Zainspirowana odbywającym się na początku lipca Open’er Festival (i pełna żalu, że nie uczestniczyłam w wydarzeniu) postanowiłam osłodzić sobie trochę życie i sięgnąć po album jednego z wykonawców. Rihanna, Miguel, Disclosure? Nie… miałam ochotę na coś (jeszcze) mi obcego. Coś, co zostałoby ze mną na dłużej niż jedno lipcowe popołudnie. I tak trafiłam na zespół Editors, który na początku miesiąca wydał czwarty studyjny album zatytułowany “The Weight of Your Love”. Przesłuchałam raz, drugi, dziesiąty. I wsiąkłam. Takiej muzyki potrzebowałam.