RECENZJA: Dillon “6abotage” (2022) (#1442)

Brazylijska, lecz wychowująca się w Niemczech wokalistka i pianistka Dominique Dillon de Byington występująca po prostu jako Dillon od początku kariery przedstawiana była jako hybryda Lykke Li i Agnes Obel. Od jednej podbierała chłodny indie-electro-pop, przykładem drugiej zaopatrywała swoje piosenki w dźwięki pianina. Dziś po dawnej Dillon nie ma śladu.

Czytaj dalej RECENZJA: Dillon “6abotage” (2022) (#1442)

RECENZJA: Sugababes “Taller in More Ways” (2005) (#1436)

Zdążyło minąć pół dekady od pojawienia się na scenie brytyjskiego girlsbandu Sugababes, a jedna trzecia jego składu została wymieniona. Na samym początku odeszła Siobhán Donaghy, a długo z wydania “Taller in More Ways” nie cieszyła się Mutya Buena, która nie mogąc pogodzić życia rodzinnego z zawodowym opuściła pozostałe dziewczyny dwa miesiące po premierze krążka. Może być jednak dumna, bo brała udział w stworzeniu ostatniej tak dobrej płyty Sugababes.

Czytaj dalej RECENZJA: Sugababes “Taller in More Ways” (2005) (#1436)

RECENZJA: Jorja Smith “Falling or Flying” (2023) (#1433)

Zaraz wracam wołała nam przeszło dwa lata temu z epki “Be Right Back” brytyjska wokalistka Jorja Smith, która za sprawą debiutanckiego albumu stała się jedną z moich ulubionych debiutantek ostatnich lat. Pół dekady jednak musiało minąć od ukazania się “Lost & Found”, by artystka gotowa była na swój muzyczny come back. Powrót w wielkim stylu? Falling czy raczej flying? Jakikolwiek nie byłby werdykt, na niewiele płyt w 2023 roku czekałam bardziej.

Czytaj dalej RECENZJA: Jorja Smith “Falling or Flying” (2023) (#1433)

RECENZJA: Corinne Bailey Rae “Black Rainbows” (2023) (#1429)

Brytyjska wokalistka Corinne Bailey Rae lubi zniknąć z radaru na kilka lat, by wrócić z albumem, który brzmi jak zupełnie nowy rozdział jej kariery. O ile jednak poprzednio te zmiany były mniej lub bardziej wyczuwalne, tak tegoroczny krążek, “Black Rainbow”, sprawił, że musiałam dobrze przyjrzeć się nazwisku jego autorki. Czy w ciągu tych lat pojawiła się nowa Corinne, czy może ta “dawna” stwierdziła, że pora na rewolucję?

Czytaj dalej RECENZJA: Corinne Bailey Rae “Black Rainbows” (2023) (#1429)

RECENZJA: Aaliyah “Aaliyah” (2001) (#1422)

Ciężko powiedzieć, by po wydaniu w 1996 roku albumu “One in a Million” Aaliyah miała cały świat u swych stóp. Mimo ciepłego przyjęcia ze strony muzycznej prasy kolejne single nie cieszyły się popularnością dorównującą utworom “Back & Forth” czy “At Your Best (You Are Love)”. O wokalistkę upomniał się za to świat filmu. I gdy ta już dobrze poczuła się za kamerą, fani czekali na jej muzyczny powrót. Ten okazał się być zrazem i pożegnaniem.

Czytaj dalej RECENZJA: Aaliyah “Aaliyah” (2001) (#1422)

RECENZJA: Ciara “CiCi” (EP) (2023) (#1421)

Dwie dekady temu świat padł na kolana przed Ciarą robiącą za tę cool rywalkę Beyoncé. Wydany przez nią krążek “Goodies” obfitował w przeboje pokroju “1, 2 Step” i “Oh”, oraz szybko przyczynił się do nadania jego autorce przydomku Princess of crunk’n’b. Współczesna Ciara z tych hip hopowych, ulicznych patentów nie korzysta już zbyt chętnie, kierując się raczej w stronę rhythm’and’bluesa czy nawet popu, częściej na świat wydając kolejne potomstwo aniżeli płyty. Premiera jej epki nieźle mnie zaskoczyła.

Czytaj dalej RECENZJA: Ciara “CiCi” (EP) (2023) (#1421)