Drugi dzień gdyńskiego festiwalu ponownie udowodnił, że do wydarzenia jak ulał pasuje słówko różnorodność. I chociaż wiele osób krytykowało organizatorów za odchodzenie od alternatywnych brzmień na rzecz czegoś lżejszego i radiowego, tłumy stawiły się dość wcześnie na terenie lotniska by uczestniczyć w popołudniowej imprezce, na którą zaprosiła pewna brytyjska wokalistka.