#491 Madonna “Something to Remember” (1995)

Pierwsze lata ostatniej dekady XX wieku to słodko-gorzki czas dla jednej z najpopularniejszych wokalistek w historii muzyki – Madonny. W 1990 roku, kilkanaście miesięcy po premierze pamiętnego “Like a Prayer”, artystka wyruszyła w trasę koncertową Blond Ambition World Tour. W tym samym czasie do sklepów trafił nagrany przez nią soundtrack “I’m Breathless” do filmu “Dick Tracy”, na którym Madonna zmierzyła się z popowo-swingowymi kawałkami. Jakiś czas później zaprezentowała kompilację “The Immaculate Collection”, która stała się najlepiej sprzedającą się składanką solowego artysty (ok. trzydzieści milionów kopii na całym świecie!). Coś zaczęło się psuć po wydaniu albumu “Erotica”. Oceniane przeze mnie “Something to Remember” jest próbą reperowania wizerunku Madonny.

Czytaj dalej #491 Madonna “Something to Remember” (1995)

#489 5 Seconds of Summer “5 Seconds of Summer” (2014)

Jeden przebój („She Looks So Perfect”), przemyślany, gładki image i rola supportu najpopularniejszego boysbandu ostatnich lat – One Direction. To wystarczyło, by australijski zespół 5 Seconds of Summer stał się jedną z najgorętszych gwiazd bieżącego roku. Szybko wydali debiutancki, imienny krążek, który od razu poszybował na szczyty list przebojów. Zazwyczaj z rezerwą podchodzę do nowych wokalistów czy zespołów, których droga do panteonu najpopularniejszych nazwisk ostatnich miesięcy okazała się zbyt prosta i mało wyboista. W pięć wakacyjnych sekund od zera do bohatera? Czy 5 Seconds of Summer to kolejny sztucznie wykreowany zespół, będący odpowiedzią na popyt na młodych chłopaczków mających skraść serce niejednej nastolatce?

Czytaj dalej #489 5 Seconds of Summer “5 Seconds of Summer” (2014)

#487 Kate Bush “Never For Ever” (1980)

Płyta nosząca niesamowicie intrygujący tytuł „Never For Ever”, która swoją premierę miała w przedostatnim kwartale 1980 roku, jest trzecim studyjnym krążkiem cenionej i szanowanej, wymykającej się wszelkim standardom i niedającej się zaszufladkować, brytyjskiej wokalistki i autorki tekstów Kate Bush. Prace nad albumem rozpoczęły się prawie od razu po zakończeniu trasy koncertowej Tour of Life, będącej (jak na razie) jedynym tournee odbytym przez artystkę. Płyta „Never For Ever”, choć dotarła na sam szczyt brytyjskiej listy bestsellerów (stając się jednocześnie pierwszym krążkiem nagranym przez solistkę, który ulokował się na tym zaszczytnym, pierwszym miejscu), jest dzisiaj przez wielu pomijana. Wiele osób pytanych o ich ulubione dzieła Bush bez wahania wymienia „Hounds of Love”, „The Dreaming” i „Aerial”. A tymczasem nie byłoby tych płyt, gdyby nie „Never For Ever” właśnie.

Czytaj dalej #487 Kate Bush “Never For Ever” (1980)

#486 VA “The Fault in Our Stars” (soundtrack) (2014)

Kiedy to ja ostatnio byłam w kinie? Trudno sobie przypomnieć… . Przegapiłam ostatnio kilka tytułów, o których było głośno na całym świecie. Tę listę otwierał wprawdzie pewien horror, ale znalazł się na niej i lżejszy film – “Gwiazd naszych wina” (angielski tytuł: “The Fault in Our Stars”). Opowiada on o dwójce zakochanych nastolatków. Banał? Czytając opisy filmu, jak i oglądając jego zwiastuny, mogę stwierdzić, że obraz ten – wyreżyserowany przez Josha Boone’a – nie ma nic wspólnego z plastikowymi i słodkimi produkcjami Disney’a. Jest historią o miłości, która potrafi pokonać przeciwności losu oraz udowodnić, że choroba nie jest barierą, by kogoś pokochać.

Czytaj dalej #486 VA “The Fault in Our Stars” (soundtrack) (2014)

#481 Rachel Tucker “The Reason” (2013)

Z telewizyjnego show, na sceny najlepszych teatrów. A stamtąd na sklepowe półki. Tak najkrócej można podsumować karierę pochodzącej z Irlandii wokalistki i aktorki. Rachel Tucker w 2008 roku brała udział w brytyjskim talent show “I’d Do Anything”, w którym nagrodą była rola w musicalu “Olivier”. Chociaż odpadła przed samym finałem, świat musicali sam się o nią upomniał. Podziwiać ją można było w “Wicked” (w rolę Elfaby tak długo nie wcielała się jeszcze żadna aktorka), “We Will Rock You” czy “Farragut North”. Na początku 2014 roku zadebiutowała na Broadwayu w musicalu Stinga “The Last Ship”.

Czytaj dalej #481 Rachel Tucker “The Reason” (2013)

#477 Lily Allen “Sheezus” (2014)

Jeśli ktoś myśli, że prekursorem robienia muzycznej kariery przez Internet był Justin Bieber, jest w błędzie. Ona była pierwsza. Lily Allen, brytyjska wokalistka, dobre dziesięć lat temu założyła konto na popularnym wówczas serwisie MySpace i zaczęła wrzucać tam swoje piosenki. Szybko została zauważona i w niedługim czasie jej piosenka “Smile” podbiła pół świata i już kilka lat wywołuje uśmiech na twarzach kolejnych słuchaczy. Czy i nowe kompozycje Lily Allen mają szansę stać się ponadczasowymi przebojami na miarę kilku swoich poprzedników? Czy wokalistka wciąż zaskakuje i udowadnia, że w jej słowniku nie występuje takie słowo jak nuda?

Czytaj dalej #477 Lily Allen “Sheezus” (2014)