Refleksyjna nowość od Toma Odella. Podniosły bonus od Sanah. Inspirowana twórczością Boba Dylana piosenka zespołu Black Country, New Road. Przypomnienie debiutanckiej płyty Estelle. Te i inne nagrania towarzyszyły mi w kwietniu.
Luźne taśmy: marzec ’22
Powrót pochodzącej ze Szwecji wokalistki. Zaskakujący obrót spraw u Tinashe. Kompozycja, który zapowiada nowy album najsłynniejszej niemieckiej kapeli. A także przypomnienie singla, którym Madonna chciała wkupić się w łaski nastoletniej publiczności. Te i inne kawałki towarzyszyły mi często w marcu.
Luźne taśmy: luty ’22
Cover utworu Yoko Ono w wykonaniu formacji, która szturmem podbiła serca publiczności w 2021 roku. Serialowa nowość od Jamesa Blake’a. Nagłe zauroczenie jedną z kompozycji Sanah. Powrót czerwonowłosej Brytyjki, która sama koronowała się na króla. Te i inne piosenki królowały w moich głośnikach w lutym 2022 roku.
Luźne taśmy: styczeń ’22
W pierwszych w 2022 roku taśmach sporo nadziei na nowy rok – swoje nowe krążki zapowiedzieli m.in. Father John Misty, Placebo i Selah Sue. Oprócz nich nowość od pewnej brytyjskiej DIY artystki, cover od Cat Power oraz wspomnienie jednego z moich ulubionych singli Rihanny.
Luźne taśmy: listopad ’21
Gwiazdorskie kolaboracje. Odgrzany, choć wcale nie pozbawiony smaku kotlet od jednej z najpopularniejszych współczesnych wokalistek. Powrót dream popowego duetu. Singlowe zapowiedzi albumów, których warto wyczekiwać w 2022 roku. Te i inne kawałki znajdziecie na moich listopadowych taśmach.
Lużne taśmy: październik ’21
Jak październik, to powrót do twórczości takich przedstawicieli ponurych dźwięków jak Chelsea Wolfe i The Underground Youth. Ich kompozycje tu znajdziecie, a oprócz nich zasłuchiwałam się w świetnych kobiecych wokalach, o których jeszcze pewnie nie słyszeliście, oraz dałam się porwać debiutanckiemu singlowi pewnej ex-little mix.
Luźne taśmy: wrzesień ’21
Szwedzka grupa powracająca po paru dekadach w świetnym stylu. Polski singiel, który nie chce wylecieć z głowy. Brytyjski zespół odkurzający swoje archiwa. Oraz jedna z najbardziej inspirujących mnie kapel świata. Oto, co zajmowało moje uszy we wrześniu.