#636 Rihanna “ANTI” (2016)


Dawno już żaden album tak nie rozgrzewał popowego świata jak ósme studyjne wydawnictwo Rihanny. Plotek o nim było co niemiara. Gdyby wszystkie zebrać do kupy, okazałoby się, że płyta tworzona była przez dziesiątki producentów i songwriterów, znalazła się na niej niezliczona liczba utworów, a ona sama ukazywała się co tydzień. Barbadoska gwiazda wystawiła cierpliwość swoich fanów na wielką próbę, wydając longplay ponad trzy lata po poprzednim, i drocząc się z nimi, publikując co jakiś czas nowe single. W końcu “ANTI” ujrzało światło dzienne i każdy może sobie odpowiedzieć, czy płyta zawiera muzykę, jakiej oczekiwaliśmy.

Czytaj dalej #636 Rihanna “ANTI” (2016)

Relacja z koncertu Imagine Dragons

Pamiętam dobrze, jak po wielkim sukcesie singla “Radioactive” wszyscy zaczęli zadawać sobie pytanie, kiedy zobaczymy Imagine Dragons w Polsce. To było tylko kwestią czasu, bo Amerykanie mają u nas sporą grupę fanów. I kapela i my zapamiętamy 2 luty 2016 roku na długo. Wtedy właśnie zespół dowodzony przez Dana Reynoldsa zagrał dla kilku tysięcy osób w łódzkiej Atlas Arenie.

Czytaj dalej Relacja z koncertu Imagine Dragons

#635 Sia “This Is Acting” (2016)

Australijska artystka Sia Furler chyba już na stałe wpisała się w muzyczny, “gwiezdny” krajobraz. Pisane przez nią kompozycje nie raz stają się sporymi przebojami, a ją samą zaczęło się zaliczać do grona najbardziej utalentowanych tekściarek i wokalistek. Paradoksalnie dzieje się to w momencie, kiedy muzyka Sii powszechnieje, traci swą oryginalność i nie budzi we mnie takich emocji jak kiedyś. Zmiany zainaugurował album “1000 Forms of Fear”. Wydany chwilę temu krążek “This Is Acting” również nie przynosi rewolucji.

Czytaj dalej #635 Sia “This Is Acting” (2016)

ZOOM NA… Nick Cave and the Bad Seeds

Kilka lat temu ktoś się mnie zapytał, czy znam zespół Nick Cave and the Bad Seeds. Jako że nazwa ta nic mi nie mówiła, szczerze, lecz z lekkim zakłopotaniem odpowiedziałam nie. Po czym okazało się, że przynajmniej jedno nagranie kapeli znam. I wy z pewnością również. Współpraca Nick Cave and the Bad Seeds z Kylie Minogue (“Where the Wild Roses Grow”) odbiła się po świecie szerokim echem w latach 90. Do dziś jest zresztą bardzo ciepło wspominana. Podobnie jak inne przeboje zespołu, które chętnie wam przybliżę.

Czytaj dalej ZOOM NA… Nick Cave and the Bad Seeds

#634 Nick Jonas “Nick Jonas” (2014)

“Po zapoznaniu się z zawartym na albumie materiałem mogę stwierdzić, że Nick odnalazł swoje ja” – tak przeszło półtora roku pisałam w recenzji “Who I Am”, płyty z 2010 roku, którą Nick Jonas nagrał przy pomocy grupy The Administration. Nie dotarły do mnie wówczas informacje o tym, że młody wokalista i muzyk planuje wydanie kolejnego krążka. Dziś, po przesłuchaniu jego imiennego dzieła, musiałam przyznać, że moje słowa były nic nie warte. Dwudziestotrzyletni Amerykanin odciął się od swoich korzeni i zapragnął zostać nowym księciem muzyki pop. Z jakim skutkiem?

Czytaj dalej #634 Nick Jonas “Nick Jonas” (2014)