#CUTOFF: maj ’18

#SERIALOWO

Seriale to kopalnia piosenek, na które samemu tak szybko by się nie trafiło. Nie planuję robić w tym roku artykułu zbierającego najlepsze muzyczne podkłady scen kolejnych odcinków “13 powodów” (o nagraniach zasłyszanych w 1. sezonie przeczytacie tutaj), ale nie mogłam odmówić sobie wyróżnienia jednej kompozycji: “Downtown” nieistniejącego już zespołu Majical Cloudz. Promujący smutny krążek “Are You Alone?” utwór jest hipnotycznym nagraniem wykonywanym przez Devona Welsha tak rozmarzonym, ale zarazem przygnębiającym głosem, że nie trudno się wzruszyć. Tym bardziej, gdy dodamy tekst o minionej miłości, którą ciągle rozpamiętuje podmiot liryczny piosenki. Dla takich numerów warto oglądać seriale.

#KONCERTOMANIA

Koncertowe majowe ogłoszenia wygrała agencja Alter Art i jej sprowadzenie do Polski Jacka White’a. I to nie na jeden koncert, ale aż na cztery! Amerykański blues rockowy wykonawca wystąpi w naszym kraju w dniach 6-10 października (kolejno: Gdynia, Poznań, Warszawa, Kraków). Na dwa koncerty wpadnie do nas zespół Kodaline (14-15.10, Warszawa & Kraków) oraz francuska wokalistka Zaz (22-23.2, Warszawa & Kraków). Październik kusi także klubowym występem jednego z najbardziej wychillowanych wokalistów – Maca DeMarco. Artysta pojawi się 19.10 w Warszawie. Z bliższych koncertów warto polecić darmowy występ Finka w ramach Europejskiego Stadionu Kultury w Rzeszowie (22.6) oraz Toma Odella jako głównej gwiazdy nowego poznańskiego festiwalu Late Summer Festival (1.9). O jednego zagranicznego wykonawcę rozszerzył się line up Open’era. W Gdyni wystąpi raper Post Malone.

#COMEBACK

Od kilku lat Jessie J bezskutecznie próbuje wrócić do grona najpopularniejszych popowych wokalistek. Ze słabym skutkiem, ale w końcu uzdolniona Brytyjka przestała się stresować brakiem przebojów i zaprezentowała cztery epki, które złożyły się na cały album “R.O.S.E.” (kolejno: Realisations, Obsessions, Sex, Empowerment). I przyznać muszę, że jest to udany come back i miła odmiana po jej poprzednich próbach podbijania chartsów. W końcu Jessie J skupiła się na muzyce a nie cyferkach. Niezły powrót zaliczył także brytyjski elektroniczny duet Disclosure. Ich nowy singiel “Ultimatum”, samplujący wokale malijskiej piosenkarki Fatoumaty Diawary, jest wakacyjną kompozycją, w której przecinają się wpływy house’u, funku i etnicznych klimatów.

#FOOTBALANTHEM

Tak, to jest ten czas, na który kibice z całego świata czekają najbardziej. Zaledwie dwa tygodnie dzielą nas od rozpoczęcia kolejnych Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Tym razem zaprasza Rosja. A może raczej znów Ameryka Południowa? takie wątpliwości towarzyszyły mi podczas zapoznawania się z tegorocznym hymnem imprezy – “Live It Up” w wykonaniu Nicky’ego Jama, Willa Smitha (tak, tego aktora) i pochodzącej z Kosowa wokalistki Ery Istrefi. Wyprodukowany przez Diplo kawałek to pełna życia, choć nieco banalna kompozycja (ktoś długo musiał siedzieć nad tym tekstem: o o o o o) z wieloma wpływami latino (a nawet hiszpańskojęzyczną wstawką). No właśnie. Nie powinny te mundialowe piosenki choć odrobinę oddawać kulturę kraju goszczącego zawodników i kibiców? Czyli krótko mówiąc robić tego, co Shakira w afrykańskim “Waka Waka”?

#GIRLSBAND

Jakiś czas temu media obiegła informacja, iż planowana jest reaktywacja girlsbandu Pussycat Dolls. Grupa powstała w pierwszej połowie poprzedniej dekady i wydała dwa albumy: “PCD” i “Doll Domination”. Od premiery tego drugiego minie lada chwila 10 lat. Zespół niestety się rozpadł i każda z dziewczyn poszła w swoją stronę. Dziś formacja na fali nostalgii za tym, co już było, ma powrócić. Niestety, nie w starym składzie. Głównym głosem girlsbandu (a więc zastępczynią Nicole Scherzinger) zostać ma niejaka Pia Mia. Wysuszona, nieciekawa blondi na miejsce kobiecej, utalentowanej Scherzinger? Duży fail. #itsnotmyPCD.

