Luźne taśmy: marzec ’22

Powrót pochodzącej ze Szwecji wokalistki. Zaskakujący obrót spraw u Tinashe. Kompozycja, który zapowiada nowy album najsłynniejszej niemieckiej kapeli. A także przypomnienie singla, którym Madonna chciała wkupić się w łaski nastoletniej publiczności. Te i inne kawałki towarzyszyły mi często w marcu.

Lykke Li No Hotel (2022)

Kompletnie nie podchodziła mi płyta “So Sad So Sexy” szwedzkiej wokalistki Lykke Li, ale nowym singlem artystka udowadnia, że ponownie wypłynęła na właściwe wody. Kompozycja zatytułowana “No Hotel” zwiastuje jej piąty studyjny krążek “EYEYE”, który ukazać ma się w najbliższych tygodniach. Co my tu mamy? Utwór jest niezwykle prosty – śpiew Lykke Li przybiera tu formę głosowej notatki zarejestrowanej na telefonie, a za melodię robią ledwie zauważalne dźwięki. Jeśli lubicie Szwedkę w smutnym wydaniu i uwielbiacie “I Never Learn”, “No Hotel” jest dla was.

Snoh Aalegra Chaos (2016)

Irańska wokalistka Snoh Aalegra nagrywa dziś u boku m.in. Alicii Keys i Tyler The Creator. Jej droga do muzycznej sławy zaczęła się kilka lat wcześniej, a jednym z jej pierwszych poważniejszych projektów była epka “Don’t Explain”, na zakończenie której artystka uraczyła nas utworem “Chaos”. Smyczkowa, art popowa kompozycja z tytułowym chaosem niewiele ma wspólnego, ale jej filmowy, lekko złowrogi klimat sprawia, że widziałabym w przyszłości Aalegrę jako wykonawczynię muzycznego motywu przewodniego do Bonda.

Tinashe x Channel Tres HMU for a Good Time (2022)

W ubiegłym roku nieco zapomniana Tinashe zaskoczyła krążkiem “333”. Dziś rozszerza go o kilka dodatkowych piosenek i daje nam znać, że ma ochotę na dobrą zabawę na parkiecie. Tak klubowa artystka jeszcze nie była jak w nagraniu “HMU for a Good Time”. Kompozycja jest mechaniczna i w większości melorecytowana, a wokal Amerykanki poddany został takim obróbkom, że ciężko ją rozpoznać pod tymi wszystkimi efektami. Ale chwyta niesamowicie.

Emily Wells David’s Got a Problem (2022)

Delikatne dźwięki pianina i równie eteryczny, kruchy wokal amerykańskiej wokalistki Emily Wells – taka właśnie jest kompozycja “David’s Got a Problem” z jej najnowszej płyty “Regards to the End”. Sam utwór przybiera formę kołysanki o klasycznym wydźwięku, choć po jego wysłuchaniu ten sen długo nie będzie przychodził. Kim jest tytułowy David? Emily zdradziła, iż inspiracją do powstania nagrania był związany z różnymi dziedzinami sztuki David Wojnarowicz i jego fotografia piękna możliwego do dostrzeżenia wśród paskudnego otoczenia.

Rammstein Zeit (2022)

Trzy lata po krążku “Rammstein” niemiecka kapela ma w gotowości jego następcę. Jego tytuł to “Zeit”, a zwiastuje go utwór o identycznej nazwie. Singiel udowadnia, że nawet z balladą Rammstein mają ogromną siłę przebicia. Utwór sunie w niespiesznym tempie wystawiając na pierwszy plan dźwięki pianina i gorzki, obolały wokal Tilla Lindemanna, by za chwilę dodać nieco mocy i wprowadzić resztę zespołu. Zachwyca i tekst, w którym poruszony został temat przemijania.

Stromae La solassitude (2022)

Belgijski wokalista Stromae milczał długi czas, ale w końcu przypomniał sobie o stęsknionych jego nieoczywistych tanecznych nagrań fanach. Płyta “Multitude” jest niczym mozaika sklejona z wielu pomysłów i dźwięków, więc każdy jest w stanie znaleźć na niej coś dla siebie. Nawet bez znajomości języka. Nie do końca wiem, o co biega w utworze “La solassitude”, ale on sam budzi we mnie niezbyt wesołe emocje, a oszczędna aranżacja i chłodny głos Stromae podpowiadają, iż temat kompozycji faktycznie jest poważny.

Katy Kirby So Much Wine, Merry Christmas (2022)

Do świąt jeszcze daleko, choć podejrzewam, że u niejednej osoby na balkonie stoi jeszcze zwiędła choinka. Katy Kirby, jedno z moich ulubionych muzycznych odkryć ostatnich kilku tygodni, o prezentach czekających pod drzewkiem nam nie śpiewa. Ona w swojej świątecznej piosence przy oszczędnych, folkowych dźwiękach opowiada nam smutną historię burzliwej relacji swojego ukochanego z alkoholem.


Raveena Nectar (2019)

Z nową płytą indyjskiej wokalistki Raveeny nie jestem jeszcze zbyt zaznajomiona, ale co jakiś czas nachodzi mnie ochota na sięgnięcie po jej starsze nagrania. Szczególnie w chwilach, gdy nie chcę, by słuchana przeze mnie muzyka atakowała mnie swą głośnością czy efektami. Przyjemnie więc obcuje się z pościelowym, rhythm’and’bluesowym utworem “Nectar”, który jest słodkim, lecz nie mdłym muzycznym napojem.

Madonna x Nicki Minaj x M.I.A Give Me All Your Luvin’ (2012)

O tym, jak czas szybko leci, przekonuję się chociażby po spostrzeżeniu, iż od premiery albumu “MDNA” Madonny (w moim odczuciu najsłabszego wydawnictwa w jej karierze) minęła już dekada. Krążek promowany był jednak singlem, z którym mam miłe wspomnienia. Młodzieżowe, chwytliwe “Give Me All Your Luvin'” zabierał nas na piłkarski stadion, gdzie pośród cheerleaderskich okrzyków niezły popis dał kobiecy team składający się z Madonny, Nicki Minaj i M.I.A.

Cassandra Jenkins Pygmalion (2022)

Amerykańska wokalistka Cassandra Jenkins dopiero co zdążyła wydać naprawdę udany album “An Overview On Phenomenal Nature”, a już chce zagwarantować sobie miejsce w moim piosenkowym topie bieżącego roku premierową kompozycją “Pygmalion”. Inspirowany greckim mitem o rzeźbiarzu, który zakochuje się w wykonanym przez siebie posągu, utwór jest powoli kroczącym art rockowo-dronowym cudeńkiem o spokojnych, cichych wokalach Cassandry.

One Reply to “Luźne taśmy: marzec ’22”

  1. Najwięcej szumu narobiło “Zeit”, przynajmniej na moich social mediach. Dla mnie jest… w porządku.
    Najbardziej zaciekawił mnie ten zostawiony na sam koniec “Pygmalion” i bardzo mi się spodobał, szkoda tylko, że tak szybko się kończy.
    Najbardziej zdziwiła mnie obecność “Give Me All Your Luvin'”, bo raczej większość fanów Madonny próbuje wyprzeć go z pamięci. Może nie jest to top 20 najlepszych utworów M., ale sentyment do niego pozostał. 🙂
    U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *