#503 Jennifer Hudson “JHUD” (2014)

Jennifer Hudson już dawno pozbyła się łatki typowej uczestniczki talent show, która zazwyczaj znika po jednym singlu. Dała się bowiem poznać nie tylko jako nad wyraz utalentowana wokalistka, ale i zdolna aktorka (deszcz nagród za rolę w musicalu “Dreamgirls”). Jest, moim zdaniem, jedyną artystką, która może wypełnić lukę po Whitney Houston. Dysponuje wielkim, pięknym głosem. Potrafi przelać swoje emocje na piosenki. Odnajduje się zarówno w szybszych, dynamicznych utworach, jak i chwytających za serce i wyciskających łzy balladach. Dziś, osiem lat po premierze debiutanckiego, imiennego krążka, jej taneczne piosenki nie chowają się już za żywiołowymi nagraniami Beyoncé czy Rihanny, a spokojne kompozycje dorównują balladom Whitney Houston, Mariah Carey czy Christiny Aguilery.

Czytaj dalej #503 Jennifer Hudson “JHUD” (2014)

#502 Margaret “Add the Blonde” (2014)

O karierze poza granicami Polski marzy wielu wykonawców. Ważny jest nie tylko talent, ale i cierpliwość, pokora i odpowiedni repertuar. To wszystko ma bohaterka dzisiejszej recenzji – Margaret. Jej przebój “Thank You Very Much” odbił się szerokim echem po Europie. Spora w tym wprawdzie zasługa kontrowersyjnego teledysku, ale nie można nie docenić i samej piosenki. Dziś przed Margaret ciężki sprawdzian. Debiutancka płyta, która zdecyduje o jej być albo nie być.

Czytaj dalej #502 Margaret “Add the Blonde” (2014)

#501 Michelle Williams “Journey to Freedom” (2014)

Michelle Williams swoją wokalną karierę rozpoczęła od śpiewania w chórkach w jednym z najpopularniejszych girlsbandów w historii muzyki – Destiny’s Child. Pełnoprawną członkinią grupy stała się po odejściu LaTavi Roberson i LeToy’i Luckett. Z otwartymi ramionami przyjęły ją Beyoncé i Kelly Rowland, wraz z którymi nagrała dwie płyty, “Survivor” i pożegnalne “Destiny Fulfilled”. Jednak nawet wtedy wciąż pozostawała w cieniu swoich koleżanek. Być może to spowodowało, że tak szybko postanowiła zacząć działać pod własnym nazwiskiem. W 2002 roku wydała swój solowy album “Heart to Yours”, wyprzedzając tym samym Kelly i Beyoncé, których indywidualne płyty ukazały się dopiero kilka miesięcy później. Pośpiech jednak nie uczynił z Michelle pierwszoligowej wokalistki.

Czytaj dalej #501 Michelle Williams “Journey to Freedom” (2014)

POZNAJ: Charli XCX | #500 Charli XCX “True Romance” (2013)

Naprawdę nazywa się Charlotte Emma Aitchison i na świat przyszła 2. sierpnia 1992 roku. Na scenie występuje jednak pod pseudonimem Charli XCX. Muzyką zajęła się na poważnie w 2008 roku, jednak pierwsze sukcesy przyszły dopiero parę lat później. Pora przyjrzeć się tej brytyjskiej wokalistce, która z pewnością jeszcze nie raz nie dwa nas zaskoczy.

Czytaj dalej POZNAJ: Charli XCX | #500 Charli XCX “True Romance” (2013)

#498, 499 VA “Wish I Was Here” (soundtrack) (2014) & Foxes “Glorious” (2014)

Jeszcze nie zdążyła mi się osłuchać płyta z muzyką do filmu „Gwiazd naszych wina”, a już spadła na mnie informacja, że na soundtracku do „Igrzysk śmierci: Kosogłos” spodziewać się możemy kolejnej piosenki fenomenalnej Lorde, a za muzykę do „War Story” odpowiada Amy Lee. Tymczasem do sklepów płytowych trafił album „Wish I Was Here” zapowiadający obraz „Gdybym tylko tu był”. Film na polskich ekranach zadebiutować ma w połowie września, jednak już teraz możemy poczuć jego klimat za sprawą garści wyselekcjonowanych starannie piosenek.

Czytaj dalej #498, 499 VA “Wish I Was Here” (soundtrack) (2014) & Foxes “Glorious” (2014)

COVER: Niezwykły twórca niezwykłych teledysków

Francuski reżyser i wokalista, Yoann Lemoine, znany szerszej publiczności pod pseudonimem Woodkid, do grona moich ulubionych artystów trafił dość szybko. Zakochałam się w jego muzyce – nieoczywistej, epickiej, poruszającej. Zdaję sobie sprawę, że jego utwory nie należą do najpopularniejszych. Nie usłyszymy ich w radiu. Nie przeczytamy o nich w gazetach. Nie zobaczymy ich nominowanych do pierwszych lepszych nagród MTV obok piosenek Beyonce czy Katy Perry. Warto jednak zaznaczyć, że z popowym światem Woodkid miał sporo wspólnego. Wiecie, kto odpowiada za reżyserię klipów “Born to Die” Lany Del Rey, “Teenage Dream” Katy Perry czy “Back to December” Taylor Swift? To właśnie jego robota. Chociaż ogląda się je całkiem nieźle, nijak mają się do autorskiej twórczości Woodkida, do jego wyobrażeń muzyki. Wodze wyobraźni artysta popuścić może we własnych teledyskach. Na koncie ma na razie cztery klipy, które tworzą pewną historię. Pokazaną jednak od tyłu. Jego mini-film powstawał prawie cztery lata, a ja teraz postaram się opowiedzieć jego fabułę. Łatwo nie będzie. Oto moja interpretacja The Golden Age… .

Czytaj dalej COVER: Niezwykły twórca niezwykłych teledysków