#562 Ciara “Jackie” (2015)

Amerykańska wokalistka Ciara (niegdyś nazywana księżniczką crunk&b) chce wrócić do gry, wydając album “Jackie”, którego tytuł jest hołdem dla matki artystki. Ciara wchodzi dziś w jej buty, bo sama w ubiegłym roku została mamą, poznając uroki i trudności macierzyństwa. Wychowywanie dziecka przyczyniło się do przerwy, jaką zrobiła sobie wokalistka. Dziś jednak syna podrzucać może niańkom. Czas w końcu zająć się swoją karierą. A ta dawno temu utknęła w martwym punkcie. Czy “Jackie” jest odrodzeniem Ciary? A może płyta ta jest kolejnym nietrafionym pomysłem artystki?

Czytaj dalej #562 Ciara “Jackie” (2015)

RANKING: Najlepsze płyty Katie Meluy

Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce…. . Stop. Nie ta bajka. Nie tak dawno, bo w 2005 roku i nie w żadnej galaktyce, ale w Polsce, wielką popularność zdobywa singiel “Nine Million Bicycles” nieznanej szerszej publiczności wokalistki Katie Meluy. Sprawy toczą się zaskakująco szybko i artystka staje się ulubienicą polskiej publiczności. Znacie ją? Jeśli nie, to przygotowany przeze mnie ranking jej płyt jest do wkucia na pamięć 😉

Czytaj dalej RANKING: Najlepsze płyty Katie Meluy

#561 Fyfe “Control” (2015)

Fyfe, a właściwie Paul Dixon, nie wziął się znikąd. Ten brytyjski dwudziestopięcioletni wokalista i gitarzysta pojawił się na muzycznej scenie w 2012 roku, kiedy to pod pseudonimem David Lyre wydał album “Picture of Our Youth”. A chwilę później zaczął zajmować się remixowaniem cudzych kompozycji, oraz rozpoczął przymiarki do zaprezentowania nam swojego nowego materiału. Efekty jego pracy mogliśmy podejrzeć także w Polsce. Paul supportował SOHNa podczas jego krótkiej klubowej trasy.

Czytaj dalej #561 Fyfe “Control” (2015)

ZOOM NA… Arctic Monkeys

Skłamałabym, gdybym powiedziała, że twórczość brytyjskiego zespołu Arctic Monkeys dobrze znana jest mi od kilku lat. Kojarzyłam nazwę kapeli, kiedyś nawet w ręce wpadł mi krążek “Humbug”, jednak aż do 2013 roku nie miałam ochoty na kontynuowanie przygody z grupą. No właśnie, 2013 rok… . Arctic Monkys wydają album “AM”, podporządkowują sobie nie tylko fanów, ale i krytyków, a także zaczynają wyskakiwać z naszych lodówek. Oczywiście jako produkt deluxe, a nie pierwszy lepszy nafaszerowany chemią jogurt. Nie mogłam być obojętna i postanowiłam dać “AM” szansę. O płycie dużo pisałam już ponad rok temu, dlatego nie będę się tu powtarzać. Zainteresowanych odsyłam do recenzji. A potem do przygotowanej ściągi najważniejszych kawałków w karierze Arctic Monkeys.

Czytaj dalej ZOOM NA… Arctic Monkeys

#560 St. Vincent “St. Vincent” (2014)

Świętych Wincentów mamy kilku. Któryś z nich został patronem leśników i drwali, inny zaś otacza opieką hodowców winorośli. Czemu w taki a nie inny sposób zaczynam tę recenzję? Bo zastanawiałam się, co kierowało amerykańską wokalistką Annie Clark przy wyborze scenicznego pseudonimu St. Vincent. Po małym przestudiowaniu biografii artystki znalazłam odpowiedź na nękające mnie pytanie. Clark po prostu uważnie wsłuchała się w tekst utworu “There She Goes, My Beautiful World” Nicka Cave’a i jego zespołu. Kontynuując jednak te religijne rozważania mogę powiedzieć, że Wincenty mógłby stać się także patronem… kobiet nierozstających się z gitarą elektroniczną. Takich, jak właśnie St. Vincent.

Czytaj dalej #560 St. Vincent “St. Vincent” (2014)

#559 Sia “Some People Have Real Problems” (2008)

Dziś jest uwielbianą i (przede wszystkim) szanowaną na całym świecie wokalistką i tekściarką. Kiedyś miała problem by przebić się do pierwszej ligi australijskich gwiazd muzyki. Sia nigdy o sławę nie zabiegała. Jest z tego wymierającego gatunku popowych wokalistek, które przedkładają tworzenie muzyki nad lansowanie się i wywoływanie kolejnych skandalików. A i tak show biznes się o nią upomniał. Skromna i nieco nieśmiała artystka zaczęła zasłaniać twarz, choć kiedyś chętnie pokazywała ją publiczności. Nawet taką popisaną kolorowymi kredkami. Niczym z okładki jej czwartej studyjnej płyty.

Czytaj dalej #559 Sia “Some People Have Real Problems” (2008)