Po gotyckim, mrocznym “Enter” i magicznym, cudownym “Mother Earth” Within Temptation zaserwowali fanom kolejny album. “The Silent Force” nagrywany był ponoć w kilku miejscach na świecie, przy udziale chóru oraz orkiestry symfonicznej. Zespół miał do dyspozycji ogromne środki finansowe. Czego się w końcu nie robi, by nagrać album, który zostałby w sercach słuchaczy na lata. Coś jednak nie wyszło, bo zamiast czarować i zachwycać, mnie trzeci krążek holenderskiego bandu zawiódł. Nic tego nie zapowiadało.