#AWAITED.ALBUM
Może i nie udało jej się ubiegłoroczne wydawnictwo “Kiss Me Once”, ale nie był to dla Kylie powód, by siedzieć w domu i płakać w poduszkę. Artystka wyruszyła w trasę (przy okazji wydając DVD z zapisem jednego z show) i nagrała epkę “Kylie + Garibay”. Teraz pora na świąteczne wydawnictwo. Premiera “Kylie Christmas” odbędzie się 13 listopada. Na płytę trafi trzynaście kompozycji (deluxe wzbogacony zostanie o dodatkowe trzy), wśród których przeważać będą covery. Minogue bardzo mi do takiej świątecznej stylistyki glamour bardzo pasuje, dlatego też z niecierpliwością czekam na jej wersje bożonarodzeniowych klasyków. Będzie czego w grudniu słuchać.
#COMEBACK
Plotki chodziły od dawna, choć (jak się okazało) nigdy nie były tak blisko prawdy. Trzeci studyjny album brytyjskiej wokalistki Adele zatytułowany został “25”, a jego premiera odbędzie się 20. listopada. Wydawnictwo, na które trafi jedenaście kompozycji (plus trzy dodatkowe na deluxe) zwiastuje patetyczna, popowa ballada “Hello”. Krążek “21” narobił wielkiego szumu, choć dla mnie jest płytą słabszą od “19”. Piosenka “Hello” pokazuje nam, że Adele nie zamierza rezygnować ze swojego stylu. Czy się przebije? Pewnie tak. W końcu to Adele. Jej nowy klip już pobił rekord VEVO w ilości wyświetleń w 24 godziny, strącając z tronu Taylor Swift.
#FEMALE
Wokalistka Ania Dąbrowska szykuje dla nowy, szósty album. Nowa płyta artystki zatytułowana została “Nieprawda”. Na sklepowych półkach pojawi się w pierwszym kwartale 2016 roku. Krążek zapowiada kompozycja “Nieprawda”, którą usłyszymy już 13. listopada. Za produkcję utworu odpowiedzialna jest wokalistka oraz producent Olek „CzarnyHiFi” Kowalski. Ciekawi mnie w jakim kierunku tym razem podąży muzyka Dąbrowskiej. Na wydanym w 2012 roku “Bawię się świetnie” odeszła od stylistyki retro, ale i tak udało jej się mnie zachwycić (“Kiedyś mi powiesz, kim chcesz być” czy “Nadziejka” to małe arcydzieła). Anię warto obserwować.
#MALE
Czego będziemy słuchać w przyszłym roku? Swój debiutancki album zapowiedział brytyjski wokalista, producent i songwriter Jack Garratt, specjalizujący się w muzyce elektronicznej. Jego krążek zatytułowany został “Phase”. Na sklepowych półkach pojawi się 4 marca 2016 roku. Na podstawowej edycji albumu znajdzie się dwanaście kompozycji. Deluxe wzbogacony zostanie o dodatkowych siedem tracków. Płytę zapowiada singiel “Breathe Life”. Znamy już także takie numery jak “Weathered”, “Chemical”, “The Love You’re Given” oraz “Worry”.
#COLLABORATION
On jest kanadyjskim wokalistą odnajdującym się w jazzowych klimatach. Ona polską gwiazdą pop, zdobywającą niemały rozgłos w Europie. Co może łączyć Matta Duska i Margaret? Wspólna płyta! W końcu już rok temu Tony Bennett pokazał, że ze znanej z tanecznych nagrań kobiety da się zrobić prawdziwą divę. Jak wypadają razem Matt i Margaret? Dowiemy się na początku listopada, bo 6. dnia tego miesiąca do sklepów trafi ich album “Just the Two of Us”. Wydawnictwo zapowiadają dwie kompozycje: tytułowa oraz “Deed I Do”.
#KONCERTOWO
Fanów mocnych brzmień z pewnością ucieszą wieści o występie grup Slipknot (24.01.2016, Gdańsk), Black Sabbath (2.07.2016, Kraków) i Iron Maiden (3.07.2016, Wrocław). Mnie najbardziej zelektryzowała wieść o pojawieniu się w Polsce raperki Angel Haze (3.02.2016, Warszawa). Hip hopem powieje także w łódzkiej Atlas Arenie. 18. marca wystąpią tam Macklemore & Ryan Lewis. Zaskoczył Open’er. Poznaliśmy kolejnego headlinera. Po dość przeciętym ostatnim ogłoszeniu (Florence + the Machine) organizatorzy zrzucili prawdziwą bombę – Red Hot Chili Peppers.
#COVER
Co wspólnego ma Ciara z The Rolling Stones? Jeszcze niedawno mogłabym powiedzieć, że nic. Jednak sytuacja lekko się zmieniła, bo wokalistka przyjęła propozycję od twórców filmu “The Last Witch Hunter” (u nas “Łowca czarownic”) i nagrała piosenkę na soundtrack. I to nie byle jaką, ale “Paint It Black” z wydanej w 1966 roku płyty The Rolling Stones “Aftermath”. Różnica ogromna, ale chyba to jest w tym fajne – zinterpretować piosenkę na swój własny sposób. A już w ogóle najfajniejsze jest zrobienie tego tak dobrze. Miejsce rockowych brzmień zajęło modne ostatnio PBR&B, a całość osnuta jest odpowiednim dla tego typu filmów mrokiem. “Paint It Black” jest najlepszą piosenką, jaką otrzymaliśmy w tym roku od Ciary.
