“Say My Name”, “Survivor”, “Bills, Bills, Bills”, “Bootylicious”. A to tylko wierzchołek hitowej góry lodowej. Amerykański girlsband Destiny’s Child, którego skład zmieniał się na przestrzeni lat, przeszedł do historii jako jedna z najpopularniejszych i najważniejszych żeńskich grup. Każda historia jednak kiedyś się kończy a w przypadku formacji kropką nad i było wydanie albumu “Destiny Fulfilled”, od którego premiery mijają właśnie dwie dekady.
Tag: Destiny’s Child
Zapomniane duety (cz. 3)
U kogo Beyoncé dała się zepchnąć na drugi plan? W jakiej piosence niespodziewanie pojawiła się Amy Winehouse? Jak brzmi utwór, w którym Alicia Keys pojawiła się u boku swojego męża? Która piosenka Rihanny i Jay’a Z została nominowana do Grammy, ale nie zainteresowała słuchaczy? Po raz trzeci wspominam duety/kolaboracje, o których łatwo przyszło nam zapomnieć.
#CUTOFF: luty ’18
ZOOM NA… Destiny’s Child
17 lutego 1998 roku do sklepów trafiła debiutancka, imienna płyta girlsbandu, którego sława szybko wyszła poza granice USA. Destiny’s Child uznawane są dziś za jeden z najważniejszych girlsbandów w historii muzyki, a jego członkinie wciąż są z mniejszym (LaTavia, LeToya) lub większym (Beyoncé) powodzeniem obecne są na scenie. Razem stanowiły jednak siłę, z którą mało która grupa r&b mogła swego czasu konkurować. Wybrałam dziesięć kompozycji, które od Destiny’s Child wypada znać.
RANKING: 20 moich ulubionych kolaboracji lat 90.
Wpadłam kilka miesięcy temu na pomysł tego wpisu i zdążyłam się swoimi planami podzielić z paroma osobami. Czego potem żałowałam, bo postawiłam przed sobą trudne zadanie, z którego głupio było się wycofywać. Jak zamknąć całą dekadę w dwudziestu kolaboracjach? Trzeba jednak zaznaczyć, że nie znam wszystkich płyt wydanych w latach 90. (wskażcie mi osobę, która zna). Być może gdzieś tam ukrywa się duet, który zatrząsnąłby tym zestawieniem.
Czytaj dalej RANKING: 20 moich ulubionych kolaboracji lat 90.
BLACK RADIO: Say their name, say their name… Destiny’s Child
Przeznaczeniem tego girlsbandu była sława i wielka kariera. Jego członkinie (Beyonce, Kelly Rowland, LaTavia i LeToya) od dziecka były przygotowywane na to, by w swoim czasie zawładnąć sercami słuchaczy na całym świecie. Ojciec Beyonce, Matthew Knowles, wziął Destiny’s Child pod swoje skrzydła. Girlsband marzył o kontrakcie płytowym, lecz podpisać go udało się dziewczynom dopiero w 1997 roku. Szybko ukazała się płyta “Destiny’s Child”, lecz prawdziwy szał na muzykę Amerykanek rozpoczął się rok później, kiedy w sklepach pojawił się album “The Writing’s on the Wall”.
Czytaj dalej BLACK RADIO: Say their name, say their name… Destiny’s Child
#CUTOFF: kwiecień ’15
BONUSLAND: Demi Lovato, Coldplay, Jessie J, Kylie Minogue, Destiny’s Child, Cheryl Cole, Lady Gaga, Christina Aguilera, Jessie Ware, Evanescence
BONUSLAND: Adele, Rihanna, Lana Del Rey, Florence + The Machine, Destiny’s Child, Marina & The Diamonds, Norah Jones, Avril Lavigne, Hurts, Britney Spears
Siedząc już kilka lat w tym muzycznym świecie i poznając różnych ludzi, przekonałam się, że przeciętny słuchacz najczęściej ma styczność z singlem. Nieco rzadziej z całą płytą danego wykonawcy. I to co najwyżej wersją podstawową. Po części się nie dziwię – jeśli ktoś wspiera legalne kupowanie płyt z muzyką na pewno zauważył, że edycje deluxe są dużo droższe niż podstawowe. A jeśli ktoś muzyki słucha przez Internet? Zazwyczaj nie chce mu się sięgać po bonusowe nagrania jakiś artystów. Bo wychodzi z założenia, że jak dana piosenka trafiła na wersję deluxe, to dlatego, że nie warto było umieszczać jej na podstawowej. Dla tych ludzi jest najnowsza rubryka w “MadHouse”. Będę w niej za każdym razem prezentować bonusowe nagrania z 10 różnych płyt.
#325 Destiny’s Child “Love Songs” (2013)
Beyonce zabrakło na pieluchy, Michelle marzy o nowej torebce z logo Chanel a Kelly o kolejnych zagranicznych wakacjach pod palmami. No bo jak inaczej wytłumaczyć sens wydawania kolejnej składanki (tak – składanki!) z logo Destiny’s Child? Muszę przyznać, że ekipę dziewczyny mają nadzwyczajną. Z jednego wydarzenia, w tym przypadku – Super Bowl, potrafią zrobić nie tylko wielkie widowisko cieszące oczy i uszy, ale i powiększyć liczbę zer na koncie. Czy gdyby Beyonce nie była gwiazdą tej imprezy “Love Songs” zostałoby wydane? Szczerze w to wątpię. Informacje o tej płycie pojawiły się już po ogłoszeniu, kto zaśpiewa podczas finału Super Bowl. Machina biznesowa się kręci a my dostajemy kolejną składankę od zespołu, który rozpadł się prawie 10 lat temu. Niby z okazji Walentynek, ale ja tam swoje wiem.