RECENZJA: Mary J. Blige “No More Drama” (2001) (#1544)

Dopiero gdy wydałam “No More Drama”, wiedziałam, że udało mi się odnieść sukces mówiła w wywiadach Mary J. Blige. Mimo kilku bestsellerowych albumów wydanych w latach 90. i singli, które nieźle przyjęły się w USA (m.in. “Real Love”, “Not Gon’ Cry”, “I’m Goin’ Down”), pozostała część świata wciąż nie była zaprzyjaźniona z twórczością Amerykanki. Wszystko zmieniło się w 2001 roku.

Czytaj dalej RECENZJA: Mary J. Blige “No More Drama” (2001) (#1544)

RECENZJA: Mary J. Blige “Mary” (1999) (#1221)

Kariera Mary J. Blige po wydaniu przełomowego debiutu “What’s the 411?” szybko mogła runąć. Walcząca z wieloma personalnymi problemami artystka rozumiała jednak, że kluczem do lepszego życia jest muzyka, która często pełni funkcję terapeutyczną. O tym był właśnie album “My Life”. Jego następca, “Share My World”, przedstawiał nam już szczęśliwszą Blige. Ten spokój udzielił się artystce również podczas kompletowania “Mary” – płyty, którą pomachała na pożegnanie słodko-gorzkim latom 90.

Czytaj dalej RECENZJA: Mary J. Blige “Mary” (1999) (#1221)

#1166 Mary J. Blige “Share My World” (1997)

Mimo iż na wydanej w 1994 roku płycie “My Life” amerykańska wokalistka Mary J. Blige stara się odnajdywać sporo jasnych aspektów życia, nie wszystko było z nią tak dobrze, jak sama chciała nam udowodnić w swoich nowych piosenkach. Problemy z używkami wywołane burzliwym romansem zaczęły faktycznie odchodzić na coraz dalszy plan dopiero po kilku miesiącach od ich premiery. Mary J. była zwarta i gotowa do prac nad nowym albumem.

Czytaj dalej #1166 Mary J. Blige “Share My World” (1997)

#1020 Mary J. Blige “My Life” (1994)

W 1992 roku debiutująca Mary J. Blige miała niemalże cały świat u swych stóp. Płyta “What’s the 411?” okazała się sporym przebojem i na lata wydeptała nowe ścieżki dla kobiet chcących działać w rhythm’and’bluesie. Samej Blige szybko przyniosła przydomek Queen of Hip Hop Soul i miejsce w panteonie największych gwiazd czarnych brzmień. Ta obiecująca kariera spektakularnie mogła się jednak zakończyć. Płyta “My Life” sprzed ćwierć wieku jest dla Amerykanki jak rozpoczęcie nowego życia.

Czytaj dalej #1020 Mary J. Blige “My Life” (1994)

BLACK RADIO: What’s the 411?

Osiemnastoletnia Mary Jane Blige śpiewa utwór Anity Baker, a taśmę z jej wykonaniem ówczesny ukochany jej matki wysyła do pracownika Uptown Records. Ten przekazuje ją prezesowi. On zaś natychmiast podejmuje decyzję – chce mieć Blige u siebie. Tym samym Mary Jane zostaje najmłodszą i zarazem pierwszą kobietą, która dołączyła do grona gwiazd wytwórni. Trzy lata później wydała debiutancki album “What’s the 411?”, bez którego r&b mogłoby brzmieć zupełnie inaczej.

Czytaj dalej BLACK RADIO: What’s the 411?

RANKING: 10 najlepszych duetów Nicki Minaj z kobietami

Za kilka godzin w Łodzi odbędzie się pierwszy koncert Nicki Minaj, najpopularniejszej od paru lat raperki, w naszym kraju. Artystka przemierza świat razem z Juice WRLD, a w swojej dyskografii ma niezliczona ilość kolaboracji z innymi przedstawicielami męskiej sceny r&b/hip hop. Dlatego dziś postanowiłam wybrać dziesiątkę moich ulubionych piosenek, które Minaj nagrała z innymi kobietami. #girlpower.

Czytaj dalej RANKING: 10 najlepszych duetów Nicki Minaj z kobietami

OdNowa: Don’t Let Me Be Misunderstood


Pewnego dnia w pierwszej połowie lat 60. kompozytor Horace Ott pokłócił się ze swoją żoną. Złość postanowił przerobić na nuty i słowa. Skrzyknął paru znajomych i tak powstał utwór “Don’t Let Me Be Misunderstood”. Niedługo potem piosenka trafiła do Niny Simone, która nagrała ją z myślą o albumie “Broadway-Blues-Ballads”. Dziś kawałek ten bardziej znany jest dzięki przeróbkom blues rockowej formacji The Animals oraz łączącej disco z salsą i flamenco grupy Santa Esmeralda. Przez dekady powstało wiele coverów, ale dziś postanowiłam skupić się na tych, które nagrano w XXI wieku.

Czytaj dalej OdNowa: Don’t Let Me Be Misunderstood

RANKING: 20 moich ulubionych kolaboracji lat 90.

Wpadłam kilka miesięcy temu na pomysł tego wpisu i zdążyłam się swoimi planami podzielić z paroma osobami. Czego potem żałowałam, bo postawiłam przed sobą trudne zadanie, z którego głupio było się wycofywać. Jak zamknąć całą dekadę w dwudziestu kolaboracjach? Trzeba jednak zaznaczyć, że nie znam wszystkich płyt wydanych w latach 90. (wskażcie mi osobę, która zna). Być może gdzieś tam ukrywa się duet, który zatrząsnąłby tym zestawieniem.

Czytaj dalej RANKING: 20 moich ulubionych kolaboracji lat 90.

#734 Mary J. Blige “What’s the 411?” (1992)

Girl, I just heard the record, I loved it słyszymy w jednej z wiadomości pozostawionych Mary J. Blige na automatycznej sekretarce. Garść pochwał od znajomych i współpracowników posłużyła za otwierający “What’s the 411?” numer “Leave a Message”. Mamy 1992 rok. Nieznana szerszej publiczności czarnoskóra wokalistka nagrywa debiutancką płytę, bez której twórczość takich sław jak Lauryn Hill, Beyonce czy Jazmine Sullivan mogłaby brzmieć dziś zupełnie inaczej. “What’s the 411?” namieszało i przyniosło Blige przydomek Queen of Hip Hop Soul.

Czytaj dalej #734 Mary J. Blige “What’s the 411?” (1992)