RECENZJA: Tom Waits “Swordfishtrombones” (1983) (#1366)

Rozpoczęcie lat 80. nie było dla Toma Waitsa szczególnie udane. Niezadowolona z osiąganych przez artystę sprzedażowych wyników wytwórnia Asylum postanowiła nie trzymać go dłużej w swoich szeregach. Jakby tego było mało jego ostatni krążek, “Heartattack and Vine”, bardziej męczył niż zachwycał. Nic więc dziwnego, że Waits postawił wszystko na jedną kartę i stwierdził, że pora zaszaleć.

Czytaj dalej RECENZJA: Tom Waits “Swordfishtrombones” (1983) (#1366)

#1209 Tom Waits “Heartattack and Vine” (1980)

Wydana w 1978 roku płyta “Blue Valentine” zwiastowała zmiany w twórczości Toma Waitsa. Artysta odszedł od jazzowych inspiracji w stronę blues rocka i śmiało sięgnął po gitarę elektryczną. Swój kolejny krążek wydał po dwuletniej przerwie, podczas której ożenił się i zaliczył debiut na srebrnym ekranie w filmie “Paradise Alley”. Później przysiadł do stworzenia płyty będącej jego pożegnalnym albumem nagranym dla wytwórni Asylum, która uwierzyła w niego na początku lat 70.

Czytaj dalej #1209 Tom Waits “Heartattack and Vine” (1980)

10×10, czyli 10 pamiętnych płyt, które kończą w 2021 roku 10 lat

W 2011 roku na świecie zrobiło się niespokojnie. Do kin weszła ostatnia część przygód Harry’ego Pottera. Oglądaliśmy także czwartą odsłonę “Piratów z Karaibów”, trzecią “Transformersów” i drugą “Kac Vegas”. Bawiliśmy się przy dźwiękach takich przebojów jak “Moves Like Jagger” Maroon 5 i Christiny Aguilery, “Patry Rock Anthem” LMFAO, “On the Floor” J.Lo i “Pumped Up Kicks” Foster the People oraz płakaliśmy po śmierci Amy Winehouse. Ukazały się także płyty, które wspominamy do dziś.

Czytaj dalej 10×10, czyli 10 pamiętnych płyt, które kończą w 2021 roku 10 lat

#1064 Tom Waits “Blue Valentine” (1978)

Za swój poprzedni album, “Foreign Affairs”, Tom Waits zebrał mieszane recenzje. Wiele osób zarzucało mu prezentowanie w kółko jednej i tej samej piosenki utrzymanej w niechlujnej jazzowej stylistyce przełomu lat 40. i 50. Krótko mówiąc Waits doszedł do ściany. I nawet jeśli lubię wracać do jego starszych kompozycji, kolejna płyta utrzymana w klimacie pijanego jazzu mogła podważyć jego wizerunek jako wszechstronnego muzyka. 

Czytaj dalej #1064 Tom Waits “Blue Valentine” (1978)

#998 Tom Waits “Foreign Affairs” (1977)

Chociaż przed paroma laty zdarzyło mi się słuchać pojedynczych kompozycji Toma Waitsa (szczególnie podsłuchanego w jednym z odcinków “The Walking Dead” nagrania “Hold On”), jego pierwszą uważnie przesłuchaną przeze mnie płytą było “Foreign Affairs”. Zaintrygowała mnie ciemna, utrzymana w stylistyce filmów noir okładka oraz bijąca z zawartej na niej fotografii tajemniczość. Ponoć wielu krytyków kręci nosem na czwarte dzieło Waitsa, ale ja mam do niego sporą słabość i najzwyklejszy sentyment.

Czytaj dalej #998 Tom Waits “Foreign Affairs” (1977)