“Po zapoznaniu się z zawartym na albumie materiałem mogę stwierdzić, że Nick odnalazł swoje ja” – tak przeszło półtora roku pisałam w recenzji “Who I Am”, płyty z 2010 roku, którą Nick Jonas nagrał przy pomocy grupy The Administration. Nie dotarły do mnie wówczas informacje o tym, że młody wokalista i muzyk planuje wydanie kolejnego krążka. Dziś, po przesłuchaniu jego imiennego dzieła, musiałam przyznać, że moje słowa były nic nie warte. Dwudziestotrzyletni Amerykanin odciął się od swoich korzeni i zapragnął zostać nowym księciem muzyki pop. Z jakim skutkiem?