej wyczekiwanych wydawnictw 2014 roku, umacniając tylko pozycję Eda na gwiezdnym firmamencie. O co tyle szumu?

Czytaj dalej #630 Ed Sheeran “x” (2014)

RANKING: Drugie albumy lepsze od debiutanckich płyt

Poprzednim razem przedstawiłam wam piętnaście debiutanckich płyt, które zostawiły po sobie dużo lepsze wrażenie niż ich następcy. Dziś natomiast postanowiłam się skupić na drugich albumach, którymi ich autorzy udowodnili, że z biegiem czasu stali się lepszymi twórcami. Ponownie przyjęłam założenie, że biorę pod uwagę tylko tych artystów, którzy mają na koncie dokładnie dwie studyjne płyty. Krążki uszeregowane są według największego progresu.

Czytaj dalej RANKING: Drugie albumy lepsze od debiutanckich płyt

#486 VA “The Fault in Our Stars” (soundtrack) (2014)

Kiedy to ja ostatnio byłam w kinie? Trudno sobie przypomnieć… . Przegapiłam ostatnio kilka tytułów, o których było głośno na całym świecie. Tę listę otwierał wprawdzie pewien horror, ale znalazł się na niej i lżejszy film – “Gwiazd naszych wina” (angielski tytuł: “The Fault in Our Stars”). Opowiada on o dwójce zakochanych nastolatków. Banał? Czytając opisy filmu, jak i oglądając jego zwiastuny, mogę stwierdzić, że obraz ten – wyreżyserowany przez Josha Boone’a – nie ma nic wspólnego z plastikowymi i słodkimi produkcjami Disney’a. Jest historią o miłości, która potrafi pokonać przeciwności losu oraz udowodnić, że choroba nie jest barierą, by kogoś pokochać.

Czytaj dalej #486 VA “The Fault in Our Stars” (soundtrack) (2014)

#443 Ed Sheeran “+” (2011)

Ed Sheeran – rudy; niezbyt, moim zdaniem, przystojny; o przenikliwych oczach – muzyk z Anglii w 2012 roku cieszył się największą ilością nominacji do prestiżowych brytyjskich nagród BRIT Awards. Jednak, jak wiadomo, sukces nie przychodzi od razu, ale jest wynikiem ciężkiej i wytrwałej pracy. Ed Sheeran bynajmniej nie jest wokalistą, któremu sława pisana była od razu. Tak długo pukał do drzwi show biznesu, aż został zauważony. Dziś stawiany jest w jednym rzędzie z Jamesem Blakem i Jamesem Morrisonem.

Czytaj dalej #443 Ed Sheeran “+” (2011)