RECENZJA: Sade “Stronger Than Pride” (1988) (#1334)

Lata 80. mają swoich tak oczywistych bohaterów jak Michael Jackson, Madonna, U2 czy Prince. W tym gronie często zapomina się jednak o zespole, który w drugiej połowie wspomnianej dekady sprzedawał miliony płyt i odpowiada za przeboje, które świetnie bronią się mimo upływu dekad. Sade, brytyjska kapela dowodzona przez zjawiskową Sade Adu, uparcie dziś milczy, ale w przedostatniej dekadzie minionego tysiąclecia chętnie dzieliła się nowymi nagraniami.

Czytaj dalej RECENZJA: Sade “Stronger Than Pride” (1988) (#1334)

RECENZJA: Sade “Promise” (1985) (#1238)

Założona na zgliszczach latino-soulowego zespołu Pride formacja Sade (nazwana od imienia Sade Adu – wokalistki) niespodziewanie stała się jednym z największych muzycznych bohaterów lat 80. Ich debiutancka płyta “Diamond Life” szybko pokryła się cennymi kruszcami, a pochodzące z niej single “Your Love Is King” i “Smooth Operator” rozbrzmiewały pod każdą szerokością geograficzną.  Sade postanowili kuć żelazo póki gorące i nie zwlekali długo z premierą kolejnego wydawnictwa.

Czytaj dalej RECENZJA: Sade “Promise” (1985) (#1238)

Luźne taśmy: listopad ’20

Pierwszy singiel zapowiadający nowy album jednej z moich ulubionych wokalistek. Nieprzesadnie euforyczna piosenka brytyjskiej księżniczki danceflooru. Wspomnienie zespołu, którego kariera trwała zaledwie chwilę. Utwór z debiutanckiej płyty najbardziej egzotycznego norweskiego wokalisty. Te i inne kompozycje czekają na was w ostatnich taśmach 2020 roku.

Czytaj dalej Luźne taśmy: listopad ’20

10×10, czyli 10 pamiętnych płyt, które kończą w 2020 roku 10 lat

W 2010 miało miejsce kilka katastrof naturalnych. W kinach rządziły “Avatar”, “Toy Story 3”, “Alicja w Krainie Czarów” i “Iron Man 2”. RPA było pierwszym afrykańskim krajem, który gościł uczestników mistrzostw świata w piłce nożnej. A zewsząd dobiegały nas dźwięki “California Gurls” Katy Perry, “Love the Way You Lie” Eminema & Rihanny, “Hey, Soul Sister” Train i “Tik Tok” Ke$hy. A jakie albumy zapisały się w pamięci słuchaczy?

Czytaj dalej 10×10, czyli 10 pamiętnych płyt, które kończą w 2020 roku 10 lat

ZOOM NA… Sade

Dobrze pamiętam swoje pierwsze spotkanie z muzyką brytyjskiej grupy Sade, której głosem jest zjawiskowa, elegancka Helen Folasade Adu. Było to w 2010 roku, chwilę po premierze ich ostatniej płyty “Soldier of Love”. Przeglądając muzyczne kanały w telewizji natknęłam się na ich klip do tytułowej kompozycji. Obdarzona niskim głosem Adu nieco mnie przeraziła. Ja, osoba przyzwyczajona do bezpiecznych eskowych przebojów, nie mogłam tego słuchać. Jednak z czasem, kiedy moje muzyczne horyzonty znacznie się poszerzyły, postanowiłam dać Sade szansę. I wstręt do takiej muzyki ustąpił miejsce autentycznemu zachwytowi. Dziś, po prawie pięciu latach po tym wydarzeniu i trzech, jakie minęły od czasu mojego zapoznania się z twórczością Brytyjczyków, przygotowałam dla was ściągę, jakie piosenki Sade koniecznie powinniście znać.

Czytaj dalej ZOOM NA… Sade