#527 Celine Dion “These Are Special Times” (1998)

Wydanie przez wokalistkę Celine Dion płyty zawierającej utwory inspirowane Bożym Narodzeniem było tylko kwestią czasu. Krążek “These Are Special Times” ukazał się w 1998 roku, będąc niejako zwieńczeniem najlepszego czasu w karierze artystki. To właśnie w latach 90. pojawiły się jej najgłośniejsze, tak kochane przez publiczność anglojęzyczne albumy w stylu “Falling Into You”, “The Colour of My Love” i “Let’s Talk About Love”. Gdyby zliczyć sprzedaż tylko tych trzech krążków, otrzymalibyśmy niemalże okrągłe sto milionów kopii. W ostatniej dekadzie XX wieku Dion wylansowała również takie przeboje jak “My Heart Will Go On”, “Tell Him” oraz “All By Myself”. Nic więc dziwnego, że słuchacze rzucili się na świąteczny krążek wokalistki.

Czytaj dalej #527 Celine Dion “These Are Special Times” (1998)

#525 “I’ll Be Home For Christmas” (EP) (2014)

Wytwórnia Epic Records postanowiła zaktywizować nieco swoich podopiecznych, a przy okazji troszkę zarobić, bo nie trzeba być wybitnym ekonomistą by zauważyć, że przed Świętami wszystko sprzedaje się lepiej. A gdybyśmy dołożyli do tego zwiększone w ostatnich tygodniach roku zainteresowanie utworami traktującymi o Bożym Narodzeniu, otrzymalibyśmy odpowiedź na pytanie, co niezwykłego, pod dowództwem producenta L.A Reida, przygotować dla nas mogła wytwórnia Epic. Pod koniec listopada do cyfrowej sprzedaży trafił mini album “I’ll Be Home For Christmas EP”. Czy naprawdę jest to krążek, który powinniśmy zaprosić do swojego domu?

Czytaj dalej #525 “I’ll Be Home For Christmas” (EP) (2014)

#524 Diana Krall “Christmas Songs” (2005)

Kanadyjska wokalistka jazzowa, Diana Krall, już na samym początku swojej kariery dała się poznać jako osoba lubiąca spoglądać wstecz i chętnie sięgająca po utwory, które są z nami już od paru ładnych dekad. Uczyniła z tego niejako swój znak rozpoznawczy, bo przez te wszystkie lata doczekaliśmy się od niej tylu autorskich kompozycji, że spokojnie policzyć by je można było na palcach obu dłoni. Stare piosenki mają w sobie magię. Duszę, której brakuje wielu dzisiejszym kompozycjom. Jeszcze więcej uroku roztaczają w okół siebie utwory inspirowane najpiękniejszym okresem roku – świętami Bożego Narodzenia. Diana Krall, jako wielka fanka piosenek retro, nie mogła zignorować blasku starych świątecznych nagrań.

Czytaj dalej #524 Diana Krall “Christmas Songs” (2005)

#425, 426 Michael Bublé “Christmas” (2011) & Mary J. Blige “A Mary Christmas” (2013)

Cykl Grudzień pełen świątecznych recenzji dobiega końca. Jutro Wigilia, więc ostatnia pora, by wczuć się w świąteczny klimat za sprawą odpowiedniej muzyki. Na koniec proponuję Wam dwa albumy – “Christmas” Michaela Bublé oraz “A Mary Christmas” Mary J. Blige (recenzja jutro). Przy okazji chciałabym życzyć Wam zdrowych, szczęśliwych i radosnych świąt. I oczywiście szczęśliwego nowego roku, ale na to przyjdzie jeszcze pewnie pora, bo nie jest to mój ostatni post w tym roku. A czy ostatni z nowymi recenzjami?

Czytaj dalej #425, 426 Michael Bublé “Christmas” (2011) & Mary J. Blige “A Mary Christmas” (2013)

#424 Ashanti “Ashanti’s Christmas” (2003)

W 2003 roku nie tylko miała miejsce premiera świątecznego albumu Whitney Houston “One Wish: The Holiday Album”, którego recenzję mogliście przeczytać kilkanaście dni temu, ale i ukazało się podobne wydawnictwo amerykańskiej wokalistki r&b Ashanti. Jako, że artystek tych porównywać nie wypada, skupię się tylko na bożonarodzeniowych dokonaniach autorki przeboju “Foolish”.

Czytaj dalej #424 Ashanti “Ashanti’s Christmas” (2003)

#422 Leona Lewis “Christmas, With Love” (2013)

Chyba nikogo nie urażę mówiąc, że Leona Lewis jest największym odkryciem wszystkim edycji programu “X-Factor”. Obdarzona pięknym, mocnym głosem Brytyjka zadebiutowała w 2007 roku świetnie przyjętym przez krytyków i słuchaczy albumem “Spirit”. I tu chciałoby się wkleić tekst znany z baśni: żyła długo i szczęśliwie. Niestety, życie jest brutalne a miłośnicy dobrej muzyki wpadek nie wybaczają. Przeraźliwie nudny krążek “Echo” sprzedał się, jak na Leonę, stosunkowo słabo. O kolejnym, “Glassheart”, nie warto nawet wspominać. Próba pokazania, że trzyma się rękę na pulsie (“Collide”, “Glassheart” – poziom Britney Spears) tylko pogorszyła sprawę, bo słuchacze nie są tacy głupi, na jakich czasem pozują. No i jak tu się ratować?

Czytaj dalej #422 Leona Lewis “Christmas, With Love” (2013)