RANKING: Coldplay “A Rush of Blood to the Head”

Drugi studyjny album Coldplay, “A Rush of Blood to the Head”, jest dla mnie płytą bardzo ważną. Nie umiem jednak wyjaśnić, dlaczego. Po prostu. Towarzyszyła mi w wielu chwilach mojego życia. Mam więc z nią masę wspomnień. Niekoniecznie miłych. Wywołuje we mnie sporo różnych emocji. Na chwilę przed 15. urodzinami krążka postanowiłam uszeregować zawarte na nim piosenki. Od mojej najmniej ulubionej, do tej, bez której dziś nie wyobrażam sobie życia.

Czytaj dalej RANKING: Coldplay “A Rush of Blood to the Head”

RANKING: Moje festiwalowe marzenia 2017

To już stało się taką moją małą tradycją, że w maju, kiedy ogłaszanie line up’ów najważniejszych festiwali w Polsce i w Europie wkracza w decydującą fazę, ja wybieram artystów, których najbardziej chciałabym zobaczyć na żywo. Jak zawsze dokonuję podziału na Polskę i Europę, w tej drugiej uwzględniając tylko tych wykonawców, którzy nie mają w planach przyjechania do naszego kraju. Albo o których – jeszcze – nic nie wiemy.

Czytaj dalej RANKING: Moje festiwalowe marzenia 2017

RANKING: 10 piosenek, za które lubię Marinę & The Diamonds

Robiąc ostatnio porządek w swojej prywatnej kolekcji płyt natknęłam się na album, który przywołał miłe wspomnienia. Wydawnictwem tym było “The Family Jewels” Mariny & The Diamonds, brytyjskiej wokalistki o greckich korzeniach. Ta debiutancka płyta była jednym z najchętniej słuchanych przeze mnie krążków w 2012 roku. Jakby nie patrzeć, moja znajomość z Mariną trwa już pięć lat. W tym czasie artystka zdążyła wydać dwa kolejne albumy. Nasze koleżeństwo (przyjaźń to jednak za duże słowo) postanowiłam uhonorować artykułem, w którym dzielę się swoją dziesiątką ulubionych piosenek z repertuaru wokalistki.

Czytaj dalej RANKING: 10 piosenek, za które lubię Marinę & The Diamonds

RANKING: 10 piosenek, za które uwielbiam Lanę Del Rey

Za niektórymi pewne historie lubią chodzić latami. Amerykańska wokalistka Lizzy Grant, na całym świecie znana jako Lana Del Rey, na początku kariery opowiadała o swoim trudnym dzieciństwie i mieszkaniu w przyczepie kempingowej. Wszystko okazało się być fikcją stworzoną przez wytwórnię chcącą wypromować Lanę – niezależna artystkę z nieciekawą przeszłością. Sprawa szybko ucichła, a Lizzy zaczęła nagrywać piosenki, w których nie wyczuwa się fałszu, przez co grono jej fanów znacznie się powiększyło. Należę do niego i ja, więc dziś chętnie podzielę się dziesiątką swoich ulubionych kompozycji Lany Del Rey.

Czytaj dalej RANKING: 10 piosenek, za które uwielbiam Lanę Del Rey

RANKING: 20 moich ulubionych kolaboracji lat 90.

Wpadłam kilka miesięcy temu na pomysł tego wpisu i zdążyłam się swoimi planami podzielić z paroma osobami. Czego potem żałowałam, bo postawiłam przed sobą trudne zadanie, z którego głupio było się wycofywać. Jak zamknąć całą dekadę w dwudziestu kolaboracjach? Trzeba jednak zaznaczyć, że nie znam wszystkich płyt wydanych w latach 90. (wskażcie mi osobę, która zna). Być może gdzieś tam ukrywa się duet, który zatrząsnąłby tym zestawieniem.

Czytaj dalej RANKING: 20 moich ulubionych kolaboracji lat 90.

RANKING: 10 (niesinglowych) piosenek, za które J.Lo da się lubić

Większy tyłek niż talent. Słaba wokalistka. Drętwa aktorka. To tylko wierzchołek góry lodowej składającej się z negatywnych komentarzy uderzających w Jennifer Lopez. Amerykańska piosenkarka i aktorka, której kariera zaczęła się w latach 90., nie cieszy się dziś ani zbyt dużą popularnością, ani uznaniem. Nie mi oceniać jej filmową karierę (choć takie komedie jak “Pokojówka na Manhattanie” czy “Sposób na teściową” wspominam miło), ale tą muzyczną – to już moja broszka. Nie cierpicie J.Lo bo “Dance Again”, “On the Floor” czy “Live It Up”? Mam dla was dziesięć niesinglowych utworów, za które Lopez da się polubić. Jak zawsze w tego typu rankingach starałam się uwzględnić wszystkie albumy zainteresowanej.

Czytaj dalej RANKING: 10 (niesinglowych) piosenek, za które J.Lo da się lubić