#516 Curly Heads “Ruby Dress Skinny Dog” (2014)

Z zespołem Curly Heads po raz pierwszy zetknęłam się kilka lat temu, oglądając jeden z odcinków programu “Mam Talent”. Nie pamiętam już dokładnie, czemu chłopacy nie przeszli dalej, ale kojarzę, że jurorzy chcieli dać szansę wokaliście młodej grupy. Wykonawcą tym był Dawid Podsiadło, który, jak wtedy nie porzucił swoich przyjaciół, tak teraz, po wielkim solowym sukcesie (zbudowanym nie tyle udziałem w “X-Factorze”, co wydaniem świetnej płyty) nie odcina się od Curly Heads, ale wraca do kolegów, by jak równy z równym, stanąć z nimi w studiu i nagrać jedną z najciekawszych polskich płyt 2014 roku.

Czytaj dalej #516 Curly Heads “Ruby Dress Skinny Dog” (2014)

#515 Broken Bells “After the Disco” (2014)

Recenzując “Trouble Will Find Me” The National, wskazałam ten album jako przykład płyty, która z początku nie zachwyca, ale mimo to co i raz wraca się do zawartych na niej kompozycji, by w końcu odkryć tkwiący w niej potencjał. Amerykański duet Broken Bells, złożony z producenta i muzyka Briana Burtona (znać możecie go pod pseudonimem Danger Mouse) oraz wokalistę zespołu The Shins Jamesa Mercera, w jednym rzędzie z panami z The National stawiać nie wypada, bo nie ten sam staż wspólnego grania, nie ta sama stylistyka. Ich drugi krążek “After the Disco” poznałam chwilę po styczniowej premierze, ale – podobnie, jak to miało miejsce w przypadku ostatniego wydawnictwa The National – jego uroki udało mi się dostrzec dopiero po czasie.

Czytaj dalej #515 Broken Bells “After the Disco” (2014)

#514 Nicole Scherzinger “Big Fat Lie” (2014)

Niektórym sukces nie jest po prostu pisany. Przekonujemy się o tym chociażby od chwili, kiedy Nicole Scherzinger, amerykańska wokalistka, opuściła girlsband The Pussycat Dolls i zaczęła szukać szczęścia solo. Debiutancki krążek (“Killer Love”) wydany przez Nicole pod własnym nazwiskiem przepadł na listach przebojów, a w Stanach Zjednoczonych w ogóle się nie ukazał. W efekcie Scherzinger zaczęła być bardziej znana jako “pani z talent show” (zasiadała za stołem jurorskim w kilku edycjach “X-Factora”), aniżeli naprawdę utalentowana wokalistka. W Internecie przeczytać można mnóstwo komentarzy fanów dotyczących niebywałego pecha Nicole. Ale… . Czy gdzieś zapisana jest zasada, że każda ładna, obdarzona niezłym głosem wokalistka musi trafiać na pierwsze miejsca list przebojów? Nie to jest przecież najważniejsze.

Czytaj dalej #514 Nicole Scherzinger “Big Fat Lie” (2014)

#513 Jessie J “Sweet Talker” (2014)

Powrót wokalistki marnotrawnej? Podobne pytanie postawiłam recenzując kilka miesięcy temu nowe dzieło Jennifer Lopez “A.K.A.”. Jaka ta płyta jest, ktoś z was na pewno zdążył się już przekonać i zasmucić, że zamiast nowego “Ain’t It Funny” otrzymał “Booty”. Brytyjska piosenkarka Jessie J wraca do nas z nowym krążkiem zaledwie rok po premierze katastrofalnego “Alive” i ponad trzy lata po debiutanckim, niesamowicie udanym “Who You Are”. No właśnie… who you are, Jessie? Zastanawiam się nad tym od dłuższego czasu… . Czy nowy, ciepły jeszcze, album “Sweet Talker” da mi na to pytanie odpowiedź? Czy wokalistka nie powtórzyła błędów poprzedniej płyty?

Czytaj dalej #513 Jessie J “Sweet Talker” (2014)

#509, 510, 511, 512 Angel Haze “New York” (EP) & Lorde “The Love Club” (EP) & Azealia Banks “1991” (EP) & Meghan Trainor “Title” (EP)

Epka, według powszechnie przyjętej definicji, to krążek, który jest za krótki, by nazwać go typowym longplayem. Zawiera zazwyczaj do siedmiu-ośmiu piosenek, które mogą dać razem około 30 minut muzyki. Takie mini albumy często prezentują dopiero debiutujący artyści, którzy chcą zwrócić na siebie uwagę słuchaczy. Jest to dobre posunięcie, bo, bądźmy szczerzy, jeśli chcemy zapoznać się z nowym muzykiem, rzadko kiedy chce nam się od razu sięgać po jego płytę. A epki poznaje się szybko i łatwo można po nich zweryfikować, czy warto dalej obserwować czyjąś karierę.

Czytaj dalej #509, 510, 511, 512 Angel Haze “New York” (EP) & Lorde “The Love Club” (EP) & Azealia Banks “1991” (EP) & Meghan Trainor “Title” (EP)