Aura Dione pojawiła się już kiedyś na moim blogu. Zrecenzowałam jej album “Columbine”. W pierwszej połowie bieżącego roku duńska wokalistka wydała swój drugi krążek zatytułowany “Before the Dinosaurs”. Wiedziałam, że artystka ma bardzo bujną wyobraźnię i lubi wykraczać poza utarte schematy, ale okładką mnie bardzo zaskoczyła. Wystąpiła na niej kompletnie nago. Pewne części jej ciała zostały jednak ciekawie zakryte. Pomyślałam – chce wpasować się w trendy i zwrócić na siebie uwagę, no i co najważniejsze dobrze sprzedać płytę. Jednak Aura nijak nie pasowała mi do wizerunku osoby, gotowej zrobić wszystko dla sławy i pustego rozgłosu.