Niezbyt często zdarza mi się używać związków frazeologicznych, ale patrząc na osoby takie jak Suki Waterhouse od razu przypomina mi się powiedzenie, że ktoś łapie wiele srok za ogon. I can’t help it. Brytyjka w show biznesie usiłowała zaistnieć na wiele sposobów. Zajmowała się modelingiem, występowała w filmach, jej twarz pojawiała się w telewizji i teledyskach. Niedawno stwierdziła, że może też śpiewać. Szykuje się do premiery swojej drugiej płyty, a chwilę temu otwierała koncert Taylor Swift na Wembley. Tak za to brzmi jej debiut.
Czytaj dalej RECENZJA: Suki Waterhouse “I Can’t Let Go” (2022) (#1512)