#523 Sia “1000 Forms of Fear” (2014)

Cicha bohaterka, nieśmiała kobieta, utalentowana wokalistka i tekściarka, która ma dryg do pisania przebojów. Tak scharakteryzować możemy Się Furler, australijską artystkę. Na scenie zadebiutowała w latach 90., ale na swoje pięć (które przeciągnęło się do kwadransa i ciągle nie mija) minut czekała do 2010 roku. Wtedy to na swojej drodze spotkała Christinę Aguilerę, która poprosiła Się o pomoc w pisaniu piosenek na album “Bionic”. Obie wokalistki stworzyły tak piękne utwory jak “You Lost Me” i “Stronger Than Ever”. Współpraca z Aguilerą była dla Furler przepustką do pełnego blichtru świata sławnych i bogatych. Jak podróż w rejony komercyjnej muzyki odbiła się na twórczości Sii?

Czytaj dalej #523 Sia “1000 Forms of Fear” (2014)

#521 VA “The Hunger Games: Mockingjay, Pt. 1” (soundtrack) (2014)

Co wydarzyć się ma w ostatniej części popularnej trylogii “Igrzyska śmierci”, autorstwa Suzanne Collins? Przyznam, że sama nie wiem. I, szczerze mówiąc, średnio mnie to interesuje, chociaż do kina na film (wzorem “Harry’ego Pottera” i “Zmierzchu” podzielony na dwie części) chętnie się wybiorę. Tym bardziej, że drugi obraz o przygodach walecznej Katniss zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Moją uwagę – jako melomanki – bardziej niż sama treść książki, przykuły płyty z piosenkami do kinowych hitów. Żaden z dwóch poprzednich soundtracków do “Igrzysk śmierci” ostatecznie nie zachwycił mnie na tyle, bym z chęcią wracała do całości. A jak będzie z “The Hunger Games: Mockingjay, Pt.1”?

Czytaj dalej #521 VA “The Hunger Games: Mockingjay, Pt. 1” (soundtrack) (2014)

#520 Azealia Banks “Broke With Expensive Taste” (2014)

Nikt nie lubi się mylić. Każdy zawsze chce mieć rację. Nie inaczej jest ze mną. Jednak jeśli chodzi o sprawy związane z muzyką, z ulgą mogę przyznać się do własnych błędów. Tym bardziej w sytuacji takiej, jak ta. Recenzując niedawno epkę amerykańskiej raperki Azeali Banks, “1991 EP”, pisałam, jak bardzo żałuję, że artystka nie wykorzystała swojej szansy i zamiast skupić się na muzyce, wybrała głupszą drogę do sławy: obrażanie wszystkich wokół. W efekcie Banks przez wiele osób (w tym i mnie) została skreślona jeszcze przed wydaniem debiutanckiej, przekładanej nieskończoną ilość razy, płyty. Za dużo mówiła, za mało robiła. A tu taka niespodzianka. Jej album ukazał się nagle i sprawił, że zaczęłam bić się w pierś. Przeprosiłam się z Azealią, bo takich krążków nie dostajemy codziennie.

Czytaj dalej #520 Azealia Banks “Broke With Expensive Taste” (2014)

#518, 519 Taylor Swift “1989” (2014) & Donatan & Cleo “Hiper/Chimera” (2014)

W 1989 roku w Polsce przeprowadzono pierwsze wolne wybory, a w Niemczech upadł Mur Berliński. W muzycznym świecie zaś wszyscy śpiewali “Like a Prayer” Madonny, “Eternal Flame” The Bangles i “Another Day in Paradise” Phila Collinsa, a na gali Grammy triumfowali George Michael i Bobby McFerrin. Swój płytowy debiut zaliczyły zespoły Nirvana i Extreme, a kariery specjalnymi składankami podsumowali Scorpions i Pat Benatar. Na świat przyszło nowe pokolenie muzyków: Chris Brown, Zola Jesus i w końcu Taylor Swift, która swoim najnowszym, piątym już studyjnym albumem postanowiła zrobić sobie prezent na dwudzieste piąte urodziny.

Czytaj dalej #518, 519 Taylor Swift “1989” (2014) & Donatan & Cleo “Hiper/Chimera” (2014)

#516 Curly Heads “Ruby Dress Skinny Dog” (2014)

Z zespołem Curly Heads po raz pierwszy zetknęłam się kilka lat temu, oglądając jeden z odcinków programu “Mam Talent”. Nie pamiętam już dokładnie, czemu chłopacy nie przeszli dalej, ale kojarzę, że jurorzy chcieli dać szansę wokaliście młodej grupy. Wykonawcą tym był Dawid Podsiadło, który, jak wtedy nie porzucił swoich przyjaciół, tak teraz, po wielkim solowym sukcesie (zbudowanym nie tyle udziałem w “X-Factorze”, co wydaniem świetnej płyty) nie odcina się od Curly Heads, ale wraca do kolegów, by jak równy z równym, stanąć z nimi w studiu i nagrać jedną z najciekawszych polskich płyt 2014 roku.

Czytaj dalej #516 Curly Heads “Ruby Dress Skinny Dog” (2014)

#515 Broken Bells “After the Disco” (2014)

Recenzując “Trouble Will Find Me” The National, wskazałam ten album jako przykład płyty, która z początku nie zachwyca, ale mimo to co i raz wraca się do zawartych na niej kompozycji, by w końcu odkryć tkwiący w niej potencjał. Amerykański duet Broken Bells, złożony z producenta i muzyka Briana Burtona (znać możecie go pod pseudonimem Danger Mouse) oraz wokalistę zespołu The Shins Jamesa Mercera, w jednym rzędzie z panami z The National stawiać nie wypada, bo nie ten sam staż wspólnego grania, nie ta sama stylistyka. Ich drugi krążek “After the Disco” poznałam chwilę po styczniowej premierze, ale – podobnie, jak to miało miejsce w przypadku ostatniego wydawnictwa The National – jego uroki udało mi się dostrzec dopiero po czasie.

Czytaj dalej #515 Broken Bells “After the Disco” (2014)

#514 Nicole Scherzinger “Big Fat Lie” (2014)

Niektórym sukces nie jest po prostu pisany. Przekonujemy się o tym chociażby od chwili, kiedy Nicole Scherzinger, amerykańska wokalistka, opuściła girlsband The Pussycat Dolls i zaczęła szukać szczęścia solo. Debiutancki krążek (“Killer Love”) wydany przez Nicole pod własnym nazwiskiem przepadł na listach przebojów, a w Stanach Zjednoczonych w ogóle się nie ukazał. W efekcie Scherzinger zaczęła być bardziej znana jako “pani z talent show” (zasiadała za stołem jurorskim w kilku edycjach “X-Factora”), aniżeli naprawdę utalentowana wokalistka. W Internecie przeczytać można mnóstwo komentarzy fanów dotyczących niebywałego pecha Nicole. Ale… . Czy gdzieś zapisana jest zasada, że każda ładna, obdarzona niezłym głosem wokalistka musi trafiać na pierwsze miejsca list przebojów? Nie to jest przecież najważniejsze.

Czytaj dalej #514 Nicole Scherzinger “Big Fat Lie” (2014)