RANKING: 5 singli, za które lubię BANKS

Kiedy zaczynała muzyczną karierę dekadę temu, typowana była na jedno z najważniejszych nazwisk nowoczesnego, okraszonego sporą dawką elektronicznych bitów rhythm’and’bluesa. Dziś amerykańska wokalistka BANKS większą sławą się nie cieszy, a jej kolejne projekty przechodzą bez większego echa. Nie są tak udane, jak pierwsze, ale co nieco można dla siebie z nich zabrać. Ja postanowiłam przyjrzeć się dziś singlom, jakie już na koncie ma artystka.

5. THE DEVIL (2021)

I’m the devil and I speed with the pedal on the gas śpiewa w refrenie kompozycji “The Devil” BANKS. Kompozycja ujrzała światło dzienne w 2021 roku, a ona sama napisana i nagrana została podczas lockdownu, który niemały wpływ miał na samą artystkę. Ta zmagała się z mentalnymi problemami i atakami paniki. I w mocnym stylu, naciskając metaforyczny pedał gazu z wymienionego cytatu, postanowiła wjechać na prostą drogę. Dark popowa piosenka “The Devil” została pierwszym singlem zwiastującym album “Serpentine” będąc dodatkowo kompozycją, która reprezentuje go najlepiej – mnie zdecydowanie kupiły te lekko obłąkane, wyszeptane wokale BANKS.

4. FUCK WITH MYSELF (2016)

Ostatnia piosenka, jaka powstała na płytę “The Altar” i zarazem pierwsza, jaka ją reprezentowała. Sporo BANKS ryzykowała, gdyż dotychczas kojarzona raczej była z wizerunkiem dość wygładzonym i niezbyt prowokującym. A tu wyskakuje z tytułem “Fuck with Myself” oraz wszech i wobec ogłasza, że ma gdzieś, co inni sobie o niej myślą. Taki jest właśnie przekaz tego numeru – wzmacniający poczucie własnej wartości, podnoszący na duchu, stawiający każdego z osobna na piedestale. Nie zagubiła się przy tym muzyczna wartość utworu. “Fuck with Myself” zdaje się być próbą przełożenia na język BANKS tego, co z elektro-r&b robiła FKA twigs. Z fajnym skutkiem.

3. DROWNING (2014)

W tekstach piosenek wokalistka zamyka nie tylko swoje doświadczenia, ale i historie podsłuchane od znajomych. Jedna z jej przyjaciółek zainspirowała powstanie kompozycji “Drowning”, która wybrana została na jeden z singli promujących krążek “Goddess”. W tym zmysłowym, hipnotyzującym kawałku o alt popowo-elektronicznej aranżacji poznajemy kobietę, która wylewa swoje frustracje i żale na swojego ukochanego, który oddalił się od niej i sam nie jest pewien, czy chce z nią jeszcze być. Ona tymczasem wciąż darzy go uczuciem i jest gotowa poświęcić dla niego wiele (stąd metaforyczne I’m drowning for ya).

2. TO THE HILT (2016)

BANKS i SOHN tworzyli świetny team, o czym jeszcze będziecie mieli okazję się dzisiaj przekonać. Oprócz elektronicznych numerów ta dwójka dobrze wie, jak zmajstrować zgrabną balladę, która odpowiednio zagra na naszych emocjach. Taka właśnie jest piosenka “To the Hilt”, która nie tylko umieszczona została na końcu “The Altar”, ale i wieńczy całą erę będąc finalnym singlem. Wybór dość zaskakujący, bo sama BANKS przyznaje, że niezbyt chętnie wraca do swojego dzieła. To wszystko sprawka bolesnych wspomnień, które ten break up song przywołuje. Jest niesamowicie melancholijnie i kameralnie, a głos artystki jest tak kruchy i smutny, że chce się ją przytulić i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze.

1. WAITING GAME (2013)

Zanim BANKS przedstawiła nam się swoim debiutanckim longplay’em “Goddess”, niemały szum wywołała wokół siebie epką “London”, a przede wszystkim zawartą na niej kompozycją (później powtórzoną i na krążku) “Waiting Game”, która zdobyła sławę po tym, jak wykorzystana została w reklamie… Victoria’s Secret. Samo nagranie wokalistka uznaje za jedno z najbardziej osobistych w swojej karierze, zastanawiając się w nim nad swoją relacją z drugą osobą. Przy pomocy SOHNa (pamiętacie jeszcze tego artystę?) stworzyła utwór w chłodnych i ciemnych, alt rhythm’and’bluesowo-dubstepowych barwach, z którymi kontrastują jej kruche, łagodne wokale.

__________

Goddess The AltarIII ♣ Serpentina

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *