RECENZJA: Emeli Sandé “How Were We To Know” (2023) (#1481)

Po opuszczeniu wielkiego labelu i związaniu się ze znacznie mniejszą, nie tak komercyjną wytwórnią brytyjska wokalistka Emeli Sandé poczuła duży przypływ weny. Być może wielu słuchaczy nie zdążyło zarejestrować premiery albumu “Let’s Say for Instance”, a rok później artystka skompletowane miała kolejne dzieło. Ono także nie spotkało się z głośnym aplauzem.

Czytaj dalej RECENZJA: Emeli Sandé “How Were We To Know” (2023) (#1481)

RECENZJA: Sampha “Lahai” (2023) (#1448)

Brytyjskiemu wokaliście Samphie Lahai Sisay’u nigdy się nie spieszyło. Kilka lat zajęło mu dojście do momentu, kiedy czuł się na tyle komfortowo, by zaprezentować światu swój debiutancki longplay. I równie powoli dojrzewał do tego, by oddać w nasze ręce jego następcę. Album “Lahai” Sampha wydawał z zupełnie innej pozycji, lecz swoją muzyką zdaje się podkreślać, że pozostał tą samą osobą. Z nieco tylko większym optymizmem patrzącą w przyszłość.

Czytaj dalej RECENZJA: Sampha “Lahai” (2023) (#1448)

RECENZJA: Alicia Keys “Santa Baby” (2022) (#1447)

Jeśli ktoś zastanawiał się, czemu Alicia Keys, która dotąd nie wydawała taśmowo płyt i dawała nam szansę za sobą zatęsknić, w latach 2020 i 2021 wyskoczyła aż z dwoma pokaźnymi krążkami, odpowiedź jest czysto biznesowa – zależało jej na jak najszybszym wypełnieniu kontraktu i ruszeniem z własnym labelem. Już po roku ukazał się jej kolejny krążek. Na inaugurację Alicia Keys Records artystka wybrała święta Bożego Narodzenia. I podłożyła pod nią muzykę.

Czytaj dalej RECENZJA: Alicia Keys “Santa Baby” (2022) (#1447)

RECENZJA: Olivia Dean “Messy” (2023) (#1435)

“The Car” Arctic Monkeys, “That! Feels Good!” Jessie Ware czy “I Love You Jennifer B” Jockstrap. A obok nich “Messy” – debiutancka płyta niejakiej Olivii Lauryn Dean. Młoda wokalistka o brytyjsko-gujańsko-jamajskich korzeniach podbiła serca krytyków, co dało jej miejsce na liście artystów nominowanych do nagrody Mercury Prize dla najlepszego albumu na Wyspach Brytyjskich. Warto sprawdzić, czy faktycznie mamy do czynienia z olśniewającym wydawnictwem.

Czytaj dalej RECENZJA: Olivia Dean “Messy” (2023) (#1435)

RECENZJA: Jorja Smith “Falling or Flying” (2023) (#1433)

Zaraz wracam wołała nam przeszło dwa lata temu z epki “Be Right Back” brytyjska wokalistka Jorja Smith, która za sprawą debiutanckiego albumu stała się jedną z moich ulubionych debiutantek ostatnich lat. Pół dekady jednak musiało minąć od ukazania się “Lost & Found”, by artystka gotowa była na swój muzyczny come back. Powrót w wielkim stylu? Falling czy raczej flying? Jakikolwiek nie byłby werdykt, na niewiele płyt w 2023 roku czekałam bardziej.

Czytaj dalej RECENZJA: Jorja Smith “Falling or Flying” (2023) (#1433)

RECENZJA: Madison Beer “Silence Between Songs” (2023) (#1430)

Gdyby nie wiele pozytywnych głosów o albumie “Life Support” postać Madison Beer nadal kojarzyłaby mi się tylko z bardzo przeciętną, nieciekawą epką “As She Pleases” z 2018 roku. Bez oczekiwań zagłębiłam się w jej debiutancki longplay i wsiąkłam. Nagle Amerykanka zaczęła jawić mi się jako jedna z ciekawszych popowych debiutantek ostatnich lat, na premierę której nowej płyty czekałam jak na szpilkach.

Czytaj dalej RECENZJA: Madison Beer “Silence Between Songs” (2023) (#1430)

RECENZJA: Corinne Bailey Rae “Black Rainbows” (2023) (#1429)

Brytyjska wokalistka Corinne Bailey Rae lubi zniknąć z radaru na kilka lat, by wrócić z albumem, który brzmi jak zupełnie nowy rozdział jej kariery. O ile jednak poprzednio te zmiany były mniej lub bardziej wyczuwalne, tak tegoroczny krążek, “Black Rainbow”, sprawił, że musiałam dobrze przyjrzeć się nazwisku jego autorki. Czy w ciągu tych lat pojawiła się nowa Corinne, czy może ta “dawna” stwierdziła, że pora na rewolucję?

Czytaj dalej RECENZJA: Corinne Bailey Rae “Black Rainbows” (2023) (#1429)