#1143 Erykah Badu “Mama’s Gun” (2000)

Erykah Badu niewiele ma w sobie z prawdziwej gwiazdy muzyki, która błyszczy, gdziekolwiek tylko się pojawi. Nieco niedbały, ale oryginalny wizerunek. Piosenki pozbawione jakoś szczególnie mocno przebojowych refrenów. Pewna nonszalancja w głosie. Już na samym początku muzycznej kariery Badu wędrowała pod prąd. Ta podróż zaowocowała mianem Królowej Neo Soulu – gatunku, który u schyłku lat 90. przeżył prawdziwy rozkwit popularności.

Czytaj dalej #1143 Erykah Badu “Mama’s Gun” (2000)

#1141 No Doubt “Return of Saturn” (2000)

Podczas prac nad “Return of Saturn” – czwartym studyjnym albumem amerykańskiej formacji No Doubt – Gwen Stefani była dobiegającą trzydziestki kobietą, która zastanawiała się, czego właściwie oczekuje od swojego życia. Przez ponad dwa lata objeżdżała z chłopakami świat, a płyta “Tragic Kingdom” i pochodzące z niej single nie schodziły z list przebojów. Artystka była na topie, ale czegoś jej zaczęło brakować. I właśnie o tym jest wydany w 2000 roku krążek.

Czytaj dalej #1141 No Doubt “Return of Saturn” (2000)

#1096 Jill Scott “Who Is Jill Scott?: Words and Sounds, Vol. 1” (2000)

Druga połowa lat 90. D’Angelo wydaje album “Brown Sugar”, Erykah Badu debiutuje z krążkiem “Baduizm”, a Lauryn Hill odłącza się od kolegów z The Fugees i rzuca świat na kolana płytą “The Miseducation of Lauryn Hill”. Łączy ich jedno – definiowanie neo soulu. Nowoczesne oblicze tego gatunku miało bardziej rozrywkowy charakter, za który odpowiadały elementy zaczerpnięte z hip hopu, elektroniki czy afrykańskiej muzyki. W tym samym czasie Jill Scott marzy o tym, by być nauczycielką.

Czytaj dalej #1096 Jill Scott “Who Is Jill Scott?: Words and Sounds, Vol. 1” (2000)

#1033 PJ Harvey “Stories from the City, Stories from the Sea” (2000)

Lata 90. brytyjska wokalistka PJ Harvey zamknęła w świetnym stylu. Wydana w 1998 roku płyta “Is This Desire?” przyniosła sporą dźwiękową zmianę. Zaczynająca karierę jako nowy nabytek brudnego rocka artystka skierowała swoją uwagę na trip hop oraz elektroniczne oblicze gitarowej muzyki. Po tym dość spokojnym etapie swej kariery znów zapragnęła podkręcić tempo.

Czytaj dalej #1033 PJ Harvey “Stories from the City, Stories from the Sea” (2000)

#403, 404, 405, 406 Placebo “Black Market Music” (2000) & “Sleeping with Ghosts” (2003) & “Meds” (2006) & “Battle for the Sun” (2009)


Historia moja i zespołu Placebo sięga 2010 roku, kiedy to w zwiastunie filmu “Daybreakers” usłyszałam ich cover “Running Up That Hill”. Minęło jednak trochę czasu (a dokładniej – dwa lata), zanim zdecydowałam się sięgnąć po ich dyskografię. Zaczęłam od debiutanckiego krążka “Placebo” (całkiem niezły, ale nieczęsto do niego wracam), potem przyszła kolej na “Without You I’m Nothing”, w którym się zakochałam. Do tego stopnia, że po kolejne albumy grupy sięgnęłam dopiero po czasie. Dziś prezentuję wam (mini)recenzje czterech kolejnych płyt Placebo i zapowiadam, że już w przyszłym roku poznacie moje zdanie o najnowszym – “Loud Like Love”. Enjoy!

Czytaj dalej #403, 404, 405, 406 Placebo “Black Market Music” (2000) & “Sleeping with Ghosts” (2003) & “Meds” (2006) & “Battle for the Sun” (2009)

#287 Goldfrapp “Felt Mountain” (2000)

Pod szyldem Goldfrapp skrywa się wokalistka Alison Goldfrapp oraz multiinstrumentalista Will Gregory.Współpracują razem od 1999 roku. Do dnia dzisiejszego wydali pięć studyjnych krążków. Oceniani przeze mnie album „Felt Mountain”, wydany w 2000 roku, to ich debiut na scenie muzycznej.

Czytaj dalej #287 Goldfrapp “Felt Mountain” (2000)

#259 Toni Braxton “The Heat” (2000)


„The Heat” to już trzeci album utalentowanej amerykańskiej wokalistki r&b Toni Braxton. Poprzednie dwa(„Toni Braxton” oraz „Secrets”) zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Do trzech razy sztuka? W przypadku Toni mam nadzieję, że następne płyty również utrzymają poziom bądź też będą jeszcze lepsze. Już na początku zdradzę, że mnie „The Heat” zachwycił jeszcze bardziej niż poprzednie płyty Braxton.

Czytaj dalej #259 Toni Braxton “The Heat” (2000)

#258 Within Temptation “Mother Earth” (2000)

Mojej przygody z holenderskim zespołem ciąg dalszy. Po przesłuchaniu ich debiutanckiej płyty „Enter”wiedziałam, że na tym się nie zakończy. Chociaż nie wracam do niej tak często,jak myślałam, zrobiła na mnie spore wrażenie. Koniecznie musiałam się przekonać,jak sprawa ma się z wydanym trzy lata później krążkiem „Mother Earth”.

Czytaj dalej #258 Within Temptation “Mother Earth” (2000)

#237 Kylie Minogue “Light Years” (2000)

 
 
Z Kylie Minogue ciągle mam problem. Z jednej strony potrafię wymienić kilka jej kawałków, które bardzo mi się podobają (np. „Slow”, „All the Lovers”). Z drugiej jednak strony jej muzyka nie jest niczym niezwykłym. Chciałoby się porównać ją do Madonny – w końcu obie mają podobny staż muzyczny – ale to byłaby przesada. Madonna ze zwykłego popu uczyniła sztukę, co ciągle nie wychodzi Kylie. „Light Years” to już siódmy longplay wokalistki. Do współpracy przy tym wydawnictwie piosenkarka zaprosiła producentów odpowiedzialnych za sukcesy Spice Girls, George’a Michaela oraz All Saints.