Każdy, kto choć trochę mnie zna, wie, jak bardzo cenię żywą muzykę. Prawdziwe instrumenty, nieskażony komputerową obróbką wokal, szczere, niewyreżyserowane emocje. Dlatego też na co dzień najczęściej w moich głośnikach usłyszeć można utwory Coldplay, Alicii Keys czy The National. A muzyka taneczna? Jeśli zaś mam ochotę na odrobinę lżejszych, mało wymagających dźwięków, starannie dobieram artystów.
Uważam, że trzeba dać szansę każdemu muzycznemu gatunkowi i dopiero potem wybrać ten, którego słuchanie daje nam nie chwilowe, lecz długotrwałe zadowolenie i przyjemność. U mnie do takowych brzmień należy chociażby indie rock czy r&b. Nie pozostaję obojętna również na muzykę elektroniczną.