#683 Clare Maguire “Light After Dark” (2011)

Kruczoczarne włosy, smooky eyes, szkarłatne usta i tajemnicza poza. Tak na okładce swojej debiutanckiej płyty “Light After Dark” prezentuje się brytyjska wokalistka Clare Maguire. Jeśli jednak wydaje wam się, że album skrywa piosenki utrzymane w stylistyce retro, jak najszybciej muszę wyprowadzić was z błędu. “Light After Dark” to wydawnictwo współczesne, choć nieco dziś zapomniane. W sklepach od kilku tygodni czeka na nas druga płyta Clare, “Stranger Things Have Happened”, więc to dobry czas, by przypomnieć sobie o jej poprzedniku.

Czytaj dalej #683 Clare Maguire “Light After Dark” (2011)

#682 Fantasia “The Definition of…” (2016)

Jest cała masa wykonawców, których sława nie wychodzi poza pewien obszar ze względu na prezentowaną muzykę. W Polsce takim gatunkiem, z którym ciężko jest się przebić, jest r&b. Wprawdzie w radiu można usłyszeć utwory Beyonce czy Alicii Keys, ale najczęściej są to te z ich propozycji, które chętniej zerkają w stronę popu. Mniej znane nazwiska nie mają u nas czego szukać. Jedną z takich “poszkodowanych” wokalistek jest Fantasia, laureatka trzeciej edycji “American Idol”. Właśnie wydała swoją czwartą płytę. W polskich sklepach raczej jej nie znajdziemy, ale od czego jest Internet, który bariery terytorialne pokonuje w mgnieniu oka. Dla “The Definition of…” warto z tego skorzystać.

Czytaj dalej #682 Fantasia “The Definition of…” (2016)

#681 M.I.A. “Matangi” (2013)

Zatytułowała już albumy na cześć swojego ojca i matki. Za nazwę trzeciego posłużyło jej przezwisko a na okładce czwartego wylądowało jej pełne imię. Matangi, znana lepiej jako M.I.A. od lat należy do najważniejszych postaci we współczesnej muzyce, choć jej piosenki nie stają się przebojami, a płyty nie znajdują wielu nabywców. Po wakacjach na sklepowe półki ma wjechać kolejna, lecz zanim przeczytacie u mnie, co o niej sądzę, zatrzymam się jeszcze na chwilkę przy wydanej w 2013 roku “Matangi”. Kiedy, jeśli nie teraz?

Czytaj dalej #681 M.I.A. “Matangi” (2013)

#680 Justin Bieber “Purpose” (2015)

W powrót Justina Biebera z tarczą a nie na niej wierzyły chyba tylko najwierniejsze fanki. Debiutujący w szczenięcym wieku kanadyjski wokalista poznał już bodaj wszystkie blaski i cienie sławy. Z naciskiem na to drugie. Popularność i pieniądze, które za nią przyszły, namieszały Justinowi w głowie. Młody wykonawca nabawił się kłopotów i stał się ulubionym celem hejterów. Na “Purpose”, swoim czwartym albumie, Bieber dojrzewa, dorośleje, pokornieje i przeprasza za swoje błędy. Warto dać mu szansę?

Czytaj dalej #680 Justin Bieber “Purpose” (2015)

#679 Ray LaMontagne “Trouble” (2004)

Amerykański wokalista Ray LaMontagne nie jest materiałem na światową gwiazdę. Stroni od skandali, niezwykle rzadko udziela wywiadów, mieszka gdzieś na końcu świata na farmie z tą samą żoną i dziećmi. Nawet początek jego muzycznej drogi nie jest historią, w której główną rolę odgrywa łowca talentów czy rodzice, którzy za wszelką cenę chcą ze swojego syna zrobić maszynkę do zarabiania pieniędzy. Ot, pewnego ranka LaMontagne usłyszał utwór “Treetop Flyer” Stephena Stillsa. Rzucił pracę i zabrał się za tworzenie własnej muzyki. Wydał właśnie nową płytę, ale ja wrócę do czasów jego debiutu…

Czytaj dalej #679 Ray LaMontagne “Trouble” (2004)

#678 Ferras “Ferras” (EP) (2014)

Grunt to spotkać na swojej drodze właściwych ludzi. Tak pomyśleć mógłby Ferras, amerykański wokalista. Artysta w 2007 roku zaprzyjaźnił się z Katy Perry. Oboje byli pod skrzydłami wytwórni Capitol. W 2008 roku wydali swoje debiutanckie płyty (Katy – “One of the Boys”, Ferras – “Aliens & Rainbows”) i chyba nietrudno odpowiedzieć sobie na pytanie, kogo gwiazda rozbłysnęła bardziej. Będąc u szczytu sławy Perry okazała się być dobrą przyjaciółką i po założeniu własnej wytwórni Metamorphosis Music podpisała z wokalistą kontrakt. Efektem ich współpracy jest wydana w 2014 roku “Ferras EP”.

Czytaj dalej #678 Ferras “Ferras” (EP) (2014)

#677 Enrique Iglesias “Enrique” (1999)

Jeszcze zanim Enrique Iglesias nawiązał znajomość z Pitbullem i wypuścił w świat takie przeboje jak “Bailando”, “Do You Know? (The Ping Pong Song)” czy “I Like It”, nagrywał albumy, które uczyniły go jednym z najważniejszych i najbardziej znanych latynoskich artystów. Trzy pierwsze krążki wokalisty (“Enrique Iglesias”, “Vivir” i “Cosas Del Amor”) przysporzyły mu fanów głównie w hiszpańskojęzycznych państwach, lecz to pierwszy anglojęzyczny materiał zebrany pod szyldem “Enrique” sprawił, że także na resztę świata zadziałał urok Hiszpana.

Czytaj dalej #677 Enrique Iglesias “Enrique” (1999)