RECENZJA: Beyoncé “Renaissance” (2022) (#1325)

Poprzednim razem przekonywała nas, że kiedy życie daje ci cytryny, zrób z nich lemoniadę. Sześć lat później i po dwóch pobocznych projektach (nagranej z Jay’em Z płycie “Everything Is Love” i soundtracku do nowej wersji “Króla Lwa”) Beyoncé wraca z solowym wydawnictwem, które śmiało i z typową dla siebie pewnością siebie zatytułowała “Renaissance”. Nie ma w tym cienia przesady. Knowles przeżywa właśnie renesans swojej kariery wydając album, jakiego się po niej nie spodziewałam.

W ostatniej dekadzie Amerykanka udowodniła, iż jest artystką, która nie boi się przekraczać własnych granic i re-definiować swojej twórczości. Krążki “Beyoncé” i “Lemonade” wychodziły od r&b w stronę takich gatunków jak neo disco, blues rock, country czy raggae. Cechował je spory dźwiękowy misz-masz, który jednym odpowiadał, innych mógł irytować. Zmianę przynosi tegoroczna płyta, która od pierwszej do ostatniej piosenki brzmi jak soundtrack do imprez w ciepłe, wakacyjne noce. Tak taneczna Beyoncé jeszcze nie była.

Na parkiet wkraczamy przy akompaniamencie chłodnego, delikatnego “I’m That Girl” – utworu, który nie budzi we mnie żadnych emocji. Co innego następujące po nim bujające “Cozy” o chwytliwym refrenie i sympatycznym klimacie. To taka… feel good song. Ciarki pojawiają się dopiero przy “Alien Superstar”. Ekstrawagancka, hip hopowo-elektroniczna kompozycja o wyrazistej perkusji brzmi jak nagranie, które Beyoncé mogłaby zaprezentować na swoim własnym sabacie czarownic. To także jeden z moich ulubionych momentów “Renaissance”. Z dużą przyjemnością wracam także do dwóch innych aroganckich, seksownych kawałków – trapowego, ponętnego “Thique” oraz hipnotyzującego, rhythm’and’bluesowo-klubowego “Pure/Honey”. Nie potrafię przejść obojętnie również obok utworu znajdującego się na przeciwnym muzycznym biegunie. Odprężające “Plastic Off the Sofa” płynie sobie w spokojnym tempie na funkującym bicie budząc moją nostalgiczną stronę i przypominając czasy, gdy obok Beyoncé słyszeliśmy resztę Destiny’s Child. Podobne, choć zabarwione disco, klimaty przewijają się w “Virgo’s Groove” oraz inspirowanym latami 70. “Cuff It”.

Zjawiskową, choć niespecjalnie skomplikowaną piosenką jest house’owe “Summer Renaissance” z wplecionym fragmentem “I Feel Love” Donny Summer. Inna legenda we własnej osobie – Grace Jones – pojawia się we flirtującym z afrobeatem “Move”. Sporo ciekawej energii niesie w sobie “Church Girl”. Harmonijny początek, który wskazywać może na inspiracje gospel, przeobraża się w ognisty rap. Z grona wszystkich nagrań zawartych na albumie wyróżnia się singlowy przebój “Break My Soul”, w którym Beyoncé rzuca nowoczesną poświatę na najtisowy house. Początkowo nie byłam fanką tego kawałka, lecz dziś doceniam jego chwytliwość i zdolność do wyciągania na parkiety. Nie po drodze mi za to z takimi utworami jak “Energy”, “Heated”, “America Has a Problem” czy “All Up in Your Mind”. Ich brak na trackliście niezbyt by mnie zabolał, bo i one same niewiele po sobie zostawiają.

Bad bitches to the left/Money bitches to the right/You can be both, meet in the middle, dance all night szorstko recytuje nam Beyoncé w “Pure/Honey” a ja już wiem, że żaden inny cytat nie oddaje lepiej tego, co sądzę o “Renaissance”. Bawię się przy nowych kompozycjach Knowles świetnie (mało jej wcześniejszych nagrań miało tak klubowy potencjał), ale jednocześnie nie uważam, byśmy mieli tu do czynienia z przebłyskiem geniuszu. To po prostu dobra płyta stworzona przy pomocy całej rzeszy producentów i tekściarzy, bazująca na samplach i nieprzesadnie eksperymentalnych bitach. Brakować może przebojów na miarę “Crazy in Love” czy “Halo” (warto nadmienić, iż “Renaissance” to pozbawiony ballad album), a w wielu kompozycjach artystka porzuca chwalenie się głosem na rzecz melorecytacji. Swoje zadanie spełnia jednak na piątkę – te piosenki powinny zawładnąć imprezowymi playlistami.

Warto: Alien Superstar & Pure/Honey & Plastic Off the Sofa

____________________

Dangerously in Love ♣ B’DayI Am… Sasha Fierce4 ♣ Beyoncé Lemonade

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *