#963, #964 Magdalena Bay “Day/Pop” & “Night/Pop” (EPs) (2019)

Po wpisaniu w Google frazy “Magdalena Bay” dowiadujemy się, iż jest to licząca pięćdziesiąt kilometrów zatoka oddzielająca część Meksyku od Oceanu Spokojnego, najbardziej znana ze względu na występowanie pływacza szarego – jednego z morskich ssaków. Amerykański duet Magdalena Bay zainspirował się jednak czymś kompletnie innym – imieniem i nazwiskiem osoby, z którą jeden z jej członków korespondował przez pewien czas. Mi jednak bardziej pasowałaby pierwsza geneza, gdyż muzyka Magdalena Bay jest jak ten ssak – dość niezwykła i warta zaobserwowania.

Duet tworzą Mica Tenenbaum i Matthew Lewis. Ona śpiewa, on bawi się w producenta. Oboje piszą i komponują. Rozpoczęli działalność w 2016 roku, jednak nie mają jeszcze na koncie debiutanckiej płyty. Wiele jest za to singli, a początek 2019 roku przyniósł nam dwie epki.

Mini album “Day/Pop” składa się z czterech kompozycji utrzymanych w barwach beztroskiego, kolorowego popu, który sporo czerpie z kolorowych lat 80. Jest więc kiczowato, ale bardzo przebojowo. Epka rozpoczyna się jasnym, wibrującym “Waking Up”, w którym usłyszeć możemy nie tylko Micę, ale i Matthew. Całość jest dość wycofana, ale pasuje do tytułu – duet nie chciał serwować nam nagłej pobudki, lecz wolał jedną nogą pozostać w świecie snów. Większą dozę szaleństwa ma w sobie “Set Me Off”. Mi jednak najbardziej do gustu przypadło nagranie “Head Over Heels”. Jeśli lubicie twórczość Kylie Minogue z lat 80., ta piosenka jest dla was. Epkę wieńczy rytmiczne “#wastehistime”. Całe wydawnictwo jest radosne i dobrze wyprodukowane. Jeśli lubicie pop w stylu Carly Rae Jepsen, utwory z “Day/Pop” także powinny zagościć na waszej playliście.

“Night/Pop” przynosi sporą zmianę klimatu. Duet po porannej pobudce przy dźwiękach takich nagrań jak “#wastehistime” czy “Set Me Off” zabiera nas na plażę, gdzie w świetle księżyca i przy lekkim, ciepłym wiaterku serwuje kompozycje bardziej wychillowane. Playlista ich wakacyjnej imprezki ponownie składa się z czterech kompozycji. Pierwszą z nich jest zmysłowe, kołyszące “Neon”, w którym głosy obu członków Magdalena Bay ładnie się krzyżują. Całości smaczku nadaje pojawiający się w końcówce saksofon. Uwielbiam następujące po “Neon” nagranie “Drive Alone” – momentami przegadane, ale intrygująco słodko-pieprzne. “Move Slow” jest najbardziej dynamicznym punktem “Night/Pop”, a jest nawiązania do new jack swing kojarzą mi się z albumem “Control” Janet Jackson. Niespodzianką jest kobieca, kosmiczna interpretacja “Redbone” z repertuaru Childisha Gambino. Druga epka Magdalena Bay nie ma słabych punktów. Każda piosenka osobno broni się świetnie, a razem tworzą czternastominutowy miks elektroniczno-synthpopowych pomysłów, które oddają hołd latom 80. A szczególnie ich końcówce.

Warto: Head Over Heels & Drive Alone

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *