#231 The Pretty Reckless “Hit Me Like a Man” (2012)

Zespół The Pretty Reckless znalazł się wśród moich ulubionych już w 2010 roku.  Debiutancka płyta zatytułowana „Light Me Up” do dzisiaj często ląduje w moim odtwarzaczu. Osobno należy wspomnieć o Taylor Momsen. Aktorka może i z niej żadna, ale za to jak śpiewa! Daleko w tyle zostawia inne młode gwiazdy z Seleną Gomez i Demi Lovato na czele. The Pretty Reckless mają już na swoim koncie jedną ep-kę. Została ona wydana w 2010 roku i zawierała 4 utwory. O „Hit Me Like a Man” dowiedziałam się niespodziewanie. Dzięki komuś, kto poinformował mnie o niej w komentarzu. Na co dzień nie śledzę poczynań zespołu, więc każda taka informacja jest dla mnie na wagę złota.

Czytaj dalej #231 The Pretty Reckless “Hit Me Like a Man” (2012)

#230 Christina Perri “Lovestrong” (2012)

Kariera Christiny Perri, Amerykanki włoskiego pochodzenia, jest przykładem prawdziwego „amerykańskiego snu”. Pokrótce opowiem: po rozstaniu z mężem przyjechała do Los Angeles, gdzie dniami pracowała jako kelnerka, a wieczorami pisała smutne piosenki. Jedna z nich –„Jar of Hearts” – została wykorzystana przez pewną znajomą choreografkę w programie „So You Think You Can Dance”. Utwór szybko podbił serca widzów i zadebiutował na prestiżowej liście Billboard. Magazyn „Rolling Stone” zaliczył ją do grona najbardziej obiecujących debiutantek. Oprócz tego, że całkiem dobrze śpiewa, Perri potrafi grać na gitarze i pianinie. W rozsławieniu jej nazwiska pomogło również umieszczenie kawałka „A Thousand Years” (nieobecny na „Lovestrong”) na soundtracku do filmu „Przed świtem”.

Czytaj dalej #230 Christina Perri “Lovestrong” (2012)

#225 Edyta Górniak “My” (2012) & Madonna “MDNA” (2012)

Edyty Górniak przedstawiać nikomu nie trzeba. Jest jedną z najpopularniejszych polskich wokalistek, dysponuje pięknym głosem. No i od lat nie może nagrać przeboju na miarę „To nie ja”. Między poprzednim krążkiem artystki („EKG”) a tym, jest 5 lat. Byliśmy świadkami ciągłego przekładania daty premiery, mnóstwa zapowiedzi, obiecywania itp. W międzyczasie Edyta zajęta była m.in. występami w różnych programach rozrywkowych, żaleniem się w gazetach na swojego byłego męża. A gdzie muzyka? Gdzieś na drugim, czy nawet trzecim planie. Zrozumiała jednak, że fanom powoli kończy się cierpliwość. Zaczęła sumiennie pracować nad nowym materiałem, czego efektem jest dzisiaj obecność na półkach sklepowych długo wyczekiwanego longplaya artystki zatytułowanego „My”.

Czytaj dalej #225 Edyta Górniak “My” (2012) & Madonna “MDNA” (2012)