RECENZJA: Reyna Tropical “Malegría” (2024) (#1563)

Urodzonych w Meksyku, lecz dorastających w Stanach Zjednoczonych Fabiolę Reynę i Nectaliego “Sumohair” Díaza połączyła niemalże dekadę temu miłość do muzyki prezentowanej przez formację Bomba Estéreo. Także i oni zapragnęli na współczesne realia przepisywać brzmienia tradycyjne dla Meksyku, Kolumbii, Peru czy innych państw Ameryki Łacińskiej. Tak powstał duet Reyna Tropical.

Czytaj dalej RECENZJA: Reyna Tropical “Malegría” (2024) (#1563)

RECENZJA: Shakira “Las Mujeres Ya No Lloran” (2024) (#1470)

Swoją poprzednią płytę (“El Dorado”) kolumbijska wokalistka Shakira poświęciła swej miłości do Gerarda Pique, z którym przez dekadę tworzyła szczęśliwą rodzinkę. Bajka ta nie miała jednak happy endu, o czym rozpisywała się miesiącami prasa. Tematu pod dywan nie zamierzała zamiatać sama artystka, która po dłuższym czasie wbijania byłemu partnerowi muzycznych szpileczek postanowiła zebrać swoje doświadczenia w album.

Czytaj dalej RECENZJA: Shakira “Las Mujeres Ya No Lloran” (2024) (#1470)

RECENZJA: Kali Uchis “Orquídeas” (2024) (#1454)

Pochodząca z Kolumbii wokalistka Kali Uchis od lat pracuje w pocie czoła. Od momentu ukazania się jej debiutanckiego długograja w 2018 roku, płyty “Isolation”, jej dyskografia wzbogaciła się o trzy kolejne albumy. Nie zdążył jeszcze opaść kurz po ubiegłorocznej premierze “Red Moon in Venus”, a artystka już ma co nieco dla miłośników swojej hiszpańskojęzycznej odsłony.

Czytaj dalej RECENZJA: Kali Uchis “Orquídeas” (2024) (#1454)

RECENZJA: Kali Uchis “Red Moon in Venus” (2023) (#1375)

Czerwony bądź też krwawy księżyc jest zjawiskiem możliwym do zaobserwowania na niebie podczas jego całkowitego zaćmienia. Mi do fascynacji astrologią bardzo daleko, ale tym, co ponad nami, zainspirowała się kolumbijska wokalistka Kali Uchis. Swoją trzecią studyjną płytą “Red Moon in Venus” zabiera nas w podróż po kosmosie obiecując garść piosenek, które mają pobudzić nasze emocje i sprawić, że świat wokół nas zawiruje.

Czytaj dalej RECENZJA: Kali Uchis “Red Moon in Venus” (2023) (#1375)

RECENZJA: Christina Aguilera “La Tormenta” (EP) (2022) (#1309)

Cóż to było za zamieszanie. Gdy już wydawało się, iż Christina Aguilera zapomniała o swojej obietnicy wydania serii hiszpańskojęzycznych epek, ona zapowiedziała rychłą premierę “La Tormenta”. Tę później przesunęła ze względu na tragiczne doniesienia za Stanów Zjednoczonych, by ostatecznie sprezentować nam mini album chwilę później. Co więcej następnego dnia dwie jej epki złożone zostały na pełen krążek zatytułowany “Aguilera”*. Ciężko połapać się już w decyzjach jej managementu. Mniej zawirowań niesie sama muzyka.

Czytaj dalej RECENZJA: Christina Aguilera “La Tormenta” (EP) (2022) (#1309)

RECENZJA: Camila Cabello “Familia” (2022) (#1294)

W chwili wydawania płyty “Romance” niecałe trzy lata temu kubańska wokalistka Camila Cabello była w związku z Shawnem Mendesem, po którym jedyną pamiątką został utwór “Señorita” będący duetem tych dwojga. Echa zakochania i romantycznej miłości ucichły, a nowym, trzecim już studyjnym albumem, artystka zwraca się do rodziny, która jest dla niej oparciem w najtrudniejszych chwilach.

Czytaj dalej RECENZJA: Camila Cabello “Familia” (2022) (#1294)

RECENZJA: Rosalía “MOTOMAMI” (2022) (#1291)

Pojawiła się dziewczyna, która postanowiła odczarować latynoskie brzmienia i na nowo mnie nimi zainteresować – pisałam w recenzji albumu “El mal querer” sprzed niemalże czterech lat. Hiszpańska wokalistka Rosalía szturmem podbiła muzyczny rynek wykreślając przy tym ze swojego słownika słowo kompromis. Słuchało się tego świetnie i nic dziwnego, że od miesięcy wypatrywaliśmy kolejnego dzieła artystki.

Czytaj dalej RECENZJA: Rosalía “MOTOMAMI” (2022) (#1291)

RECENZJA: Christina Aguilera “La Fuerza” (EP) (2022) (#1272)

Ile to już czasu amerykańska wokalistka Christina Aguilera zapowiadała swój drugi hiszpańskojęzyczny projekt? Od tego momentu trochę lat minęło, ale każde oczekiwanie kiedyś musi się skończyć. Posiadająca ze strony ojca ekwadorskie korzenie artystka postanowiła celebrować swoje latynoskie pochodzenie serią epek, które mają ukazywać się co jakiś czas w 2022 roku. Pierwszą z nich, “La Fuerza”, postanowiła rozgrzać nas w styczniowe dni.

Czytaj dalej RECENZJA: Christina Aguilera “La Fuerza” (EP) (2022) (#1272)

#1181 Selena Gomez “Revelación” (EP) (2021)

Kiedy rodzisz się w Teksasie, płynie w tobie meksykańska krew, a imię dostajesz na cześć Seleny Quintanilla, w pewnym momencie twoje latynoskie korzenie zaczynają dawać o sobie znać. Selena Gomez dość długo trzymała się jednak większych projektów utrzymanych w klimacie latino z daleka wybierając dla siebie kompletnie inne brzmienia. Aż ni stąd ni zowąd ogłosiła jednak premierę hiszpańskojęzycznej epki “Revelación”.

Czytaj dalej #1181 Selena Gomez “Revelación” (EP) (2021)

#1146 Kali Uchis “Sin Miedo (del Amor y Otros Demonios)” (2020)

Z kolumbijską artystką Kali Uchis było jak z ładnie opakowaną czekoladą – szybko okazało się, iż to nie smaczna Milka, lecz wyrób czekoladopodobny. Przebierałam nogami, by usłyszeć na żywo kompozycje z rewelacyjnego albumu “Isolation”, a tymczasem Uchis w wersji live okazała się być bardzo przeciętną wokalistką. Ręce załamywałam też po premierze epki “To Feel Alive”. Wydana w listopadzie płyta “Sin Miedo (del Amor y Otros Demonios)” jest być albo nie być Kali na moich playlistach.

Czytaj dalej #1146 Kali Uchis “Sin Miedo (del Amor y Otros Demonios)” (2020)