Całe to k-popowe uniwersum, które od jakiejś dekady bije rekordy popularności także poza Koreą Południową, jest zjawiskiem, w które nie miałam nigdy ochoty się zagłębiać. Jednak gdy artyści stamtąd coraz częściej słyszalni są u boku zachodnich wykonawców, pojawia się pewna ciekawość. A ona doprowadziła mnie do solowego debiutu urodzonej w Tajlandii Lalisy Manobal, która przedstawia nam się po prostu jako Lisa.