#590 Blur “The Magic Whip” (2015)

Dwanaście lat. Tyle czekać musieli fani brytyjskiej kapeli Blur na nowe dzieło swoich ulubieńców. Chociaż przez wiele lat członkowie zespołu (Damon Albarn, Graham Coxon, Alex James, Dave Rowntree) robili sobie od wspólnego grania przerwę, nie tracili czasu na słodkie nicnierobienie. Jeden wydał sporo solowych płyt, drugi zakładał nowe zespoły, trzeci koncertował z innymi artystami a czwarty angażował się w politykę. Wszyscy jednak poczuli, że pora znów razem stworzyć coś wielkiego. Czy płyta “The Magic Whip” powinna powstać? Czy może lepiej by było, gdyby grupa Blur przeszła już do historii?

Czytaj dalej #590 Blur “The Magic Whip” (2015)

#589 Rebecca Ferguson “Lady Sings the Blues” (2015)

O tym, że program „X-Factor” przynosi krótkotrwałą popularność, przekonał się już prawie każdy jego uczestnik. Na początku wielka sława, pierwsza płyta szybko trafiająca do rąk fanów, odnoszące sukcesy single. I tak do czasu kolejnej edycji. Pojawiają się nowe twarze i poprzedni uczestnicy odchodzą w niepamięć. Przykłady można mnożyć i mnożyć. Pięć minut minęło już jakiś czas temu Rebece Ferguson. Co ciekawe artystka dopiero teraz rozwinęła skrzydła i nagrała płytę, którą powinna zaserwować nam już dawno.

Czytaj dalej #589 Rebecca Ferguson “Lady Sings the Blues” (2015)

#588 James Bay “Chaos and the Calm” (2015)

Słuchacze lubią proste piosenki o miłości wyśpiewywane przez utalentowanych chłopaków z gitarą. Do takiego wniosku można dojść obserwując pojawiających się co jakiś czas artystów, którzy już po jednej, dwóch piosenkach zyskują miano nowego muzycznego objawienia. Niemałe zamieszanie wywołał Jake Bugg ze swoim albumem będącym ukłonem w stronę lat 60., markę wyrobili sobie także Tom Odell i Nick Mulvey a debiutanckie albumy George’a Ezry i Hoziera nie schodziły z list bestsellerów. W czym tkwi urok tych wokalistów? Najlepszą odpowiedzią na to pytanie jest jedno słówko: prawda. Są oni niesamowicie naturalni i autentyczni. Nie zakładają masek. Jak na ich tle wypada nowy reprezentant z Wysp Brytyjskich, James Bay?

Czytaj dalej #588 James Bay “Chaos and the Calm” (2015)

#587 Joss Stone “Water for Your Soul” (2015)

Joss Stone, biała Brytyjka o bardzo czarnym głosie, może i wypadła z wyścigu o tron najpopularniejszej piosenkarki na Wyspach, ale wciąż liczy się, gdy myślimy o dobrej muzyce „made in UK”. Joss nie eksperymentuje z brzmieniem, choć w niejeden już gatunek się bawiła, za każdym razem przekazując nam cząstkę siebie. Trzy lata po zawierającym covery wydawnictwie „The Soul Sessions Vol. 2″ i cztery po ostatnim w pełni autorskim albumie „LP1″ Stone powróciła z nowymi piosenkami. Czy jej utwory są tą tytułową „Water for Your Soul”? Czy gaszą pragnienie tak szybko jak Sprite?

Czytaj dalej #587 Joss Stone “Water for Your Soul” (2015)

#586 Meghan Trainor “Title” (2015)


Ubiegły rok należał do niej. Debiutująca, młoda Amerykanka powędrowała ze swoim pierwszym singlem na szczyty list przebojów. Piosenka “All About That Bass” poruszająca temat akceptowania samego siebie  przyjęła się pod każdą szerokością geograficzną. Meghan nieśmiało zaczęła być nazywana nadzieją współczesnej kobiecej sceny pop. Sytuacja na niej jest niemalże dramatyczna i każda wokalistka prezentująca coś ponad miałkie kawałki jest witana przeze mnie z otwartymi ramionami. Wydana na początku roku płyta “Title” daje nam odpowiedź na pytanie, czy Trainor nie zmarnowała danego jej kredytu zaufania.

Czytaj dalej #586 Meghan Trainor “Title” (2015)

#582, 583, 584, 585 Lata 90. w perspektywie PJ Harvey “Dry” (1992) & “Rid of Me” (1993) & “To Bring You My Love” (1995) & “Is This Desire?” (1998)

Urodzona w 1969 roku brytyjska wokalistka PJ Harvey jest ulubienicą krytyków oraz słuchaczy, którzy ustawiają się w kolejce po każde jej kolejne wydawnictwo. Gra na gitarze elektrycznej, akustycznej, czasami sięga po saksofon i klawisze. Pisze, komponuje, śpiewa. Rzeźbić też potrafi, choć znacznie częściej dłubie przy piosenkach niż w drewnie. Czytaj dalej #582, 583, 584, 585 Lata 90. w perspektywie PJ Harvey “Dry” (1992) & “Rid of Me” (1993) & “To Bring You My Love” (1995) & “Is This Desire?” (1998)

#581 Mariah Carey “The Emancipation of Mimi” (2005)

Czas tak strasznie szybko leci. Po co o tym przypomina, możecie pomyśleć. Ano po to, bo dziwnie czuję się wiedząc, że od premiery albumu “The Emacipation of Mimi” minęło już dziesięć lat, krążek “Daydream” świętował dwudzieste urodziny, a płyta “Mariah Carey” zdmuchnęła właśnie dwadzieścia pięć świeczek na torcie. Trwający obecnie 2015 rok to dla amerykańskiej wokalistki Mariah Carey dwanaście miesięcy pełnych świętowania. Wspomniane dwa wydawnictwa z lat 90. mają już przyklejoną łatkę “kultowe”. Pytanie, czy podobną opinią kiedyś cieszyć się będzie “The Emancipation of Mimi”. Czy płyta opiera się upływającemu czasowi? Czy może już dziś brzmi oldskulowo?

Czytaj dalej #581 Mariah Carey “The Emancipation of Mimi” (2005)