#DUET

Brytyjski duet Goldfrapp postanowił co nieco wycisnąć jeszcze ze swojej ubiegłorocznej płyty “Silver Eye” i lada dzień wyda reedycję tego krążka. Nowości niestety na nim nie znajdziemy, ale całość kusi nową wersją “Ocean”. Swoje trzy grosze do tego elektronicznego, agresywnego nagrania dorzucił nie kto inny jak sam Dave Gahan z zespołu Depeche Mode. Czy czyjeś głosy mogą się piękniej dopełniać?

#AWAITEDALBUM

Sporo razy Christina Aguilera gościła w CUTOFF’ie z newsami (bądź plotkami) o nowej muzyce. W końcu domysły ustąpiły miejsca konkretnym, potwierdzonym informacjom. Nadchodząca płyta artystki zatytułowana została “Liberation”. W nasze ręce trafi 15 czerwca. Promują ją już trzy single: przeciętne “Accelerate”, piękna ballada “Twice” i feministyczny hymn “Fall in Line”, będący zapowiadanym od dawna duetem wokalistki z Demi Lovato. Promocji wydawnictwa towarzyszy zupełnie nowy wizerunek Aguilery – naturalny look. Co jednak ważniejsze: Christina wraca na scenę i zapowiedziała trasę koncertową. Na razie z jej jesiennych występów cieszyć się będą fani w USA, ale liczę na to, że wokalistka postanowi odwiedzić i słuchaczy w Europie.

#ANNIVERSARY

Kariera Janet Jackson znacznie w ostatnich latach przygasła, lecz tego, co osiągnęła, nikt już jej nie odbierze. Jak tych sukcesów odnoszonych w latach 90. 18 maja minęło 25 lat od premiery “Janet” – płyty, która sprzedała się w przeszło 15 milionach egzemplarzy na całym świecie i z której wylansowano takie hity jak “That’s the Way Love Goes”, “Again” i “If”. Album jest jednym z większych komercyjnych sukcesów Janet. Podobnie jak “From the Choirgirl Hotel” dla Tori Amos. Wydana 5 maja 1998 roku czwarta studyjna płyta artystki przyniosła jej nominacje do Grammy oraz takie przeboje jak “Spark” i “Jackie’s Strength”. Dużym sukcesem okazało się być także piąte wydawnictwo Marilyna Mansona “The Golden Age of Grotesque” (7 maj 2003 rok). Kolejny kontrowersyjny album Księcia Ciemności sprzedał się w nakładzie ponad 400 tysięcy kopii w Europie w pierwszym tygodniu po premierze. Znacznie mniejszym zainteresowaniem cieszył się debiutancki krążek aktorki Scarlett Johansson “Anywhere I Lay My Head”. Z płyty wydano tylko jeden singiel “Falling Down“. Całe wydawnictwo składało się z piosenek z repertuaru Toma Waitsa. Nad dwoma kompozycjami Johansson pracowała z Davidem Bowie.

#RETRO

Kojarzycie “I Drove All Night” Celine Dion? A wiecie, że kompozycja ta wcale nie została stworzona z myślą o tej kanadyjskiej ikonie? Oryginał powstał w 1987 roku dla Raya Orbinsona (jego wersję ujawniono w 1992 roku). Dwa lata później niemały przebój z utworu uczyniła Cyndi Lauper, która uczyniła go pierwszym singlem ze swojej trzeciej studyjnej płyty “A Night to Remember”. Pop rockowy cover doszedł do 6. miejsca na amerykańskiej liście przebojów. Był także 7. w UK, 10. we Francji, 11. w Australii i 19. w Niemczech. Za kompozycję Lauper miała szansę otrzymać nagrodę Grammy w anulowanej już kategorii Best Female Rock Vocal Performance. Pokonana jednak została przez Bonnie Raitt i jej “Nick of Time”.

#5XPIOSENKA

CHRISTINA AGUILERA – TWICE. Ujawnione przez artystkę kompozycje z albumu “Liberation” podpowiadają jedno – płyta przeskoczy krążek “Lotus”. Mi najbardziej do gustu przypadła zaaranżowana na pianino ballada “Twice”, która w pełni zasługuje na miejsce w jednym rzędzie z “Hurt” czy “You Lost Me”. Wspaniałe wokale, harmonia, emocje i tekst, w którym artystka spogląda wstecz na swoje miłosne wybory przełożyły się na utwór, jakiego po takiej wokalistce jak Aguilera oczekiwałam.

RAY LAMONTAGNE – IT’S ALWAYS BEEN YOU. Amerykański folkowy wokalista Ray LaMontagne powrócił po dwóch latach z nowym studyjnym albumem. Więcej się na nim dzieje niż na wcześniejszych wydawnictwach artysty. Mnie przede wszystkim zachwyciło powolne, rozmarzone “It’s Always Been You” o rozmytych, tęsknych wokalach artysty.

