#399 VA “New Moon” (soundtrack) (2009)

Sagę “Zmierzch” uważam za bardzo przereklamowany produkt. Wątek miłości Belli i Edwarda został aż nadto rozdmuchany. Sami bohaterowie są dość drętwi i nijacy. Chociaż film opowiada o zakazanej miłości człowieka do wampira, emocji i akcji w nim zero. Drugą część, “Księżyc w nowiu”, czytało mi się nieźle. Edward wreszcie przejrzał na oczy i zostawił Bellę. Nie było więc przez całą książkę licytowania się, kto kogo kocha mocniej. Jednak film na podstawie powieści Stephanie Mayer kompletnie się nie udał. Chyba najlepszą jego recenzją będzie to, że zasnęłam w kinie (dobrze, że nie chrapałam). Nieszczęśliwa i rozpaczająca Bella ani trochę mnie nie wzruszyła. Co najwyżej zirytowała. Na szczęście film to nie wszystko. Jest jeszcze soundtrack. A ten potrafi nieraz zmazać złe wrażenie o obejrzanym obrazie.

Czytaj dalej #399 VA “New Moon” (soundtrack) (2009)

#397, 398 Joss Stone “LP1” (2011) & Natalia Kills “Trouble” (2013)

 

Jak to jest, moi drodzy Czytelnicy, że najzdolniejsze wokalistki mają zawsze pod górkę? Są albo niedostatecznie doceniane (Katie Melua, Nelly Furtado), albo cały świat ma gdzieś ich muzykę i woli obserwować ich zmaganie się z nałogami (Amy Winehouse, Whitney Houston) lub też “dopingować” w walce z dodatkowymi kilogramami (Christina Aguilera, Mariah Carey). Jednak Joss Stone wielu fanów ma. Uzależniona jest nie od alkoholu, ale muzyki. Do grubych osób nie należy. W takim razie w czym tkwi problem? Nogę tej rewelacyjnej wokalistce podłożyła… jej własna wytwórnia.

Czytaj dalej #397, 398 Joss Stone “LP1” (2011) & Natalia Kills “Trouble” (2013)

#390 OneRepublic “Native” (2013)

OneRepublic to amerykański zespół (ja jeszcze do tego roku dałabym sobie rękę uciąć, że brytyjski), który powstał w 2003 roku. W jego skład wchodzą: Ryan Tedder (wokal, pianino), Zach Filkins (gitara), Drew Brown (gitara), Brent Kutzle (gitara basowa) oraz Eddie Fisher (perkusja). “Native” to już trzeci album w dorobku grupy.  Najnowszy krążek zespołu zmotywował mnie do tego, bym przesłuchała pierwsze dwa albumy OneRepublic. Dziwne by było, gdybym podczas recenzowania “Native” nie podzieliła się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi poprzednich krążków bandu. Debiutancki “Dreaming Out Loud” to porcja świetnej, popowo rockowej muzyki z takimi hitami jak “Apologize” czy “Stop and Stare” na czele. Druga płyta, “Waking Up”, mimo takiego tytułu bardziej usypia niż rozbudza. Owszem, jest przyjemna, ale poza singlowym “All the Right Moves” nic nie zwróciło na siebie mojej uwagi.

Czytaj dalej #390 OneRepublic “Native” (2013)

#384, 385, 386 Kelly Clarkson “My December” (2007) & “All I Ever Wanted” (2009) & “Stronger” (2011)

Ostatnie trzy studyjne albumy Kelly Clarkson pokazują, że wokalistka nie ma talentu do wyszukiwania tytułów dla swoich krążków.  Wszystko jest nie tak, jak być powinno. Czemu zawierające muzykę, przed którą broniła się Kelly “All I Ever Wanted” (PL: Wszystko, czego zawsze chciałam) tak zatytułowano? Lepiej pasowałoby to do trzeciej płyty – “My December”. Z kolei tytuł “My December” (PL: Mój grudzień) pasowałby lepiej do “Stronger” (PL: Silna), bo album ukazał się pod koniec roku. W tej sytuacji płyta “All I Ever Wanted” powinna nosić tytuł “Stronger”. Ironicznie. Tak więc…

“My December” -> “All I Ever Wanted”
“All I Ever Wanted” -> “Stronger”
“Stronger” -> “My December”

I wszystko gra.

Czytaj dalej #384, 385, 386 Kelly Clarkson “My December” (2007) & “All I Ever Wanted” (2009) & “Stronger” (2011)

#382 30 Seconds to Mars “Love, Lust, Faith + Dreams” (2013)

Z 30 Seconds to Mars mam spory problem. Poznałam ich bliżej przy okazji albumu „This Is War”, z którego, notabene, nie pamiętam nawet „Escape” czy „Night of the Hunter”, które przecież mi się podobały. No trudno. Z niemalże czystym kontem usiadłam do czwartej studyjnej płyty grupy – noszącej interesujący i zarazem intrygujący tytuł „Love Lust Faith + Dreams”. I doświadczyłam metaforycznej jazdy rollercoasterem. Raz byłam na zespół zła, raz brzmienie nowego krążka kupowałam. Stwierdziłam więc, że ustanę po środku. Ani mnie jakoś szczególnie nie zachwyca, ani też nie irytuje czy dołuje. Recenzje albumu, z jakimi się zetknęłam, były bardziej bezkompromisowe. Niektórzy wytykali zespołowi pójście w komercję, inni cenili to, że band się rozwija. I komu tu przyznać rację… .

Czytaj dalej #382 30 Seconds to Mars “Love, Lust, Faith + Dreams” (2013)

#373 Skylar Grey “Don’t Look Down” (2013)


Holly Brook Hafermann ukrywająca się pod pseudonimem Skylar Grey jest amerykańską producentką, songwriterką oraz piosenkarką. Swój debiutancki album “Like Blood Like Honey” wydała już w 2006 roku, jeszcze pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Później zajęła się pisaniem tekstów piosenek dla innych artystów (współtworzyła m.in. “Love the Way You Lie” Eminema & Rihanny) oraz gościnnymi występami w cudzych utworach. Przełomem był hit “I Need a Doctor”, w którym Skylar partneruje Dr. Dre oraz Eminemowi. Słuchacze zaczęli na Grey zwracać uwagę, ona sama zmieniła wytwórnię i przystąpiła do pracy nad drugim albumem. Ukazać się miał już w 2011 roku, lecz premierę ciągle przekładano. W końcu “Don’t Look Down” ujrzał światło dzienne i możemy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy było warto tyle na niego czekać.

Czytaj dalej #373 Skylar Grey “Don’t Look Down” (2013)

#371 Ewelina Lisowska „Aero-Plan” (2013)

Czemu Ewelina Lisowska poszła w stronę słońca? Bo miała nieodporny rozum. Chyba tak najkrócej można opisać ostatni rok z życia polskiej wokalistki. Ewelina Lisowska miała zespół (Nurth), z którego odeszła, by zawojować serca widzów programu „X-factor”. Może teraz wstyd się przyznać, ale trzymałam za nią kciuki. Jednak cieszę się, że wygrana przypadła Dawidowi a nie Ewelinie. On chociaż nagrał porządny album, który z powodzeniem można promować za granicą. Ona natomiast… eh, sami przeczytajcie.

Czytaj dalej #371 Ewelina Lisowska „Aero-Plan” (2013)