Luźne taśmy: kwiecień ’23

Przypomnienie artystki, która miała zastąpić nam Amy Winehouse. Przedziwny twór od zespołu M83. Cover w wykonaniu Placebo, który sprawia, że uśmiech natychmiastowo znika z twarzy. Zespół Evanescence tłumaczący Mozarta na własny muzyczny język. Te i inne piosenki towarzyszyły mi w kwietniu.

GABRIELLA CILMI AWKWARD GAME (2008)

Pochodząca z Australii wokalistka Gabriella Cilmi przybyła będąc nastolatką do Wielkiej Brytanii, by dołączyć do takich artystek jak Duffy czy Adele i zrobić konkurencję Amy Winehouse. Zostało po niej niewiele, ale do jej debiutu, “Lessons to Be Learned”, chętnie ostatnio wracam. Jedną z jego perełek jest retro nagranie “Awkward Game”, w którym jazzujące wpływy przecinają się z dźwiękami akustycznej gitary.

NORAH JONES KILLING TIME (2012)

Wyprodukowana przy pomocy Danger Mouse’a płyta “Little Broken Hearts” pozostaje moim ulubionym albumem w dyskografii Nory Jones. Indie popowe wydawnictwo przeszło dekadę po swojej premierze rozszerzane jest w serwisach streamingowych o utwór “Killing Time”. Zahaczające o country nagranie jest niespieszną, nostalgiczną piosenką, którą artystka żegna się z pewną osobą. Piękne, choć bolesne.

M83 X KAELA KOOL NUIT (2023)

Dla wielu osób zespół M83 to przede wszystkim “Midnight City”, dla mnie zaś kawałek Do It, Try It”. A teraz także i “Kool Nuit” wciśnięte niemalże na sam koniec ich tegorocznej płyty “Fantasy”. Niemalże ośmiominutowa kompozycja nie jest nagraniem jednostajnym i powielającym przez cały ten czas te same patenty. “Kool Nuit” brzmi raczej jak zlepek dwóch utworów – orkiestrowego, eleganckiego,wykonywanego po francusku, oraz elektronicznego, lekko obłąkanego angielskiego partu. Obie części łączy postać Kaeli i… epickość.

HAMISH HAWK GREY SEALS (2023)

Podrzucony przez spotify’owe rekomendacje album “Angel Numbers” Hamisha Hawka wciąż czeka na swój lepszy moment, lecz zamykająca go kompozycja “Grey Seals” szybko skradła moje serce. Może dlatego, że podobają mi się utwory, o których ciężko pomyśleć, że powstały dopiero co. A “Grey Seals” ze swoją soft rockową melodią, tęsknymi wokalami i sentymentalną atmosferą ma w sobie coś w nagrań The Smiths.

PLACEBO HOLOCAUST (2003)

Wątpię, by zespół Placebo chciał to usłyszeć, ale naprawdę uważam, że ich pełen coverów album (“Covers”, 2003 rok) jest jednym z ich najlepszych dzieł. Wróciłam do niego po latach i wprost przygnieciona zostałam przez utwór “Holocaust” z repertuaru Big Star. Nieperfekcyjne wykonanie idealnie scala się z tekstem, który jest spojrzeniem na osobę zmagającą się z depresją – czującą pustkę, zmęczenie, obojętność i ogromny smutek. Wyczerpujące nagranie, ale ciężko odwrócić od niego uszy.

DEVON CHURCH NOW THAT I’M DEAD (2018)

Po rozpadzie Exitmusic (a także rozwodu z żoną, z którą duet muzyczny duet tworzył) Devon Church postanowił działać pod własnym nazwiskiem. Nie wiem już, jak trafiłam na jego muzykę, ale tytuł piosenki “Now That I’m Dead” mocno mnie zaintrygował. Utwór brzmi jak połączenie nieco mniej zachrypniętej wersji Toma Waitsa z nostalgią The National i dream popowymi zagrywkami takich grup jak Beach House. Z takiej mieszanki nie mogło wyjść byle co.

NINA CHUBA GLATTEIS (2023)

Nowa postać na niemieckiej rapowej scenie, Nina Chuba, łączy w swoich utworach hip hop z popem i r&b. Jej płyta “Glas” nie stawia jej nagle w tym samym rzędzie, w którym rozgościły już się Little Simz czy Megan Thee Stallion, lecz znajdziemy na niej kilka mocnych tracków. Mnie poruszyło “Glatteis”, które łączy wpadające w ucho hooki z pełnym emocji wykonaniem. A jej niemalże wykrzyczane Ist mir alles scheißegal pasuje do mojego nastroju jak ostatnio mało który wers.

PRIMA QUEEN BACK ROW (2023)

W zeszłym roku zachłysnęliśmy się duetem Wet Leg, w tym warto obserwować dziewczyny z Prima Queen. Zespół łączący indie rock z folkiem szykuje się do premiery debiutanckiej epki “Not the Baby” i prezentuje singiel “Back Row”. Gitarowa piosenka o bujającym, muśniętym brassowymi dźwiękami refrenem w pozbawiony przesadnego przygnębienia sposób opowiada o rozstaniu z punktu widzenia osoby, która postanowiła zakończyć tę relację, lecz wciąż czuje się z tego powodu winna.

EVANESCENCE LACRYMOSA (2006)

Fragment “Requiem” Mozarta przepuszczony przez metalowy filtr? Pomysł wykorzystania “Lacrimosa” błąkał się po głowie Amy Lee długie lata, aż w końcu artystka zebrała się na odwagę i zrealizowała go podczas prac nad albumem “The Open Door”. Efektem jest jedna z najpiękniejszych i budzących grozę kompozycji w karierze Evanescence. A chór, który towarzyszy artystce brzmi tak mrocznie i epicko, że od lat mam ciarki, gdy tylko sięgam po to nagranie.

PJ HARVEY A CHILD’S QUESTION, AUGUST (2023)

Siedem lat po premierze “The Hope Six Demolition Project” brytyjska królowa alternatywy, PJ Harvey, gotowa jest na powrót. Podrzuciła pierwszy singiel, który sprawił, że ciężko mi było przez ostatnie dni skupić się na innych kompozycjach. “A Child’s Question, August” jest odejściem od politycznie zaangażowanych historii na rzecz intymnej opowieści o niewyobrażalnym żalu. A to wszystko w towarzystwie delikatnej melodii, nawiązań do przeboju Elvisa “Love Me Tender” i całego katalogu ptaków.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *