Pierwsze próby wczucia się w klimat letnich festiwali. Zupełnie nowe oblicze pewnej kanadyjskiej wokalistki. Przyjęcie zaproszenia na imprezę jednego z najpopularniejszych polskich artystów. I na nieco bardziej undergroundowe przyjęcie u boku mało znanej niemieckiej formacji. Te i inne kawałki królowały u mnie w maju.
Luźne taśmy: kwiecień ’22
Refleksyjna nowość od Toma Odella. Podniosły bonus od Sanah. Inspirowana twórczością Boba Dylana piosenka zespołu Black Country, New Road. Przypomnienie debiutanckiej płyty Estelle. Te i inne nagrania towarzyszyły mi w kwietniu.