NINE INCH NAILS – GOD BREAK DOWN THE DOOR. Zanim amerykańska grupa Nine Inch Nails wyda o mnie płytę (“Bad Witch”, 22 czerwca), posłuchać możemy singla, który godnie ją zapowiada. “God Break Down the Door” z tym swoim jazgotliwym saksofonem i industrialnym klimatem przywodzi na myśl utwór, którego na “Blackstar” nie powstydziłby się David Bowie.

ARCTIC MONKEYS – STAR TREATMENT. Oj zaskoczyły Małpki tym albumem. O ile “AM” kupował (niemalże) każdy, tak słuchacze po premierze “Tranquility Base Hotel & Casino” mocniej się podzielili. Mi się nowy kierunek formacji spodobał od razu. Duża w tym zasługa otwierającej krążek kompozycji “Star Treatment”. Powolne, eleganckie nagranie przenosi nas w czasie do młodości Alexa Turnera, który śpiewa m.in. o swojej fascynaci Leonardem Cohenem i zespołem The Strokes.

JAMES BLAKE – DON’T MISS IT. Tego gościa albo się lubi, albo przysypia się do jego muzyki. Swoimi trzema studyjnymi albumami James Blake stworzył obraz smutnego, melancholijnego faceta. I taki jest także w swoim najnowszym singlu “Don’t Miss It”. Zaaranżowana na pianino, podbita elektroniką piosenka przede wszystkim zwraca uwagę intrygującymi zabawami wokalem Brytyjczyka.

#LASTFM

10 piosenek maja

  1. Christina Aguilera – Twice
  2. Majical Cloudz – Downtown
  3. Asaf Avidan – To Love Another
  4. Cardi B – Get Up 10
  5. Cardi B – Bodak Yellow
  6. Asaf Avidan – The Disciple
  7. Cardi B – Bickenhead
  8. Cardi B – Drip
  9. Cardi B – I Like It
  10. Asaf Avidan – My Tunnels Are Long and Dark These Days

10 płyt maja

  1. Cardi B – Invasion of Privacy
  2. Janelle Monae – Dirty Computer
  3. John Maus – Addendum
  4. Asaf Avidan – Gold Shadows
  5. Kali Uchis – Isolation
  6. Asaf Avidan – Different Pulses
  7. Ezra Furman – Transangelic Exodus
  8. Cyndi Lauper – Bring Ya to the Brink
  9. Arctic Monkeys – Tranquility Base Hotel & Casino
  10. Majical Cloudz – Are You Alone?

10 artystów maja

  1. Asaf Avidan
  2. Cardi B
  3. Janelle Monae
  4. John Maus
  5. Christina Aguilera
  6. Cyndi Lauper
  7. Ezra Furman
  8. Kali Uchis
  9. Warhaus
  10. Arctic Monkeys

6 Replies to “#CUTOFF: maj ’18”

  1. Plotki o “nowym PCD” mega mnie wkurzyły. Jestem dokładnie tego samego zdania co Ty.
    Powrót Christiny to dla mnie duże zaskoczenie, bo szczerze przyznam że nie spodziewałam się tak dobrych piosenek – w szczególności “Twice”

  2. Niezmiernie cieszę się na powrót Disclosure. Uwielbiam ich dwa poprzednie albumy. “Ultimatum” to w zasadzie taki typowy singiel braci Lawrence – lekki w odbiorze, house’owo-funkowa produkcja. Idealny na lato! 🙂

    Post Malone w Gdyni? Nadal nie mogę w to uwierzyć :O
    Uwielbiam kolesia. Dobrze, że mam bilet 😀

    Pozdrawiam!
    https://songarticles.wordpress.com/

  3. Nie podoba mi się nowe Disclosure, ale Jessie J z tą EPką zaskoczyła mnie pozytywnie. Z kolei Nine Inch Nails trochę według mnie zaliczyli wtopę, bo to taka kalka z “Blackstar”, że w ogóle nie chce mi się ich słuchać. No i jeszcze duet Goldfrapp z Gahanem – suuuuper sprawa! 🙂

    Nowy wpis u mnie, zapraszam.

  4. Muszę się zapoznać z nową Jessie J, bo jestem ciekawa, co tym razem nagrała. Ale nowe Arctic Monkeys to jest złoto <3 Warto było tyle czekać.
    Zapraszam na nowy wpis.
    Pozdrawiam 🙂

  5. Nie przemawiają do mnie nowe kompozycje Christiny. Może z którymś przesłuchaniem się do nich przekonam?
    Mam podobne odczucia co do tego mundialowego hymnu. Jak dobrze, że “Koko Euro spoko” idealnie oddawało nasz polski klimat! 😀
    A Celine Dion wykonywała “I Drove All Night”? W moim sercu zawsze Roy.
    U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *