Jeśli kiedykolwiek bardziej zainteresowaliście się twórczością Kate Bush, na pewno natrafiliście na wiele opinii, zgodnie z którymi – w dużym uproszczeniu i z lekką przesadą – “wokalistka skończyła się na The Sensual World”. O jej kolejnym dziele, wydanej w 1993 roku płycie “The Red Shoes”, mówi się niezbyt chętnie. To problematyczny album. Czy faktycznie zasłużył na miano najsłabszej pozycji w dyskografii Brytyjki? Czy naprawdę lepiej go przeskakiwać i kierować się w stronę “Aerial”? A może jednak na płytę niesłusznie spadł grad złośliwych słów? Pora się przekonać.
Relacja z koncertu Brodki
Kiedy przeszło rok temu Brodka zapowiadała swoją nową płytę, nie byłam nią zbytnio zainteresowana. Nie jestem miłośniczką “Grandy”, nie mówiąc już o wydanych na fali idolowego sukcesu piosenek. Absolutnie jednak wsiąknęłam w wydawnictwo “Clashes”, które artystka intensywnie promuje od ponad dwunastu miesięcy. Najbliższe koncerty są ostatnimi, jakie odbyć się mają pod szyldem Clashes Tour. Warto więc choć na jeden* przybyć, bo kto wie, ile przyjdzie nam czekać na kolejne wydawnictwo jednej z najciekawszych polskich wokalistek.
#760 Diana Krall “Turn Up the Quiet” (2017)
Kanadyjska wokalistka i pianistka Diana Krall jest jedną z tych osób, które od lat zamknięte są w przeszłości, nie zważając na to, co dzieje się wokół nich, tu i teraz. Krall nie musi się tym przejmować. Tym bardziej, że nie sposób pominąć jej nazwiska przy układaniu listy najbardziej wpływowych jazzowych artystów naszych czasów. Ma pozycję, a przede wszystkim fanów, którzy z niecierpliwością wyczekują każdej jej nowej płyty. Pierwszy piątek maja był więc dla nich małym świętem.
Relacja z koncertu Vök
Muzyka pochodząca z odległej, mroźnej Islandii cieszy się niemalże na całym świecie sporą popularnością. Wielu osobom (także i mi) na hasło “islandzka muzyka” przed oczami staje zaraz zespół Sigur Rós oraz wokalistka Björk. Kraj ten pochwalić się może sporą liczbą innych wartych uwagi solistów czy zespołów, którzy inspirują swoich kontynentalnych kolegów. Polacy pokochali Vök – kwartet, który gościł u nas nie raz, choć dopiero teraz przyjechał z debiutanckim długogrającym wydawnictwem.
#759 Cashmere Cat “9” (2017)
Magnus August Høiberg, dwudziestodziewięcioletni Norweg działający pod pseudonimem Cashmere Cat, na scenie funkcjonuje od 2003 roku, choć jego dyskografia nie należy do największych. Dwie epki. Jedna studyjna płyta. Przez dłuższy czas producent i DJ kojarzony był bardziej z piosenkami, które stworzył dla innych wykonawców (m.in. “All Hands on Deck” Tinashe, “Break the Rules” Charli XCX, “Just Luv Me” Britney Spears), aniżeli własnymi kompozycjami. Pora, by album “9” wyniósł go jeszcze wyżej.
#758 Evanescence “Lost Whispers” (2017)
Są nagłówki newsów, które potrafią przyprawić o chwilowy zawał serca. Dla mnie jakiś czas temu takowym była informacja o premierze nowej płyty Evanescence – amerykańskiego zespołu, którego twórczość zahacza o nu metal, rock i gothic rock. Lektura artykułu szybko jednak sprowadziła mnie na ziemię. “Lost Whispers” jest bowiem niczym innym, jak tylko składanką. A może aż składanką, bo zamiast best of’ów otrzymaliśmy kompilację utworów, o których istnieniu tacy niedzielni fani Evanescence jak ja mogli zapomnieć.
#757 David Bowie “Hunky Dory” (1971)
David Bowie nie próżnował. Zdążył minąć rok od premiery “The Man Who Sold the World” a on znów obmyślił siebie na nowo, nagrywając płytę, która dziś zapamiętana jest jako ta, z której pochodzi niemała kolekcja przebojów artysty. Tak, to właśnie “Hunky Dory” wydało na świat “Changes”, “Kooks” i “Life on Mars?”.