#SURPRISE
Fani Rihanny muszą czuć się skołowani. Co się z ich idolką dzieje? Dotychczas nagrywająca płyty rok po roku gwiazda postanowiła zrobić sobie dłuższy urlop. Ta przerwa wyszła jej na dobre. Trzy zaprezentowane single nic a nic nie mówią nam o kierunku, w którym Rihanna zmierza, ale słucha się ich świetnie (szczególnie zachwyca “American Oxygen”). Do tego doszła artystyczna, zaskakująca okładka nadchodzącej płyty (po raz pierwszy nie widnieje na niej wokalistka). Intryguje sam tytuł albumu – “ANTI”. Przeciw czemu buntować się będzie artystka?
#DEBUT
Rodzinny girlsband The Braxtons powstał pod koniec lat 80., ale nie zdążył rozwinąć skrzydeł. Dziewczyny w piątkę nagrały tylko jeden utwór – “Good Life”. Chwilę potem jednej z sióstr, Toni, udało się zrobić wielką karierę. Jednak kiedy siła nazwiska Braxton przygasła, zespół postanowił wznowić działalność. A nie ma chyba lepszego czasu by pokazać, jak rodzina bardzo się kocha, niż święta Bożego Narodzenia. I właśnie album inspirowany tym czasem ma być powrotnym, a zarazem pierwszym nagranym w piątkę krążkiem The Braxtons. Premiera “Braxton Family Christmas” odbyła się 30. października. Na płytę trafiło osiem kompozycji, w tym znane wszystkim klasyki z “This Christmas” i “O Holy NIght” na czele.
#RETRO
Szarą i burą jesień mogłabym sobie rozjaśniać pozytywnymi, żywiołowymi kawałkami. Nie byłoby to jednak w moim stylu. Pogoda nastraja do sięgania po piosenki smutne, tajemnicze i melancholie. Nic dziwnego, że w taki jesienny miesiąc w 1995 roku swoją premierę miał ten singiel – “Where the Wild Roses Grow” NIck Cave & the Bad Sheeds z gościnnym udziałem Kylie Minogue. To jeden z najwspanialszych duetów w historii muzyki. Niesamowicie nastrojowy, ale przede wszystkim mroczny i wywołujący dreszcze. Zachwyca nie tylko staranne, emocjonalne wykonanie, ale opowiedziana historia o pięknej kobiecie i mężczyźnie owładniętym obsesją na jej punkcie. Jak zakończyła się ta (trzydniowa) znajomość? Odsyłam do piosenki.
And I kissed her goodbye, said, “All beauty must die”
And I lent down and planted a rose between her teeth
Nawet nie wiedziałam ze Margaret nagrała płytę w duecie. Jestem jej ciekawa. Piosenkę Adele kocham i uważam ,że wartą na nią było czekać. Na http://jlo-poland.blogspot.com/ NN
Ja też nie wiedziałam, że Margaret nagrała z kimś duet. Zapraszam na nowy post http://magdalenatul.blog.pl.
Zdecydowanie czekam na Jacka Garratta. Pisałem już o nim kiedyś i miło widzieć, że zdobywa nową publiczność. Co do współpracy Kylie z Garibayem, trochę im to niestety nie wyszło. A szkoda. Pozdrowienia 🙂
Ja wciąż czekam, aż Adele mnie całkowicie zaskoczy i zaprezentuje coś nowego. Jestem za to pozytywnie zaskoczona jeśli chodzi o “Paint It Black”, szczególnie że nie jestem zwolenniczką oryginału.
U mnie nowa notka, zapraszam i pozdrawiam. 🙂
Z niecierpliwością czekam na nowe albumy Rihanny i Adele. Czuję, że Riri mnie pozytywnie zaskoczy, a Adele jak zwykle zagwarantuje kawał dobrej muzyki.
Pozdrawiam, Namuzowani
Adele – świetna piosenka. Słucham jej na okrągło! Już nie mogę doczekać się płyty. A Rihanna… chyba sobie po prostu pogrywa, ale ok wykażę się cierpliwością i zaczekam. Okładka super. Ciekawe jaka będzie zawartość… Cieszę się, że Angel Haze zarapuje w PL.
U mnie nowa notka. Zapraszam.
http://www.Rebelle-K.blog.pl
Podoba mi się fakt, że w zasadzie Kylie sama do porażki się przyznała. Zapytana w wywiadzie, dlaczego KMO się nie sprzedawało, stwierdziła, że musiało być zbyt słabe i musi pracować ciężej. Prawda to.
Paint It, Black jest zaskakująco dobre; pierwsza naprawdę świetna piosenka Ciary od bardzo długiego czasu.
Nowa notka u mnie 🙂
Jestem chyba jedną z niewielu osób które w ogóle nie czają fenomenu Adele. Co do Rihanny to wątpię w to, żeby dojrzała. To że akurat na okładce nie ma jej nagiego cielska, akurat o niczym nie świadczy. 🙂
Co do piosenki Cave’a i Kylie Minogue, to bardzo ją lubię, chociaż osobno nie mogę ich znieść. Fenomen jakiś.
Obawiam się trochę o Margaret, z tego co słyszałem ją live, nie jest zbyt dobra wokalistką, co muzyka pop dobrze maskuje. Zobaczymy jak sobie poradzi, trzymam za nią kciuki mimo wszystko. 🙂
Petardy w listopadzie, wow, takie newsy koncertowe 😛 Odkładajmy hajsy!
Zapraszam http://lechartz.blogspot.com/